Pytanie jest lekko prowokujące. Od razu uspokajam, że wiem, iż się ścigają
Ale... śledząc główne polskie media, wychodzę z założenia, że chyba nie. Albo media tego nie zauważyły. Podobno relacja z dzisiejszych sprintów w Jakuszycach zakończyła się na finałach kobiet, a co z finałami mężczyzn? Czyżby się nie odbyły?
Największa polska gazeta - wydanie internetowe - skończyła publikowanie "online" relacji z Polany Jakuszyckiej, gdy zakończyły się wyścigi kobiet.
W radio mówi się o sobotnim biegu techniką klasyczną na 10 km. Przypominają sobie, że mężczyźni faktycznie, też ścigają się na tej samej trasie. Wychodzi, że trasa ma 10 km i tyle też pobiegną panowie. A trasa ma 5 km, panie biegną dwa okrążenia, panowie trzy.
Czy brak wyników polskich męskich reprezentantów jest wystarczającym usprawiedliwieniem, żeby spuścić zasłonę milczenia na zmagania mężczyzn? Czy to samo czeka narciarstwo biegowe kobiet gdy zabraknie sukcesów Justyny Kowalczyk?
Co Wy na to?