nabiegowkach.pl > Kursy, obozy, szkolenia > Lato 2013 > Czego można się spodziewać po nadchodzących zimowych obozach nabiegowkach.pl – wywiad z organizatorami

Czego można się spodziewać po nadchodzących zimowych obozach nabiegowkach.pl – wywiad z organizatorami

Czego można się spodziewać po nadchodzących zimowych obozach nabiegowkach.pl – wywiad z organizatorami

Już wkrótce w naszym portalu zostaną opublikowane wszystkie szczegóły dotyczące kursów narciarstwa biegowego organizowanych nadchodzącej zimy przez nabiegowkach.pl. O to, co się zmieni oraz w jakich terminach i cenach będą dostępne turnusy, zapytaliśmy organizatorów.

Na pytania odpowiadają Marek Tokarczyk – instruktor narciarstwa biegowego, który już po raz trzeci jest zaangażowany w organizację obozów i Michał Rolski – twórca portalu nabiegowkach.pl.

Marian Szklarski: Który to już sezon organizujecie obozy dla amatorów?

Michał Rolski: Czwarty. Zaczęliśmy od współorganizacji letniego obozu dla amatorów narciarstwa biegowego, który odbył się w sierpniu 2012. Kolejne były turnusy zimowe na początku tego roku i letnie obozy w ostatnie wakacje. Teraz nadchodzi czwarty sezon.

Czy jest zainteresowanie? Ludzie chcą uczyć się biegać na nartach?

Michał Rolski: Okazuje się, że zainteresowanie, zwłaszcza zimowymi kursami, jest bardzo duże. Ostatniej zimy na naszych obozach przeszkoliliśmy ponad 130 osób. Zainteresowanie było nawet większe, ale nie byliśmy przygotowani na taką liczbę osób. Zrobiliśmy po prostu za małe rezerwacje w hotelu.

Dlaczego tyle osób chce brać udział w waszych kursach?

Marek Tokarczyk: Myślę, że ważnym czynnikiem jest to, że nie robimy tego tylko dla „kasy”. Oczywiście zarabiamy też na tym pieniądze, bo wiadomo, że trzeba mieć jakieś źródło utrzymania. Głównie jednak chodzi nam o satysfakcję, którą czerpiemy z tego, że uczestnicy naszych obozów są zadowoleni, robią duże postępy i chętnie do nas wracają na kolejne etapy swojego szkolenia. To się przekłada na atmosferę i jakość naszych szkoleń.

Michał Rolski: Wydaje mi się, że ważnym czynnikiem jest też marka nabiegowkach.pl. Portal jest znany od lat jako fachowe źródło wiedzy. Czytelnicy przyzwyczaili się, że jeśli cokolwiek robimy, dzieje się to z najwyższym zaangażowaniem i profesjonalnie. Dla wielu marka portalu jest gwarancją jakości i fachowości kursów.

Kto najczęściej przyjeżdża na obozy nabiegowkach.pl?

Michał Rolski: Nie ma reguły. Są ludzie młodzi i bardziej zaawansowani wiekiem. Faktem jest, że trochę ponad połowa naszych uczestników to kobiety, a średnia wieku to około 40 lat. Mieliśmy też 16-letnią obozowiczkę i uczestników pod 70-tkę.

Marek Tokarczyk: Na każdym turnusie umiejętności uczestników są zróżnicowane. Zawsze jest kilka osób, które na nartach stają po raz pierwszy dopiero u nas. Na tych samych obozach szkolimy również narciarzy bardziej zaawansowanych. Wśród uczestników wielokrotnie mieliśmy maratończyków, triathlonistów, uczestników Biegu Piastów na różnych dystansach, czy uczestników zagranicznych biegów Worldloppet.

Jak sobie radzicie z takim zróżnicowaniem umiejętności?

Marek Tokarczyk: Po pierwsze, uczestników dzielimy na grupy w zależności od stopnia zaawansowania. Ostatniej zimy były turnusy, na których uczestnicy trenowali w trzech grupach na różnym poziomie. Po drugie, w trakcie naszych kursów bardzo dużo czasu poświęcamy na szlifowanie techniki narciarskiej. Wielu nawet bardziej zaawansowanych narciarzy to samouki. Mimo dużej liczby przebiegniętych kilometrów, ich umiejętności wymagają korekty. Jeśli chcą odnosić lepsze wyniki w rywalizacji na nartach, czy swobodnie się na nich przemieszczać, często muszą znacznie poprawić technikę, a to wymaga w wielu przypadkach cofnięcia się do podstaw.

Michał Rolski: Powiem jako ciekawostkę, że wśród uczestników kursów, które organizowaliśmy ostatniej zimy, tylko jedna osoba była niezadowolona. Pozostałe 129 albo wyrażało dużo uznania dla jakości naszych szkoleń, albo nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń. Widać po tym, że najwyraźniej dobrze sobie radzimy ze zróżnicowaniem poziomu uczestników (śmiech).

Jakich zmian mogą się spodziewać uczestnicy kursów w styczniu i lutym 2014?

Michał Rolski: Zmienia się bardzo dużo i to na lepsze. Po pierwsze, nasze kursy będą się odbywać nieprzerwanie przez 7 tygodni począwszy od 12 stycznia, aż do 2 marca. Ostatniej zimy wszystkie obozy organizowane były w Szklarskiej Porębie. W tym roku oprócz 7 kursów w Szklarskiej Porębie z zajęciami w Jakuszycach, będzie też szkolenie w Kościelisku i na Kubalonce.

Marek Tokarczyk: Powiększa się nam też kadra szkoleniowa. To jedne z większych autorytetów w Polsce. W ubiegłym roku uczestnicy mogli się uczyć m.in. od Józefa Łuszczka (Mistrza Świata w biegach narciarskich z 1978 roku – przyp. red.) i Edka Muchy (Mistrza Polski amatorów biegach narciarskich w kategorii wiekowej, Mistrza Polski w Nordic Walking i Mistrza Polski weteranów na nartorolkach – przyp. red.).

W tym sezonie oprócz Józka i Edka dołączy do nas m.in. trener Józef Michałek (trener biegów narciarskich z 30 letnim doświadczeniem, który studiował na wydziale trenerskim w Pradze w Czechach i przez 8 lat prowadził polską kadrę narodową – przyp. red.).

Szkolenie poprowadzi także jego syn Mariusz Michałek (jeden z najlepszych zawodników wyczynowych w Polsce, wielokrotny Mistrz Polski w biegach narciarskich, ubiegłoroczny zwycięzca Biegu Piastów na 50 km klasykiem, czwarty zawodnik Mistrzostw Świata seniorów na nartorolkach – przyp. red.).

Naszym instruktorem będzie również Radek Szwade (członek kadry narodowej w biathlonie w latach 2010-2012. Startuje też na nartach biegowych w biegach masowych i jest w ścisłej czołówce. W ostatnich latach dwukrotnie zwyciężył w Biegu Gwarków, zajął też 3. miejsce na Jizerskiej 50 – przyp. red.).

W Jakuszycach do kadry instruktorskiej wejdzie też Tomek Bieniek (m.in. trzykrotny zwycięzca cyklu SNS techniką klasyczną w kategorii M40 – przyp. red.).

Michał Rolski: Marek skromnie pominął siebie, a to przecież zawodnik numer 1 w Polsce w kategorii M50. Niedawno zdobył tytuł Mistrza Polski amatorów, a w ubiegłym sezonie bezapelacyjnie wygrał techniką klasyczną kategorię w cyklu SNS. Marek poza tym ma wyjątkowy dar tworzenia niesamowitej, rodzinnej atmosfery kursów.

Nowe miejsca obozów to rzeczywiście nowość, ale czy na kursach w Szklarskiej Porębie coś się zmieni?

Michał Rolski: Tak. I to sporo. Po pierwsze zmieniamy miejsce zakwaterowania. Będzie to ośrodek jeszcze nie skategoryzowany, ale o standardzie pokojów jak w hotelu trzygwiazdkowym. Planujemy też zajęcia na nartach dwa razy w ciągu dnia – przed- i po południu. W przerwie między treningami uczestnicy zjedzą w Jakuszycach ciepły posiłek.

Marek Tokarczyk: Nowością jest także wydłużenie turnusów o jeden dzień. W weekendy w Jakuszycach odbywają się ciekawe imprezy, zawody dla amatorów. Większość uczestników, a duża ich część przyjeżdża do nas z daleka, chciałaby wykorzystać pobyt na samodzielne pobieganie, czy start w zawodach. Teraz będzie to możliwe, bo turnusy będą od niedzieli do niedzieli.

Zdradzicie ile będzie kosztował taki tygodniowy kurs?

Michał Rolski: Jeszcze trwają ostateczne kalkulacje. Chcemy, aby cena była możliwie niska, bo zależy nam, aby kursy były przystępne na każdą kieszeń. Możemy ujawnić, że w zależności od terminu i miejsca, w którym odbywają się obozy, cena tygodniowego turnusu powinna się kształtować między 999 a 1299 zł.

Kiedy można się spodziewać pełnej oferty szkoleń w nadchodzącej zimie?

Michał Rolski: Pojawi się już niebawem. W połowie października chcielibyśmy rozpocząć zapisy.

Dziękuję za rozmowę, czego można wam życzyć?

Marek Tokarczyk: Przede wszystkim dobrej pogody, choć już ją zamówiliśmy (śmiech).

Michał Rolski: Dziękujemy również. Życzcie nam i całemu środowisku, żeby jak najwięcej osób chciało biegać na nartach, bo to najpiękniejszy sport na świecie!

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nabiegowkach.pl