Cześć,
ja też muszę to powiedzieć: to był ZDECYDOWANIE NAJLEPSZY obóz przetrwania na jakim byłam
Trenowaliśmy ostro i dzielnie, no i chyba faktycznie nie można tak nagle przestawać... Moja dalsza część urlopu nie jest niestety sportowa, pakuję właśnie inny zestaw garderoby, jednak z butami do biegania się nie rozstaję, bo w niedzielę za tydzień planuję się zmierzyć z dystansem 30 km. Trzymajcie kciuki.
Jeśli chodzi o wrzesień, to ja mam zaplanowany już wyjazd w Tatry (12-17.09) i niestety więcej urlopu w tym czasie nie dostanę
Zresztą muszę przecież zostawić kilka dni na zimę. Tomek, a może zrobić by to w formule weekendowej? Wtedy mnie można już wpisać na listę (ale nie tak, jak ostatnio!).
PS. Nie wyobrażam sobie innego gospodarza "Pod Ósemką"
Do zobaczenia wkrótce!