ragozd napisał(a):
A zakaz w jakucji jest raczej teoretyczny - psiarze się zdarzają i nie widziałem do tej pory jakiegoś "problemowego"
Ja nie mam psa, ale lubię je. Sam rozumiem tych, którzy mają psy, że chcą z nimi pobiegać. Często po to właśnie się ma psa, żeby mieć towarzysza do aktywności na powietrzu.
Uważam, że nie można generalizować. Oburzamy się, gdy Niemcy, czy Holendrzy twierdzą, że wszyscy Polacy to złodzieje. Przecież tacy nie jesteśmy. A jednak niewielka grupka naszych rodaków wyrobiła nam tę markę.
Podobnie jest z psami. Większość nie stwarza problemów. Pies często potrafi lepiej się zachować i mniej przeszkadzać niż niektórzy ludzie, którzy zatrzymują się w torach, czy jadą pod prąd i jeszcze krzyczą z dala, żeby im ustąpić.
Są jednak sytuacje, które rzucają się cieniem na wszystkie psy i psiarzy. Takimi są choćby odchody, niestety sam widziałem kupy psie na trasie. Inny przypadek to luźno biegające psy. Może te pupilki swoich właścicieli nikogo nie ugryzą, ale rozumiem innych biegaczy, którzy widząc radośnie biegającego pieska, czasami potężnej postury, obawiają się. Co z tego, że właściciel wie, że pies jest łagodny. Inni tego nie wiedzą i każde takie spotkanie z pieskiem napędza im stracha. Nic dziwnego, że są za zakazem wprowadzania psów.
Winę za ten zakaz ponoszą nie narciarze, ale tych kilku psiarzy, którzy puszczają psy wolno na trasie, albo nie sprzątają po pieskach. Niestety choćby jeden "problemowy" pies może sprawić, że ludzie nie chcą widzieć żadnych psów na trasach.