{"id":122,"date":"2011-06-29T05:00:55","date_gmt":"2011-06-29T03:00:55","guid":{"rendered":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/blog\/inne-spacery-po-hardangervidda-cz-3-122\/"},"modified":"2011-06-29T05:00:55","modified_gmt":"2011-06-29T03:00:55","slug":"inne-spacery-po-hardangervidda-cz-3","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/inne-spacery-po-hardangervidda-cz-3-122\/","title":{"rendered":"Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 3"},"content":{"rendered":"
Poranek na podobnych wycieczkach zwykle wygl\u0105da tak samo. Cz\u0142owiek ledwo oko otworzy, wychyli g\u0142ow\u0119 z puchowej mumii, ju\u017c mu zimno. Trzeba nakopa\u0107 \u015bniegu do garnka, rozpali\u0107 kuchenk\u0119 i ws\u0142uchiwa\u0107 si\u0119 w szumi\u0105cy palnik przez godzin\u0119 czy d\u0142u\u017cej.<\/p>\n
Wtorek, 6 kwietnia<\/p>\n
Zanim \u015bnieg si\u0119 roztopi, a potem woda si\u0119 zagotuje, up\u0142ywa du\u017co czasu. Jest ciep\u0142o, temperatura rankiem oscyluje wok\u00f3\u0142 zera, wi\u0119c w miar\u0119 przyjemnie. Nie to co rok wcze\u015bniej, gdy z nieocenion\u0105 Pani\u0105 Joann\u0105 w\u0142\u00f3czyli\u015bmy si\u0119 po Spitsbergenie. Tam temperatury nie chcia\u0142y wskoczy\u0107 wy\u017cej ni\u017c minus 20\u00b0C.<\/p>\n
Gdy ju\u017c si\u0119 woda raczy zagotowa\u0107, trzeba zasypa\u0107 \u015bniadanie do mena\u017cki i zala\u0107 je wrz\u0105tkiem. Jeszcze dwa litry wody do dw\u00f3ch termos\u00f3w i gotowanie sko\u0144czone. Zaraz trzeba b\u0119dzie wychyn\u0105\u0107 z namiotu i spakowa\u0107 ca\u0142y majdan.<\/p>\n
<\/p>\n
Trudno\u015bci z ocen\u0105 odleg\u0142o\u015bci i nawigacj\u0105 dzi\u015b ujawni\u0142y si\u0119 na starcie. Poprzedniego dnia, siedz\u0105c na werandzie w <\/p>\n
schronisku, ocenia\u0142em, \u017ce szlak wiedzie pewn\u0105 dolin\u0105. Zwykle nie mam problem\u00f3w z orientacj\u0105 w terenie. Okaza\u0142o si\u0119 oczywi\u015bcie, \u017ce nasza droga biegnie w inn\u0105 stron\u0119.<\/p>\n
Mozolnie pniemy si\u0119 pod prze\u0142\u0119cz. Potem wychodzimy na wierzchowin\u0119 – nieco powy\u017cej 1300 m n.p.m. Widoczno\u015b\u0107 s\u0142aba. Mo\u017ce 300 metr\u00f3w. Pierwszego dnia widzieli\u015bmy mas\u0119 turyst\u00f3w na skuterach. Poprzedniego dnia – na trasie nie spotkali\u015bmy nikogo, cho\u0107 w schronisku par\u0119 os\u00f3b by\u0142o. Dzi\u015b te\u017c pustka. Nagle wzd\u0142u\u017c rz\u0119du kijk\u00f3w pod\u0105\u017ca podobnie jak my objuczony samotny jegomo\u015b\u0107. Zbli\u017camy si\u0119 do siebie i trudno, by\u015bmy nie przystan\u0119li na rozmow\u0119.<\/p>\n
Niemiec. Ok. 45 lat. Ci\u0105gnie niewielkie pulki. Przecina ca\u0142y p\u0142askowy\u017c z p\u00f3\u0142nocy na po\u0142udnie.<\/p>\n
<\/p>\n
Pogaduchy pogaduchami, a sanie ci\u0105gn\u0105\u0107 trzeba. Pocinamy wi\u0119c do kolejnego schroniska. Rauhelleren. Wpadamy tam po ok. 6 godzinach marszu od wyruszenia z Marbu. Nape\u0142niamy termosy wod\u0105 (zawsze to kr\u00f3tsze gotowanie) i rozgl\u0105damy si\u0119 po zebranych. Jest tu kilku Brytyjczyk\u00f3w. Klapki, puchowe kurtki, herbatki. Patrz\u0105 na nas troch\u0119 jak na kosmit\u00f3w. W sumie mo\u017ce i wieje tego dnia, ale nie a\u017c tak, \u017ceby dzie\u0144 sp\u0119dzi\u0107 nie wy\u015bciubjaj\u0105c nosa poza cztery \u015bciany. Chwila przerwy i tniemy dalej.<\/p>\n
Zmierzamy na po\u0142udnie – przez jezioro, a potem ok. 150 metr\u00f3w podej\u015bcia na kolejn\u0105 wierzchowin\u0119. Anglicy pewnie spogl\u0105daj\u0105 na nas przez okna i zastanawiaj\u0105 si\u0119 – co za wariaci.
Maszerujemy do godz. 19. Wiatr si\u0119 wzmaga. Rozbijamy namiot w po\u0142owie drogi do kolejnego schroniska – Lagaros (kt\u00f3re, wiemy o tym, jest zamkni\u0119te). To najodleglejszy punkt od startu naszej wycieczki, jaki osi\u0105gn\u0119li\u015bmy.<\/p>\n
Tego dnia przeszli\u015bmy blisko 25 km.
Ju\u017c le\u017c\u0105c w namiocie s\u0142yszymy wzmagaj\u0105cy si\u0119 wiatr. Noc mia\u0142a nale\u017ce\u0107 do paskudnych.<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"
Poranek na podobnych wycieczkach zwykle wygl\u0105da tak samo. Cz\u0142owiek ledwo oko otworzy, wychyli g\u0142ow\u0119 z puchowej mumii, ju\u017c mu zimno. Trzeba nakopa\u0107 \u015bniegu do garnka, rozpali\u0107 kuchenk\u0119 i ws\u0142uchiwa\u0107 si\u0119 w szumi\u0105cy palnik przez godzin\u0119 czy d\u0142u\u017cej.<\/p>\n","protected":false},"author":1542,"featured_media":3286,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"_acf_changed":false,"footnotes":""},"categories":[30],"tags":[298,297,293],"class_list":["post-122","post","type-post","status-publish","format-standard","has-post-thumbnail","hentry","category-relacje-z-wypraw-i-wyjazdow","tag-hardangervidda","tag-norwegia","tag-wyprawy"],"acf":[],"yoast_head":"\n