Problem z podjeżdżaniem pod górę może wynikać z tego , że na skikach bez wymiany kółka lub posiadania nowego modelu zwanego chyba Twin , nie da się klasycznie jeżdzić- stopa nie odrywa się od płyty. Każde wzniesienie trzeba pokonywać łyżwą , co być może wymaga lepszej techniki i niestety również kondycji. Trzeba mieć bardzo silne ręce , bo często 2/3 mocy jak piszą idzie z rąk. Na Youtube jest sporo filmów jak zacząć ze skikami , żeby się nie zrazić. Ja swoje kupiłem zaraz w lutym i jak tylko stopniał śnieg zacząłem jeździć i już robię takie trasy :
winsportstracker.com/component/tracks/rollerblading/4842.html
Najlepiej zacząć od krótkich tras ,stopniowo zwiększając zasięg. Na początek lepsza jest równa nawierzchnia , a potem można próbować szutru i twardego ubitego gruntu. Życzę powodzenia i w razie czego proszę pisać Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. lub na forum. Warto też zajrzeć na FB.

Potwierdzam to co napisał SQU4D4K.
Problem podjazdów pod górę wynika głównie z braków w technice. Do "łyżwy" nie potrzeba żadnych rozwiązań technologicznych. Tego typu nartorolki zaprojektowane są są przede wszystkim do kroku łyżwowego i raczej tak pozostanie.
Można próbować uczyć się samemu, jednak z instruktorem efekty przyjdą naprawdę szybko, więc moim zdaniem warto.

Osobiście nie przepadam za klasykiem (i raczej jestem jednym z nielicznych) jednak próbowaliśmy kilku rozwiązań mających pomóc. Niestety z mizernym skutkiem.