Pomimo tego, że uwagę mediów i publiczności przyciąga przede wszystkim sobotni bieg główny na dystansie 50 km „klasykiem”, to właśnie w niedzielę, 3 marca w dwóch biegach wystartowało łącznie najwięcej zawodników.
Co to byłaby za relacja, gdybyśmy nie zaczęli od pogody. A ta po jednym pięknym dniu zwyczajnie się zepsuła. Rano spadł nawet drobniutki śnieg. Było mroźno (kilka stopni na minusie), pochmurno i wietrznie.
Choć w niedzielę do Jakuszyc zjechało najwięcej zawodników (ponad 2000 startujących w obu biegach), na miejscu wyraźnie było luźniej. Mniejsze zainteresowanie kibiców i mediów z pewnością spowodowane było nie tylko krótszym dystansem zawodów, ale też aurą, mało zachęcającą do wyjścia z domu.
26 km CT
Na liście startowej biegu na dystansie 26 km CT, który należało pokonać techniką klasyczną, widniało prawie 1800 nazwisk. Zaplanowany na godzinę 10:00 bieg został poprzedzony startem dwóch niewidomych zawodników z akcji „Pokonać strach” i ich przewodników. W 10 minut później wyruszyła pierwsza grupa, a pozostali zawodnicy po 200 osób startowali w odstępach co półtorej minuty.
Zwycięzcą biegu został Czech Dušan Kožíšek, który na pokonanie trasy potrzebował 1 godzinę, 16 minut i 2 sekundy. Jego rodak Daniel Šlechta, przybył na metę w 12 sekund później. Trzeci linię końcową wyścigu przeciął Niemiec Benjamin Seifert ze stratą 33 sekund do zwycięzcy. Piotr Michałek z Jaworzynki – najszybszy z Polaków – był 7. W pierwszej dziesiątce tego biegu znalazło się zaledwie trzech reprezentantów naszego kraju.
Najszybszą biegaczką okazała się Czeszka Adéla Budíková (2:27:12). Duga była Silke Escher (GER), a trzecia Alena Jindřišková (CZE). Czwarta do mety dobiegła Iwona Kocoń. Bieg ukończyło 1509 osób.
30 km FT
Dzięki rozdzieleniu tras niedzielnych wyścigów drugi z biegów na 30 km rozpoczął się o godzinie 11:00. Zawodnicy w okolicach połowy dystansu mieli do pokonania najbardziej wyczerpujący podbieg z wszystkich 4 biegów w ramach 37. Biegu Piastów. Aby poprowadzić wystarczająco długą trasę, organizatorzy wyznaczyli ją szlakami, po których zazwyczaj nie prowadzą trasy narciarskie.
W biegu na 30 km nie narzucono techniki pokonania dystansu. Większość zawodników zastosowała techniką łyżwową. Większość, bo byli też tacy, którzy biegli „klasykiem”. To dziwne, przecież godzinę wcześniej odbywał się bieg tą właśnie techniką. Może zdecydowała dłuższa lub dla niektórych ciekawsza trasa? A może trzykrotnie mniejsza liczba uczestników tego biegu?
Szybsza technika biegu, a może inny przebieg trasy, zdecydowały, że zwycięzca zawitał na mecie już po 1 godzinie, 5 minutach i 30 sekundach. Był to Toni Escher z Niemiec. Jako drugi na mecie pojawił się Polak – Krzysztof Pływaczyk – utytułowany biathlonista, tegoroczny zwycięzca Biegu Gwarków. Trzeci dobiegł Jiří Ročárek z Czech.
Wśród kobiet triumfowały Czeszki Jitka Pešinová, a za nią Jana Jetmarová. Trzecia na mecie była Kamila Buchla ze Szklarskiej Poręby.
Za rok 38. Bieg Piastów zostanie włączony do ligi FIS Marathon Cup, to spowoduje, że do Jakuszyc z pewnością przyjedzie wielu znanych zawodników. Poziom sportowy imprezy wzrośnie jeszcze bardziej. Już nie możemy się doczekać.
