Trasy pod skocznią są ogólnodostępne i faktycznie zróżnicowane. Problem z tym, że do tej pory, a jest praktycznie szczyt sezonu, nie są w całości przygotowane. I jeszcze zrozumiałbym, gdyby nie było śniegu lub mrozu. Ale warunki pogodowe są wręcz optymalne. Byłem dziś, byłem w poniedziałek. Świetnie, armatki stoją, ale tylko część pracuje. Tam gdzie pracowały, leżą hałdy i czekają chyba na wyratrakowanie w kwietniu. Tam gdzie nie ma armatek, leżą w poprzek trasy węże doprowadzające wodę. Można się na nich zabić i to tylko w wypadku, gdy ktoś ma wystarczająco dużo determinacji, by po takiej trasie biegać.