{"id":1897,"date":"2019-02-20T11:39:22","date_gmt":"2019-02-20T10:39:22","guid":{"rendered":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/blog\/60-km-w-zawodach-po-raz-pierwszy-relacja-czytelnika-1897\/"},"modified":"2019-02-20T11:39:22","modified_gmt":"2019-02-20T10:39:22","slug":"60-km-w-zawodach-po-raz-pierwszy-relacja-czytelnika","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/60-km-w-zawodach-po-raz-pierwszy-relacja-czytelnika-1897\/","title":{"rendered":"60 km w zawodach po raz pierwszy – relacja uczestnika SGB Ultrabiel"},"content":{"rendered":"
Nasz czytelnik Mateusz Hyski dzieli si\u0119 z nami swoimi zmaganiami na trasie najd\u0142u\u017cszego polskiego biegu narciarskiego podczas SGB Ultrabiel, kt\u00f3ry odby\u0142 si\u0119 16 lutego 2019 roku w G\u00f3rach Bialskich. Co by\u0142o dla niego najwi\u0119kszym problemem, a co dawa\u0142o motywacj\u0119 i pozwoli\u0142o uko\u0144czy\u0107 dystans 60 km w limicie i dobrej formie, przeczytacie w poni\u017cszej relacji.<\/p>\n
W 2018 roku by\u0142a ogromna ch\u0119\u0107 na dodatkowy start, ale na celowniku by\u0142a Trans GranCanaria na dystansie 125km. Nie uda\u0142o si\u0119 wi\u0119c stan\u0105\u0107 na starcie „Ultrabieli” – najd\u0142u\u017cszego maratonu narciarskiego organizowanego w Polsce, kt\u00f3ry odbywa si\u0119 w Bielicach. W tym roku „’diabe\u0142ek” kusi\u0142 – zostaw to, lecz ch\u0119\u0107 wykonania kroku wi\u0119cej i pokonania trasy zwyci\u0119\u017cy\u0142a.<\/p>\n
S\u0142aby trening na nartach, pobieganie weekendowe na bieg\u00f3wkach oraz na nartorolkach w tygodniu – to jednak za ma\u0142o. Regularne biegi co tydzie\u0144 na \u015al\u0119\u017cy te\u017c nie s\u0105 wystarczaj\u0105ce. Mimo wszystko staj\u0119 na starcie w nartach, kt\u00f3rych nie zd\u0105\u017cy\u0142em nasmarowa\u0107. Mam my\u015bl „czy si\u0119 wycofywa\u0107? – teraz ju\u017c nie”.<\/p>\n
Na bardzo skromnej ale przyjemnej polanie przygotowuje si\u0119 garstka zawodnik\u00f3w. Nie ma tu t\u0142um\u00f3w jak podczas Biegu Piast\u00f3w, ale nie o t\u0142umy tu chodzi. Przydzielony zosta\u0142em do sektora 2, po wsp\u00f3lnym odliczaniu, jeste\u015bmy ju\u017c na trasie. Przygotowano tylko dwa tory ale po co wi\u0119cej – nie za du\u017co, nie za ma\u0142o. Przez pierwsze 5 km biegn\u0119 z innymi synchronicznie jak w „korea\u0144skich defiladach”, narta per narta, kijek per kijek. <\/p>\n
<\/p>\n
Idzie dobrze do momentu kiedy narta powinna \u015blizga\u0107 si\u0119 i r\u00f3wnie\u017c pomaga\u0107 przy odbiciach. Gdy tego nie ma, zaczynaj\u0105 si\u0119 k\u0142opoty – mam nieodpowiednio przygotowany sprz\u0119t do tego ultramaratonu. Zastanawiam si\u0119 czy mo\u017ce moja wydolno\u015b\u0107 nie pozwala biec w tym biegu, ale wszystko staje si\u0119 jasne na p\u0142askich d\u0142ugich odcinkach i lekkich wzniesieniach – narty ca\u0142y czas hamuj\u0105, nawet na zjazdach.<\/p>\n
Tu gdzie swobodnie powinienem si\u0119 odpycha\u0107 kijami musz\u0119 zwyczajnie pokonywa\u0107 dystans klasycznym wolnym biegiem. Takim sposobem spalam za du\u017c\u0105 ilo\u015bci energii i musz\u0119 pomy\u015ble\u0107 nad sposobem, technik\u0105 biegu, by najmniej si\u0119 m\u0119czy\u0107.<\/p>\n
Dobiegam do punktu \u017cywieniowego na 12 kilometrze gdzie wypijam du\u017ce ilo\u015bci p\u0142yn\u00f3w. Na ju\u017c mocno rozgrzanym mi\u0119\u015bniach dobiegam do zakr\u0119tu, za kt\u00f3rym nieoczekiwany ostry zjazd. Okaza\u0142o si\u0119 p\u00f3\u017aniej, i\u017c jest on bardzo d\u0142ugi – ok. 5 km. Jest on r\u00f3wnie\u017c bardzo mocno techniczny i ko\u0144czy si\u0119 na ko\u0144cu p\u0119tli.<\/p>\n
W torze nabieram szybko\u015bci z sekundy na sekund\u0119 – bardzo szybko pr\u0119dko\u015b\u0107 dochodzi do 20-30km\/h. Chwilami, podczas zjazdu, narta wyskakuje z toru poniewa\u017c kawa\u0142ki lodu znajduj\u0105ce si\u0119 w torze wyrzucaj\u0105 nart\u0119 poza trajektori\u0119 toru. Pr\u00f3bowa\u0142em jeszcze wszelkimi si\u0142ami wej\u015b\u0107 do toru ponownie ale brak energetyczny doprowadza do upadku. Asekurowa\u0142em si\u0119 jak potrafi\u0119 ale bezskutecznie – le\u017c\u0119. Na szcz\u0119\u015bcie nikt nie nadje\u017cd\u017ca, szybko wstaje i ogarniam si\u0119.<\/p>\n
Wow – co za zjazd a to dopiero po\u0142owa zjazdu, bo widz\u0119 tabliczk\u0119 – 2km. Tu\u017c przed ko\u0144cem p\u0119tli wychodz\u0119 z jednego zakr\u0119tu i bez zastanawiania si\u0119 trzeba pokonywa\u0107 nast\u0119pny, r\u00f3wnie mocno techniczny – prawie slalom. Po tych zakr\u0119tach, na trasie zjazdu pojawia si\u0119 ma\u0142e wzniesienie. Maj\u0105c du\u017c\u0105 pr\u0119dko\u015b\u0107, wzniesienie wyrzuca mnie i lec\u0119. Nie nad\u0105\u017cam nad koordynacj\u0105 i kolejny raz stykam si\u0119 ca\u0142ym sob\u0105 z powierzchni\u0105 trasy – le\u017c\u0119. Tym razem opuszczam tor i pomi\u0119dzy torami doje\u017cd\u017cam do ko\u0144ca p\u0119tli gdzie musz\u0119 uzupe\u0142ni\u0107 braki wody w organizmie.<\/p>\n
Trasa oraz sprz\u0119t utwierdzi\u0142y mnie w przekonaniu, \u017ce b\u0119dzie to ci\u0119\u017cki bieg, przede wszystkim z uwagi na techniczny profil p\u0119tli. Na drugiej p\u0119tli ju\u017c mam \u015bwiadomo\u015b\u0107, \u017ce jestem wyprzedzany przez zawodnik\u00f3w, kt\u00f3rzy pokonuj\u0105 ostatni\u0105 p\u0119tl\u0119. Tutaj ju\u017c na podbiegu cz\u0119\u015bciej pij\u0119 wod\u0119 Magnezia. Cz\u0119\u015bciej zagl\u0105dam do kieszonki po baton energetyczny, a narty? – pomi\u0144my ten szczeg\u00f3\u0142, wci\u0105\u017c zwalniaj\u0105.<\/p>\n
Si\u0142a woli kolejny raz wygrywa i dobiegam kolejny raz do punktu \u017cywieniowego z du\u017cym wysi\u0142kiem ze wzgl\u0119du na narty. Opanowa\u0142em ju\u017c spos\u00f3b na sprz\u0119t by m\u00f3c szybciej si\u0119 porusza\u0107 kosztem innego wysi\u0142ku, l\u017cejszego. Spos\u00f3b cz\u0119\u015bciowo dzia\u0142a, a cz\u0119\u015bciowo nie. Musz\u0119 delikatnie podnosi\u0107 narty do g\u00f3ry ca\u0142ymi nogami. Trac\u0119 wiele, ale dystans maleje.<\/p>\n
Kiedy widz\u0119 tabliczk\u0119 z oznaczeniem, „skr\u0119t w prawo” oraz siatk\u0119 zabezpieczaj\u0105c\u0105, jestem \u015bwiadom ostrego zjazdu i decyduje si\u0119 na pokonywanie go pomi\u0119dzy torami uk\u0142adaj\u0105c narty w jode\u0142k\u0119. Nogi bol\u0105, lecz koncentracja na trasie by nie upa\u015b\u0107 rekompensuje wszystko. Wyregulowany oddech oraz dobre wchodzenie w zakr\u0119ty, a nawet pami\u0119tliwe wzniesienie, kiedy to wyskoczy\u0142em, nie jest ju\u017c straszne.<\/p>\n
Nie powstrzymuj\u0119 ju\u017c pr\u0119dko\u015bci. Wr\u0119cz poddaj\u0119 si\u0119 jej i koordynuj\u0119 wszystko. Jestem mocno zm\u0119czony. \u015awiadomo\u015b\u0107 zako\u0144czenia kolejnej p\u0119tli, dodaje dodatkowych si\u0142 jak to zawsze przed met\u0105. Ostatnie 20km i meta, dam rad\u0119. Pani na punkcie \u017cywieniowym pakuje mi ttzy sztuki batonik\u00f3w Osche za co dzi\u0119kuj\u0119 oraz zjadam jeszcze kawa\u0142ki mandarynek, kt\u00f3re zapijam ciep\u0142\u0105 herbat\u0105. Wymieniamy kilka zda\u0144 z jednym z zawodnik\u00f3w na punkcie. „Ten bieg jest zdecydowanie trudniejszy od „Biegu Piast\u00f3w” – potwierdza inny zawodnik. „Mo\u017ce jeszcze pokusi si\u0119 Pan o wyprzedzenie kogo\u015b” – ostatnim motywuj\u0105cym zdaniem s\u0142yszalnym ju\u017c w oddali \u017cegnam si\u0119 z punktem.<\/p>\n
Ca\u0142y czas mam przed sob\u0105 zawodnika i delikatnie kusi mnie aby pozostawi\u0107 go za sob\u0105. Biegniemy tym samym tempem jednak zawodnik z przodu ma przewag\u0119, kt\u00f3ra na podej\u015bciu maleje. Mam si\u0142y b\u0105d\u017a resztki si\u0142 na tym\u017ce 5 km podej\u015bciu i nie umiem si\u0119 podda\u0107. Narty si\u0119 \u015blizgaj\u0105 ju\u017c do przodu i ty\u0142u. Pierwszy raz s\u0142ysz\u0119 skuter w oddali z ty\u0142u. Czy\u017cby zamykali tras\u0119? Us\u0142ysza\u0142em w tle zapytanie kieruj\u0105cego skuterem „czy wszystko w porz\u0105dku?”. Odpowiadam – „tak”.<\/p>\n
B\u0119d\u0105c na prostej u g\u00f3ry, po\u0142ykam batona, jednego z wielu. Ratuj\u0119 tym samym, brakuj\u0105c\u0105 energi\u0119. Co chwil\u0119 doje\u017cd\u017ca skuter i widz\u0119 na \u015bniegu jego \u015bwiat\u0142a. Ka\u017cdy taki widok motywuje, dodaje mi si\u0142. Nie wiem sk\u0105d te si\u0142y si\u0119 bior\u0105, ale nawet w najci\u0119\u017cszych elementach trasy mocno wybijam si\u0119 kijkami.<\/p>\n
Ostatnia trzecia p\u0119tla. Ca\u0142y zjazd 5 km decyduj\u0119 si\u0119, tak jak poprzednio, pokona\u0107 pomi\u0119dzy torami, jode\u0142k\u0105. Ten zjazd ju\u017c nie jest ci\u0119\u017cki – z\u0142agodnia\u0142. 3 km do mety, wszystko staje si\u0119 lekkie. Pr\u0119dko\u015b\u0107 jaka by\u0142a na tym zje\u017adzie wydaje mi si\u0119 normalna – mowa o pr\u0119dko\u015bci ko\u0142o 20-30 km\/h. Swobodnie pokonuj\u0119 zakr\u0119ty na oblodzonym fragmencie trasy. To ju\u017c chyba 55 km a organizm si\u0119 dostosowuje. Ostatnie mocne poci\u0105gni\u0119cia kijami do mety, ostatni raz speaker wspomina m\u00f3j numer. Cisza, kompletna cisza na mecie.<\/p>\n
Jak przebiec najd\u0142u\u017cszy narciarski maraton z tak mocnym technicznym profilem? Nie dam na to rady, ale zawsze jest co\u015b w \u015brodku co nie pozwala go nie uko\u0144czy\u0107. Za ten medal bardzo podzi\u0119kowa\u0142em. By\u0142em przekonany \u017ce jestem ostatnim zawodnikiem na mecie, ale potem okaza\u0142o si\u0119, \u017ce by\u0142a jeszcze jednak jedna osoba za mn\u0105.<\/p>\n
Przez wiele kilometr\u00f3w bieg\u0142em z \u015bwiadomo\u015bci\u0105, \u017ce jestem ostatnim zawodnikiem. Co poczu\u0142em gdy mia\u0142em na sobie symbol \u015bwiadcz\u0105cy o uko\u0144czeniu tych zawod\u00f3w? Po prostu ogarnia\u0142a mnie przez kilka sekund mocna euforia pokonania tzw „nadtrudno\u015bci”, z kt\u00f3rymi nie mia\u0142em dot\u0105d do czynienia.<\/p>\n
Reszt\u0119 g\u0142\u0119bszych uczu\u0107 pozostawi\u0119 dla siebie, ale trzeba przyzna\u0107, \u017ce jest to ci\u0119\u017cka technicznie trasa. Opiewa ona w bardzo d\u0142ugie podej\u015bcie oraz bardzo d\u0142ugi technicznie zjazd. Realne my\u015blenie nad dan\u0105 sytuacj\u0105 umo\u017cliwi\u0142o mi poradzenie sobie w trudnych warunkach ze sprz\u0119tem, kt\u00f3ry odmawia\u0142 pos\u0142usze\u0144stwa. Pierwszy raz pokona\u0142em w jeden dzie\u0144 wi\u0119cej ni\u017c 50 km na bieg\u00f3wkach.<\/p>\n
Co zrobisz kiedy sprz\u0119t Ci\u0119 demotywuje? Czy zejdziesz z trasy? Ten rok od pocz\u0105tku jest rokiem podejmowania si\u0119 ci\u0119\u017cszych wyzwa\u0144 i jak na razie zostaj\u0105 one uko\u0144czone.<\/p>\n