Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Zachowajmy rozsądek na trasach biegowych

opublikowano: 29 grudnia 2011 autor: Tomasz Hucał
Od kilku tygodni na Polanie Jakuszyckiej tłum gęstnieje, szczególnie w weekendy. Nic w tym dziwnego. To obecnie jedyne miejsce, gdzie warunki pogodowe pozwalają na komfortowe uprawianie narciarstwa biegowego. Niepokojące jest jednak to, że coraz częściej możemy spotkać się na trasach z zasadami znanymi ze stoków narciarskich, czyli z... brakiem zasad.

Dlatego dziś postanowiliśmy w sporym skrócie przedstawić podstawowe zasady, nakazy i zakazy panujące na trasach narciarskich w Jakuszycach i okolicach. Większość z nich to element swoistego kodeksu drogowego dla fanów biegówek, reszta to wyciąg z regulaminu korzystania z tras utrzymywanych przez Stowarzyszenie Bieg Piastów.

Bieganie z psem po trasach zarządzanych przez Bieg Piastów jest zabronioneZacznijmy od rzeczy, która wzbudza ostatnio największe emocje wśród wszystkich, a więc od naszych czworonożnych pupili... Przypomnijmy, że od kilku lat w Jakuszycach obowiązuje całkowity zakaz biegania i spacerowania po trasach z psami. O czym wielu ludzi zdaje się zapominać. Coraz częściej spotykamy ludzi z psami, które albo zadeptują ślady do stylu klasycznego, albo co gorsza pozbawione smyczy i kagańca skaczą na przebiegających narciarzy. Często chcą się tylko pobawić, ale takim radosnym skakaniem mogą spowodować, że mniej doświadczeni fani biegówek upadną i dotkliwie się potłuką, albo nawet coś sobie złamią. Kilka tygodni temu pies hasający swobodnie po trasach spowodował poważną kontuzję jednego z bardziej doświadczonych i znanych na Polanie biegaczy.

O zakazie wstępu psów i innych zwierząt na trasy przypominają rozstawione wokół Polany tabliczki, a także regulamin korzystania z tras, których jednak wielu właścicieli czworonogów zdaje się nie zauważać...

A teraz inne, jakże ważne zasady korzystania z tras biegowych, nie tylko w Jakuszycach.

Biegamy prawym torem, środek służy do wyprzedzania i jazdy techniką łyżwową 1. Na trasie, jak na ulicy. Poruszamy się prawą stroną trasy. Możemy korzystać z lewego toru, ale oczywiście tylko gdy z naprzeciwka nikt nie biegnie. Nie biegamy także ławą. Musimy zawsze zostawić miejsce dla biegnących z naprzeciwka.

2. Środek dla łyżwy. Pamiętajmy także, że nasz spacer klasykiem to nie koniec świata. Środek toru to miejsce dla fanów biegania łyżwą. Ci zawodnicy są szybsi i potrzebują więcej miejsca do wyprzedzania.

3. Wyprzedzamy ostrożnie. Tu inaczej niż na drodze, możemy wyprzedzać z obu stron, jeżeli istnieje taka możliwość, ale podobnie jak na jezdni musimy najpierw spojrzeć czy nikt nie biegnie z naprzeciwka, albo za nami nie ma szybszego biegacza, który np. podąża łyżwą. Na trasach nie obowiązuje już zasada ustępowania miejsca w torze dla biegnących szybciej za nami. Kiedyś okrzyk „tor" obligował do ustąpienia miejsca szybszemu. Teraz stosujemy się do tego tylko, gdy na ogólnodostępnej trasie trwają zawody i ścigający się proszą nas o ustąpienie miejsca.

4. Nie zatrzymujemy się w torze! To niestety częste zjawisko. Zaczynający przygodę z biegówkami, podziwiający piękne widoki, potrafią nagle zatrzymać się w torze do stylu klasycznego, często na zjeździe lub na zakręcie. To absolutnie niedozwolone. Jeżeli już musimy się zatrzymać to zejdźmy na bok. Ewentualnie gdy trasa jest bardzo szeroka, możemy na chwilę stanąć na środku, zostawiając jednak miejsce dla biegnących łyżwą.

5. Uważajmy na znaki. W Jakuszycach sporo jest tras jednokierunkowych. Szczególnie trasy wyczynowe, które są wąskie i strome wybiega się w jednym kierunku. Większość z nich oznakowana jest, podobnie jak na ulicach, znakiem drogi jednokierunkowej. W tym roku Stowarzyszenie Bieg Piastów postawiło też przed wjazdem ze złej strony na trasy o jednym kierunku ruchu ogromne znaki zakazujące wbiegania. Niestety wielu turystów ignoruje znaki i wchodzi na wyczynowe trasy, ryzykując zdrowie swoje, a także trenujących tam zawodników, którzy nie spodziewają się, że pędząc na zjeździe nagle spotkają stado maszerujących na nartach.

6. Kultura i zdrowy rozsądek. To dwie najważniejsze cechy, których niestety brakuje pewnej grupie użytkowników tras biegowych. Po pierwsze apel do doświadczonych biegaczy, by grzecznie i w miły sposób zwracali uwagę i wyjaśniali zasady korzystania z tras początkującym fanom biegówek. Przecież nie ma w Polsce podręcznika z zasadami biegania i nie uczą nas tego w szkołach. Po drugie prosimy początkujących, by przyznali się, że dopiero zaczynają, zapytali, które trasy warto wybrać na początek, nie wbiegali w miejsca, na których przewrócić mogą się nawet zawodowcy i nie maszerowali ławą, utrudniając życie innym.

Zjazd z Samolotu w kierunku od Polany Jakuszyckiej Często spotykałem na trasach ludzi, którzy dopiero pierwszy, czy drugi raz mieli na nogach biegówki, a od razu chcieli puszczać się z Samolotu, czy Jeleniej Łąki. Chwalili się doświadczeniem ze stoków. Ale to nie to samo! Dopiero w połowie zjazdu mieli strach w oczach jednocześnie krzycząc do nadbiegających z naprzeciwka: „Z drogi! Nie umiem hamować!". Wybierajcie na początek trasy łatwiejsze, dostosowane do waszych możliwości. Jeżeli nie wiecie, które to, zapytajcie w wypożyczalni, albo biurze Biegu Piastów. Lub po prostu podejdźcie do doświadczonego narciarza. Na pewno wam wszystko doskonale wytłumaczy...

Tylko obustronne zrozumienie i życzliwość spowodują, że wszystkim nam będzie się biegało lub chodziło znacznie łatwiej i przyjemniej.

zaktualizowano czwartek, 29 grudnia 2011 09:52
Oceń artykuł
(5 głosów)
Tomasz Hucał

Tomasz Hucał

Tomasz Hucał. Były dziennikarz Gazety Lubuskiej,  wcześniej pracował m.in. w Gazecie Wrocławskiej i Słowie Polskim. Niespełniony sportowiec - amator. W szkole średniej przeciętny dyskobol, bez sukcesów. Od 2008 roku zakochany w biegówkach (w żonie kocha się trochę dłużej). Ma za sobą trzy starty w Biegu Piastów na 26 km CT, jeden na 10 km CT oraz kilkanaście startów w cyklu Salomon Nordic Sunday. Poza nartami jego ulubione sporty to koszykówka i kolarstwo. Właściciel małej firmy, spiker sportowy, konferansjer, kierownik obiektów sportowych Arena Żagań.

Komentarze (6)
sonell44
sonell44 Już kilka razy na różnych forach zabierałam głos w sprawie psów biegających swobodnie na szlakach narciarskich, jak również na szlakach górskich. Wszędzie są znaki zakazu i nigdzie nie spotkałam psa na smyczy. Wszędzie tłumaczenia."pani się nie boi, on nie gryzie", kiedy olbrzymi pies zbliża rozdziawioną szczękę do nóg jest nagminne. I te rozjeżdżone kupska na torach. Tu znaki nic nie dadzą. EGZEKWOWANIE PRZEPISÓW! Wysokie kary!
Na torach jakuszyckich istnieje jeszcze inny problem. Jest wielu miłośników gór i pieszych spacerów. Wczoraj szedł taki miłośnik po torach. Śnieg mokry więc zapadał się po kolana zostawiając olbrzymie dziury na torze. Same łajanie ludzi i karanie właścicieli psów nie prowadzi do rozwiązania problemu. Jest to teren rozległy na tyle by można było pogodzić te pasje. Myślę, że pomocny byłby wydzielony szlak tylko dla pieszych do Orla i do Chatki Górzystów. Z tego szklaku mogliby również korzystać miłośnicy psów. Rzeczywiście jest ich wielu i kochają góry inaczej niż biegacze, to nie znaczy że gorzej. O tym powinien pomyśleć nie tylko dzierżawca terenu, ale i Władze Miasta Szklarskiej Poręby. Rozmawiałam w ubiegłym sezonie z rozczarowanym turystą z Wrocławia. Chciał dojść do Orla. Był dość wulgarnie przeganiany z toru. Pytał mnie którędy ma dojść do Orla by nie przeszkadzać narciarzom. Dobre pytanie.
29.12.2011, 17:42
Głosy: +4
mamut9
mamut9 wczoraj 28.12,2011 takich robiących dziury było sporo - ale faktycznie jak turysta pieszy wędrujący zima ma dotrzeć do schroniska Orle lub Chaty Górzystów nie korzystając z tras dla biegaczy ?
Odnośnie zachowań, to wczoraj upadłem, bo omijałem dziecko, które stało w torze prawym, a tatuś chciał sfotografować (blokując całą trasę tor lewy i całą szerokość do łyżwy (!) zawołał dziecko żeby zwróciło na niego wzrok, a ono zawołane wysunęło kijek i jedynym wyjściem był mój upadek - aby nie zrobić dziecku krzywdy. Słowo PRZEPRASZAM - nie usłyszałem.
Jedna , jedyna osoba, młoda dziewczyna, zapytała czy wszystko OK i czy nie potrzebuję pomocy - takie zachowanie bardzo pochwalam.
W górach, szlakach, trasach biegowych - bądźmy sobie pomocni!!!
[ niestety chamstwo ze stoków i polskich dróg - O ZGROZO przenosi się na trasy biegowe !!! ]
29.12.2011, 22:02
Głosy: +2
teodozja
teodozja Problem zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie korzystania z tras biegowych
będzie narastał i stwierdzenie tego faktu nie jest moim odkryciem.
Można podać wiele przyczyn i sytuacji,kiedy na trasie może zrobić się
bardzo grożnie.Jestem za egzekwowaniem ustalonych regulaminów tras
ale bardzo ważna jest moim zdaniem edukacja i ogólna wiedza o dyscyplinie.
Prawdziwy turysta nie będzie zadeptywał kosztownie przygotowanej trasy,
nieświadomy piechur potraktuje ją jak zaproszenie do wejścia, a cham?.
Tego ostatniego nawet kijem ciężko by przegonić.
Moim zdaniem potrzebna jest pomoc mediów,które mogą w celach edukacyjnych dotrzeć do szerszego grona odbiorców, niż portal biegówki.
Potrzebne są nowe trasy w celu tzw.rozładowania tłoku uczestników.
Patrolowanie tras,zwłaszcza w momentach znacznego ruchu,mogłoby
wpisywać się go obowiązku organizatorów.
Na trasach w Jakuszycach jest czasami tak jak opisano wyżej,bo jest tam
zazwyczaj tłoczno i będzie jeszcze tłoczniej,ponieważ Jakuszyce są jedyne,
a chętnych do biegania jakby przybywało.
I to jest jak na razie w temacie bezpieczeństwa bardzo pozytywne zjawisko-
moim zdaniem oczywiście.

01.01.2012, 20:35
Głosy: +1
neo
neo zawsze warto pamiętać jak się samemu było początkującym, warto też być po prostu zyczliwym, są początkujący którzy zasad nie respektują bo nie znają, ale na grzeczne zwrócenie uwagi i wyjasnienie o co chodzi reagują pozytywnie, niestety są też ci bardziej nerwowi, wśród wyjadaczy również,

do dzisiaj pamiętam, jak nie znając tras w Jakucji wybrałem sie od razu z żoną na samolot i było wesoło, mi pomogły dawne doświadczenia ze zjadówek i jakoś zjechałem, ale moja królewna po tym jak zrobiła prawie salto, musiała zdjąć narty,
na szczęście 6 lat temu nie było takich tłumów i nikomu nie przeszkadzaliśmy
09.01.2012, 12:51
Głosy: +1
olej
olej Stosowanie się do zasad przedstawionych przez autora ułatwia poruszanie się po trasach. Na trasach w Górach Stołowych/ Karłów koło Radkowa/ gdzie trasy są dosyć wąskie jest tylko jeden ślad do klasyka. Jest dlatego z tym trochę problemów. Część osób poruszających się po trasach uważa że pierwszeństwo z korzystania ze toru do klasyka mają osoby poruszające się pod górkę. Na pytanie a co na równym terenie - brak odpowiedzi.Większość osób przyjmuje uwagi ze zrozumieniem i jeżeli będziemy taktownie postępować to z biegiem czasu powinno być coraz lepiej.
Najgorzej jest z pieskami i ich ,,pańciami,, - taka musi stanąć w torach zawołać pieska i zrobić zdjęcie - co dzieje się obok na torze - jest nieważne.
Spotkałem dzisiaj na trasie dyr. Parku Narodowego Gór Stołowych i podczas rozmowy z grupą biegaczy prosił o zwracanie uwagi właścicielom psów o ich niewłaściwym postępowaniu.
Obok tras są miejsca ochrony ścisłej i miejsca ostoi zwierzyny - warunki dla zwierząt są trudne a dodatkowo są one niepokojone przez psy.
Sprawdziłem - przy wejściu na trasy są zakazy wprowadzania psów.
Na koniec - trasy są dość dobre - ale ciągle brakuje jeszcze trochę śniegu.
21.01.2012, 21:56
Głosy: +2
Alicja
Lydia olej napisał "Część osób poruszających się po trasach uważa że pierwszeństwo z korzystania ze toru do klasyka mają osoby poruszające się pod górkę" - logicznie patrząc, to łatwiej zatrzymać się i wyjść z toru osobie poruszającej się wolniej, pod górę, niż narciarzowi szybko zjeżdżającemu z góry. Łatwiej także wyjść z toru jednej osobie, niż kilku biegnącym gęsiego w grupie, więc tu powinna zadziałać intuicja i dobre nastawienie do innych użytkowników tras.
22.01.2012, 18:13
Głosy: +0
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • na forum

  • artykuły użytkowników

Więcej

lubią nas