Kto, tak jak ja, grzecznie poszedł spać w Sylwestra przed g.23, mógł w noworoczny poranek cieszyć się:
- pustymi parkingami (i darmowymi, bo nawet panowie bileterzy zaspali),
- przestrzenią na trasach i wolnymi torami, bo biegaczy niewielu (ale trasy nieratrakowane od 2 dni i ślady mocno rozjeżdżone),
- pięknymi widokami, bo pogodnie i słonecznie.

Oby 2013 rok był pełen takich dni jak dzisiaj - oczywiście na biegówkach.

Gdyby nie problemy komunikacyjne z pewnościa też bym biegała w Nowym Roku.

A ja niestety 1 stycznia po 11-dniowym "obozie na biegówkach" musiałem wracać do domu na dwa dni interesów pilnować, ale dziś powrót do Jakuszyc na pierwszy weekendowy obóz na biegówkach:) Liczę, że wbrew prognozom, popada śnieg:)

Czwartek. Biegałam w Jakuszycach w deszczu i to obfitym. Do tego mocno wiało, także aura bardzo nieprzyjemna.

Trochę dosypało śniegu, ale w połączeniu z padającym deszczem trasy są "ciapowate", a tory miękkie i rozjechane.

Narciarzy bardzo niewielu, biegają najwytrwalsi i młodzież z klubów, bo w piątek i sobotę mają Bieg na Igrzyska.

Na piątek prognozy przewidują jeszcze większy deszcz, więc ja odpuszczam wizytę w Jakuszycach.

Przeglądam strony z prognoza pogody i mam nadzieję,że meteorolodzy tez ludzie i maja prawo sie mylić.

Gorzej, że prognozy pogody liczą nie meteorolodzy, a komputery