Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Witamy Gościu!
Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów
przeglądających: 1 (1) Gość
To forum służy za miejsce dyskusji miłośnikom rolek "uniwersalnych" zwanych też terenowymi. Zagdanienia ściśle dotyczące sprzętu omawiane są także w kategorii forum "Sprzęt".

TEMAT: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #993

  • gawronzo
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 14
  • Oklaski: 0
Alicja napisał(a):
Wyobraziłam sobie, że z kijami będzie łatwiej, bo można się na nich oprzeć - czy to błędne wyobrażenie?

W moim przypadku kije stanowiły tylko dodatkową komplikację. I tak musiałem maksymalnie koncentrować się na ustawieniu rolek, balansie ciała, wypatrywaniu przeszkód na drodze. Dodatkowo jeśli już miałbym upaść to wolałbym bez kijków w rękach. Wg mnie upadki na początku nauki są nieuniknione zanim ciało nie zapamięta motoryki jazdy. Trzeba tylko padać "z głową" (trochę znam judo co mi bardzo pomaga w takich przypadkach). Kije też stanowią niebezpieczeństwo same z siebie bo też trzeba nauczyć się jak je stawiać by nie weszły między nogi (wtedy upadek pewny). Na szczęście ja już ten pierwszy etap mam na szczęście za sobą i trzymam kciuki za wszystkich początkujących
Za tę wiadomość podziękował(a): Alicja

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #995

  • Pssotnik
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 4
  • Oklaski: 0
Mi kije raczej pomagają, mimo, że jestem absolutnym starterem. Nie wiem, czy jest to właściwa metoda nauki, ale jazda z kijami wydaje mi się bardziej naturalna i pozwala złapać właściwy "rytm".

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #996

  • SQU4D4K
  • Moderator
  • Offline
  • Posty: 105
  • Oklaski: 1
Ja jakoś nie miałem problemu z upadkami przy nauce. Leżałem dwa razy - raz w tamtym roku i raz w tym. Przyczyną za każdym razem była dziura w drodze - czyli wpadało kółko w taki dołek , a ja leciałem do przodu tracąc równowagę.
A co do nauki , to ja najpierw jeździłem bez kijków - ponieważ zaczynałem w lutym, to z 1-2 godziny jeździłem po domu. Błyskawicznie nauczyłem się hamować, omijać przeszkody i oczywiście odpychać łyżwą. Jak potem wyszedłem na dwór - to dołączyłem tylko pracę kijków i pojechałem. Poszło szybko, ale nad techniką nadal pracuję, mimo , że przejechałem już pewnie z 2500 km. Cały czas pewien problem sprawia mi jednokrok, tzn za słabo wykorzystuję jego walor szybkości i dynamiki.

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #997

  • andrzej44
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 14
  • Oklaski: 0
Cześć Ala,w moim przypadku było tak że odrazu uczyłem się z
kijkami na początku było trudno ale trening i wytrwałość sprawia
że czuję się coraz pewniej.
Wywrotki jeszcze nie zaliczyłem a jężdżę od dwóch miesięcy
tak naprawdę to trudno się przewrucić na tym
sprzęcie.
Miałem kilka podknięć ale jakoś zawsze udawało mi się wyjśc
z opresji.
Więc głowa do góry będzie super.

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #998

  • Matek
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 17
  • Oklaski: 2
Wszystko zależy od tego czy kiedyś jeździłeś na rolkach lub łyżwach. Jeśli tak, powinno być trochę łatwiej. Dorzucić kijki, wejść w rytm i dalej już z górki

Natomiast jeśli nie jeździłeś wcześniej w ogóle, to potrenuj trochę bez kijków, wyczuj rozmiar rolek. A później weź kogoś do pomocy kto już potrafi jeździć na rolkach. Niech stanie obok Ciebie, chwyćcie razem kijki poziomo (Ty trzymasz jeden koniec kijka on drugi) i niech On zacznie powoli jechać krokiem łyżwowym. Ruchem rąk i ciała w lewo i w prawo wymusi u Ciebie taki sam ruch i wtedy będzie łatwiej Ci się go nauczyć.

Odp: Powitania i miejsce nawiązywania kontaktów 11 lata, 11 mies. temu #1000

  • SQU4D4K
  • Moderator
  • Offline
  • Posty: 105
  • Oklaski: 1
Początki jazdy bywają różne i jednym od razu idzie lepiej , a innym zajmuje to trochę więcej czasu. Prędzej czy później zaczyna człowiek czerpać mega satysfakcję. Wczoraj podjechał do mnie znajomy i powiedział, że chce się przejechać na skikach. Moje kijki były dość długie , ale wsiadł i....... pojechał. Od razu nie znając techniki pojechał po polnej drodze jednokrokiem z kijkami i w takim stylu, że patrzyłem z zazdrością. Pojeździł trochę tą polną drogą ,potem asfalt i się chyba zaraził. Nie dziwię się zresztą, bo tak szybkiego i w takim stylu startu, to jeszcze nie widziałem. Jedyne z czym miał problem o czym sam powiedział, to po jeździe na rolkach pozostał mu nawyk drobnego korygowania toru jazdy na boki. W nartorolkach jest to niemożliwe - kółko jest z tyłu i przodu długiej szyny, więc taki zabieg może się zakończyć wywrotką.
Moderatorzy: SQU4D4K

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • artykuły użytkowników

lubią nas