{"id":295,"date":"2012-03-06T09:02:52","date_gmt":"2012-03-06T08:02:52","guid":{"rendered":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/blog\/pogodowa-mieszanka-i-wielki-progres-czyli-moj-trzeci-bieg-piastow-295\/"},"modified":"2012-03-06T09:02:52","modified_gmt":"2012-03-06T08:02:52","slug":"pogodowa-mieszanka-i-wielki-progres-czyli-moj-trzeci-bieg-piastow","status":"publish","type":"post","link":"https:\/\/nabiegowkach.pl\/pogodowa-mieszanka-i-wielki-progres-czyli-moj-trzeci-bieg-piastow-295\/","title":{"rendered":"Pogodowa mieszanka i wielki progres, czyli m\u00f3j trzeci Bieg Piast\u00f3w"},"content":{"rendered":"
Gdy pisz\u0119 te s\u0142owa, jestem ju\u017c jakie\u015b 48 godzin, albo wi\u0119cej po dobiegni\u0119ciu do mety wy\u015bcigu na 26 km w ramach 36. Biegu Piast\u00f3w, ale z mojej twarzy nadal nie znika szeroki u\u015bmiech. Liczy\u0142em w tym roku na post\u0119p, ale chyba nie a\u017c na taki!<\/p>\n
W tym roku postanowi\u0142em nieco zwi\u0119kszy\u0107 intensywno\u015b\u0107 mojego weekendu na Piastach i w pi\u0105tek pobieg\u0142em, niejako na rozgrzewk\u0119 10 km klasykiem. To znaczy to mia\u0142a by\u0107 rozgrzewka, ale w przedstartowych za\u0142o\u017ceniach. Jak doskonale wiecie, gdy tylko cz\u0142owiek za\u0142o\u017cy na siebie numer startowy, a potem us\u0142yszy polecenie startu, rozrywka, rekreacja i inne takie rzeczy si\u0119 ko\u0144cz\u0105. A \u017ce na dyszce nie za bardzo jest gdzie odpocz\u0105\u0107, to pogna\u0142em przed siebie. Warunki by\u0142y bardzo ci\u0119\u017ckie, mokry \u015bnieg, wysoka temperatura, rozjechane tory. Jedyne z czego si\u0119 cieszy\u0142em, to fakt, \u017ce startowa\u0142em z drugiego sektora i m\u00f3j czas biegu, by\u0142 rzeczywi\u015bcie moim czasem, a nie jak w przypadku pierwszego sektora, w\u0142\u0105cza\u0142 si\u0119, gdy punkt pomiaru przebieg\u0142 pierwszy ze \u015bcigaczy…<\/p>\n
A potem ju\u017c lufa w g\u00f3r\u0119. Za strzelnic\u0105, potem G\u00f3rna Wo\u0142ga i tak przez pierwsze cztery kilometry. Nie ukrywam, \u017ce tor\u00f3w nie u\u017cywa\u0142em prawie wcale. Narta nawet nie\u017ale trzyma\u0142a, ale wola\u0142em biec ci\u0105gle poza torem, bo tak po prostu by\u0142o wygodniej i mniej lodu…<\/p>\n
Start pod g\u00f3rk\u0119 pozwoli\u0142 mi si\u0119 nie\u017ale ustawi\u0107, bo jak potem stwierdzi\u0142 m\u00f3j kolega, pod g\u00f3r\u0119 to ja szybki jestem. Z g\u00f3ry na Dolnym Dukcie ju\u017c tak nie wyprzedza\u0142em… Chcia\u0142em by\u0107 w pierwszej setce, ale w por\u00f3wnaniu z ubieg\u0142ym rokiem poziom znacznie wzr\u00f3s\u0142. Nie tylko ja wpad\u0142em na pomys\u0142, \u017ce 10 km to dobrze przepalenie przed sobot\u0105. No i by\u0142em 108, ale w obliczu startu z kilkunastoma trenerami, \u015bwietnymi amatorami, czy zawodnikami z Niemiec, Czech i Polski, m\u00f3j wynik mnie satysfakcjonuje.<\/p>\n
Po biegu by\u0142o ma\u0142e piwko i odnowa w aquaparku w Karpaczu. P\u00f3\u0142torej godziny na jacuzzi to by\u0142o to. Nieco wi\u0119cej snu, ni\u017c w pi\u0105tek (przedstartowy stres ju\u017c min\u0105\u0142) i w sobot\u0119 by\u0142em gotowy na wielkie \u015bciganie. Cho\u0107 nie przypuszcza\u0142em, \u017ce a\u017c na tak wielkie (zaznaczam \u2013 z mojej perspektywy, bo dla wielu moje wyniki s\u0105 pewnie \u015bmieszne…).<\/p>\n
D\u0142ugo czeka\u0142em na Kub\u0119 Mrozi\u0144skiego, kt\u00f3ry od rana zmaga\u0142 si\u0119 z dystansem 50 km klasykiem. Chcia\u0142em jego porady w kwestii smarowania na trzymanie, bo jazdy na nowo ju\u017c w pi\u0105tek nie robi\u0142em.<\/p>\n
Ostatecznie po poradach Kuby, w\u0142asnor\u0119cznie zmiesza\u0142em trzy klistry, po\u0142o\u017cy\u0142em je na gor\u0105co i pe\u0142en woli walki ruszy\u0142em na start. W trzecim sektorze spotka\u0142em sporo znajomych, kt\u00f3rzy r\u00f3wnie ostro gotowali si\u0119 do walki. Ruszyli\u015bmy. Od startu powtarza\u0142em sobie \u201enie spiesz si\u0119, nie spiesz. Oszcz\u0119dzaj si\u0142y”. Bieg\u0142em wi\u0119c wolno, ale ci\u0105gle wyprzedza\u0142em grupy po 5-10 os\u00f3b. Przestraszy\u0142em si\u0119, \u017ce zn\u00f3w id\u0119 za szybko i co jaki\u015b czas zwalnia\u0142em za plecami biegacza przede mn\u0105. Ale w takim stanie wytrzymywa\u0142em maksymalnie 30 sekund, bo szybko zacz\u0105\u0142em im naje\u017cd\u017ca\u0107 na narty. Przed zjazdem na Inhalacyjn\u0105 by\u0142a jeszcze kr\u00f3tka rozmowa z Marsza\u0142kiem Wojew\u00f3dztwa Dolno\u015bl\u0105skiego, kt\u00f3rego nie widzia\u0142em ju\u017c lata ca\u0142e. Od momentu, kiedy przesta\u0142em pracowa\u0107 we wroc\u0142awskich mediach. Rzuci\u0142em mu jeszcze, \u017ce mnie pewnie dogoni, bo ja sprinter jestem. Ale ju\u017c mnie nie dopad\u0142.<\/p>\n
Na Orlu pierwsza herbatka i przed siebie na najd\u0142u\u017cszy podbieg w ca\u0142ym biegu. Zn\u00f3w powtarza\u0142em sobie, \u017ceby nie szarpa\u0107. Roz\u0142o\u017cy\u0142em si\u0119 wi\u0119c do lekkiej jode\u0142ki, cho\u0107 narta nadal \u015bwietnie trzyma\u0142a i szed\u0142em w t\u0142umie innych biegaczy. D\u0142ugo tak jednak nie wytrzyma\u0142em, zn\u00f3w przyspieszy\u0142em i zostawi\u0142em za sob\u0105 kolejnych kilkadziesi\u0105t os\u00f3b. Na ko\u0144cu podbiegu spotka\u0142em Witka, kt\u00f3ry w pi\u0105tek ostro mi do\u0142o\u017cy\u0142 na dyszce. Przez kilka kilometr\u00f3w biegli\u015bmy praktycznie razem. A\u017c wreszcie podj\u0105\u0142em decyzj\u0119, by przed Samolotem na punkcie \u017cywieniowym zrobi\u0107 sobie 2-3 minuty przerwy na \u017celik, herbatk\u0119 i czekoladk\u0119. Tak te\u017c zrobi\u0142em, a potem deja vu, bo wyprzedza\u0142em tych, kt\u00f3rych ju\u017c raz wyprzedzi\u0142em.<\/p>\n
Dzi\u0119ki tej przerwie nie dopad\u0142 mnie na trasie \u017caden kryzys. Nie zaliczy\u0142em te\u017c \u017cadnej gleby. Nawet na Jeleniog\u00f3rskiej, kt\u00f3ra przypomina\u0142a tor bobslejowy, a nawet dwa, bo bieg\u0142y przez ni\u0105 dwie r\u00f3wnoleg\u0142e koleiny w kszta\u0142cie rynien. Jak by\u0142em ju\u017c na G\u00f3rnym Dukcie przesta\u0142em sobie wmawia\u0107, \u017ce kiepsko mi idzie i wiedzia\u0142em, \u017ce mog\u0119 zawalczy\u0107 o dobry czas. Tak przyspieszy\u0142em, \u017ce gdy wybieg\u0142em ju\u017c na Polan\u0119 i ostatni\u0105 prost\u0105, w nogach nic nie czu\u0142em. Nie mia\u0142em si\u0142y pcha\u0107 w torze, pr\u00f3bowa\u0142em biec poza nim, ale tam by\u0142 zmielony, sypki \u015bnieg, a w sumie to ju\u017c b\u0142oto.<\/p>\n
Jak wpad\u0142em na met\u0119 zerkn\u0105\u0142em na zegar. Pokazywa\u0142. 2.10.00. Szybko skojarzy\u0142em, \u017ce to czas mierzony od pierwszego biegacza i m\u00f3j musi by\u0107 z 5 minut lepszy. Ale d\u0142ugo nie mog\u0142em w to uwierzy\u0107, dopiero na tablicy wynik\u00f3w znalaz\u0142em swoje nazwisko a przy nim czas 2.05,23. Miejsce wtedy by\u0142o 253, ostatecznie zmieni\u0142o si\u0119 na 270. Jak ja si\u0119 wtedy wydar\u0142em ze szcz\u0119\u015bcia. Przecie\u017c to by\u0142o a\u017c o 280 miejsc lepiej, ni\u017c przed rokiem. I o 448 miejsc lepiej ni\u017c w debiucie przed dwoma laty! Ju\u017c nawet czas nie by\u0142 tak wa\u017cny, bo wiem, \u017ce tegoroczna trasa by\u0142a kr\u00f3tsza o p\u0119tl\u0119 wok\u00f3\u0142 Krogulca, czyli o blisko 2 kilometry. Ale co tam, by\u0142em tak blisko z\u0142amania bariery dw\u00f3ch godzin. Gdyby nie ten \u017celik, pewnie bym tego dokona\u0142. Ale co wtedy poprawia\u0142bym za rok?<\/p>\n
Na koniec kilka refleksji. Pierwsza \u2013 podzi\u0119kowania dla organizator\u00f3w, kt\u00f3rzy mimo zmiennej, kapry\u015bnej pogody, przygotowali trasy, jak tylko umieli najlepiej. Druga – Czesi te\u017c mog\u0105 przegrywa\u0107. Tego chyba si\u0119 nikt nie spodziewa\u0142, \u017ce w rywalizacji pan\u00f3w nasi po\u0142udniowi s\u0105siedzi nie wygraj\u0105 \u017cadnego z pi\u0119ciu bieg\u00f3w… I trzecia, ale ta ju\u017c smutna \u2013 z roku na rok poziom chamstwa na naszych biegach wzrasta. Bieganie na nartach jeszcze kilka lat temu dawa\u0142o wszystkim tylko rado\u015b\u0107. Teraz do Jakuszyc przyje\u017cd\u017ca wielu wy\u017cy\u0142owanych go\u015bci, kt\u00f3rzy zapominaj\u0105, \u017ce biegi maj\u0105 bawi\u0107. Krzycz\u0105 na trasie, a nawet wyzywaj\u0105, jak to \u0142adnie okre\u015bla terminologia prokuratorska \u201eu\u017cywaj\u0105c s\u0142\u00f3w powszechnie uznanych za wulgarne”. W tym miejscu pozdrowienia dla jednego Ja\u015bnie Pana, kt\u00f3rego napotkali\u015bmy przed Samolotem. M\u00f3wi si\u0119, \u017ce kto\u015b \u201eklnie jak szewc”. Ale ja od dzi\u015b b\u0119d\u0119 m\u00f3wi\u0142: \u201ekl\u0105\u0107 jak \u015blusarz”. Ten pan pewnie si\u0119 domy\u015bli dlaczego…<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"
Gdy pisz\u0119 te s\u0142owa, jestem ju\u017c jakie\u015b 48 godzin, albo wi\u0119cej po dobiegni\u0119ciu do mety wy\u015bcigu na 26 km w ramach 36. Biegu Piast\u00f3w, ale z mojej twarzy nadal nie znika szeroki u\u015bmiech. Liczy\u0142em w tym roku na post\u0119p, ale chyba nie a\u017c na taki!<\/p>\n","protected":false},"author":1538,"featured_media":3983,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"_acf_changed":false,"footnotes":""},"categories":[27],"tags":[88,114],"class_list":["post-295","post","type-post","status-publish","format-standard","has-post-thumbnail","hentry","category-relacje","tag-bieg-piastow","tag-jakuszyce"],"acf":[],"yoast_head":"\n