Na starcie do VIII Biegu Retro stanęło 73 zawodników. W nartach wyprodukowanych nawet przed I wojną światową, z wiązaniami z rzemieni i skórzanych pasków, z bambusowymi kijami albo pojedynczym kijem – tak, jak to było w początkach narciarstwa, w zapomnianej już technice telemarku. Godzinę później na starcie XIV Biegu Izerskiego stanęli narciarze klasyczni.136 zawodników, wśród których wielu też zadbało o to, by wyglądać interesująco i niebanalnie…
Szkot, owieczka, Królowa Śniegu…
Najpierw dwa dni lał deszcz, potem zrobił się lekki mróz, mrożąc nasiąknięty wodą stary, brudny śnieg. Na szczęście w piątek dosypało parę centymetrów świeżego śniegu i dzięki temu w dniu zawodów – w sobotę 19 marca 2011 – trasy wyglądały znośnie. Dla większości zawodników XIV Narciarskiego Biegu Izerskiego i VIII Biegu Retro śnieg jest niezbędny, by wziąć udział w zawodach, ale nie aż tak ważny, by się rozczulać nad stanem i jakością tras. Wszak są to zawody towarzyskie: więcej w nich zabawy i śmiechu, niż walki o ułamki sekund na mecie. Stres mieliśmy my – organizatorzy: działacze Towarzystwa Izerskiego. Obawialiśmy się, że deszczowa aura poprzedzająca dzień zawodów może istotnie wpłynąć na frekwencję na starcie. Narciarze jednak nie zawiedli. Licznie stawili się „weterani” tej imprezy, a obok nich sporo nowych biegaczy.
Na starcie do VIII Biegu Retro stanęło 73 zawodników. W nartach wyprodukowanych nawet przed I wojną światową, z wiązaniami z rzemieni i skórzanych pasków, z bambusowymi kijami albo pojedynczym kijem – tak, jak to było w początkach narciarstwa, w zapomnianej już technice telemarku.
Wszyscy gustownie poubierani w stroje „z epoki”, niektórzy z dodatkowym wyposażeniem: np. narciarz w stroju pruskiego wojaka w oryginalnym spiczastym hełmie, polski partyzant z radziecką pepeszą, albo czeski przemytnik z wielkim przemytniczym plecakiem. Ania z Wisły (trzyletnia, najmłodsza uczestniczka imprezy) miała na sobie ludową, tradycyjną góralską chustę, w jakie przed laty matki owijały zimą w Beskidach dzieci posyłając je rano do szkoły. Było barwnie, nic więc dziwnego, że liczba fotografów pragnących uwiecznić tę narciarską retro rewię, dorównywała liczbie retro narciarzy…
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Oczywiście jakieś pozory zawodów sportowych musiały być. Komisja sędziowska dzielnie pracowała na mecie i zanotowała takie wyniki w VIII Biegu Retro (w nawiasach uzyskany czas na dystansie 3,5 km):
Wyniki kobiet
I miejsce (24:02) – Veronika Schierova (CZ)
II miejsce (24:18) – Marta Bujok (PL)
III miejsce (24:40) – Hana Vrkolslau (CZ)
Wyniki mężczyzn
I miejsce (17:58) – Mieczysław Skowron (PL)
II miejsce (18:07)- Meloun Prażsky (CZ)
III miejsce (18:57) – Martin Belda (CZ)
Najstarszą uczestniczką VIII Biegu Retro była Hanna Zawadzka – 73 lata (PL), a najmłodszą wspomniana już Ania Cieślarz – 3 lata (PL).
XIV Bieg Izerski
Godzinę później na starcie stanęli narciarze klasyczni. 136 zawodników, wśród których wielu też zadbało o to, by wyglądać interesująco i niebanalnie. Była Królowa Śniegu, Wiosna, Szkot w tradycyjnym szkockim kilcie, tajemnicze kocury, ekipa w szlafrokach i podomkach, a na głowach z wielkimi perukami w stylu afro, a także Henio Team wrocławska kilkunastoosobowa grupa biegaczy (latem kajakarzy, żeglarzy) w złotych pelerynkach. Na każdej pelerynce wypisane było inne hasło, o tym, że ekipa Henio Team uwielbia swego lidera Henryka: „Kocham Henia” itp…
I tutaj sędziowie zadbali o spisanie wyników na mecie XIV Biegu Izerskiego
(w nawiasach uzyskany czas na dystansie 12 km):
Wyniki kobiet
I miejsce (50:40) – Martyna Plucińska (PL)
II miejsce (50:41) – Lenka Muźikova (CZ)
III miejsce (01:03:08) – Hana Kadlecova (CZ)
Wyniki mężczyzn
I miejsce (40:50) – Libor Sourek (CZ)
II miejsce (41:46) – Grzegorz Sadowski (PL)
III miejsce (44:23) – Edward Bartkowiak (PL)
Najstarszym uczestnikiem tego biegu był Waldemar Józefik – 75 lat (PL), zaś
najmłodszą uczestniczką – Kalina Urbaniuk – 11 lat (PL).
Warto jeszcze wspomnieć, że w Biegu Izerskim jest też nagroda dla zawodnika, który przybiegnie na metę ostatni. W tym roku był to Edward Romanowski (z Nowej Soli). Pokonanie 12 kilometrów zajęło mu (wraz z towarzyszącymi mu kilkoma kolegami z Henio Team) ponad 6 godzin… No, ale Henio Team każdego roku na trasie rozpala ognisko, piecze kiełbaski, odbywają się tam śpiewy i tańce przy gitarze, a meta… to jest jakaś mglista przyszłość. Ostatni zawodnik dostał ręcznie malowaną i przyozdobioną logo Orla oraz nazwą imprezy butelkę 0,5L z procentową zawartością nalewki domowej roboty…
Były też nagrody za najciekawsze i najbardziej oryginalne stroje – w obu biegach, a także torby pełne drobnych upominków i wydawnictw turystycznych.
Zapraszamy za rok na XV Jubileuszowy Narciarski Bieg Izerski (jak zawsze – w połowie marca).
Widać, że uczestnicy biegu podeszli bardzo profesjonalnie do kwestii retro. Gdyby zdjęcia były czarno-białe, wyglądałyby jak sprzed 100 lat. Ciekawe jak się biega na drewnianych nartach i w butach przypiętych skórzanymi paskami.
Wg mnie na taką imprezę powinny się wybierać wycieczki szkolne, żeby zobaczyć jak wyglądało dawniej życie.
Biegłam w Biegu Izerskim 19 marca!Zabawa nieziemska!Polecam.
… a skąd wziąć sprzęt, z muzeum? 🙂