Wybraliśmy zwycięzców konkursu na krótką historię polubienia zimy dzięki pokochaniu nart biegowych. Prezentujemy trzy najciekawsze naszym zdaniem zgłoszenia oraz ich autorów – nagrodzonych w konkursie.
Przez dwa tygodnie nasi czytelnicy pisali o tym jak narty biegowe zmieniły ich podejście do zimy. Wielu uczestników konkursu podzieliło się z nami także opowieściami jak zaczęli biegać na nartach oraz jak ta aktywność stała się dla nich najważniejsza i nieprzerwanie od wielu lat jest źródłem radości.
W samo sedno trafiła Łucja Dubrawska-Anczarska z Warszawy, która znalazła sposób na zimę w mieście i której wysyłamy gogle na biegówki ufundowane przez firmę One Way.
Zima? Chyba tylko na urlopie w górach. Tak uważałam do zeszłego roku. Po aktywnych wakacjach i rowerowej jesieni zaczęliśmy z mężem z przerażaniem wyczekiwać przyjścia zimy. Co tu robić? A może… biegówki? Po przeczytaniu kilku artykułów, nie myśląc więcej pojechaliśmy na giełdę, żeby popatrzeć na sprzęt i zastanowić się co dalej. Wróciliśmy do domu z dwoma kompletami nart, butów i kijków. Szaleństwo?! Nie, szaleństwem byłoby odkładanie tej decyzji na później. Skończyła się chandra i przeziębienia, a zaczęły wspólne wieczory z mężem na biegówkach. Nie mogę doczekać się zimy!
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Wyróżniliśmy również wypowiedź Małgorzaty Czai z Trójmiasta, która pokazuje, że biegać można w każdym wieku, a narty są doskonałym powodem polubienia zimy.
To było jak objawienie! Miałam 26 lat, a za sobą bogatą przeszłość turystyczno- narciarsko- wspinaczkową. Ale zimy nie lubiłam. Zawsze marzłam. Szwagier kupił biegówki Polsportu. Pozwolił mi spróbować. Założyłam wygodne buty, wpięłam się w wiązania i ZAKOCHAŁAM SIĘ! Lekko sunęłam przez zaśnieżony bajkowy las za domem. Ciągły ruch powodował, że było mi ciepło. Nie musiałam niczego się uczyć, ruch przychodził mi naturalnie. I tak mi zostało. Teraz zbliżam się do 60-tki. Zimą wychodzę za drzwi bloku, zakładam narty i zanurzam się w zaczarowany świat ośnieżonych trómiejskich lasów.
Trzecia wyróżniona wypowiedź jest autorstwa Andrzeja Jangasa z Krzyżówek, który w biegówkach odkrył sposób na zimowy spadek aktywności.
Zima to był okres szary, nudny i zimny. Zmniejszona „ruchliwość”. Przesiadywanie w domu przed komputerem lub z nosem w książce. Mieszkam na wsi…za oknem las…i pewnej zimy olśnienie! A może kupić biegówki? Tereny super…gorzej ze śniegiem…ale co tam, spróbować można… No i poszło… Później Bieg Piastów i weekendowe wyjazdy ze znajomymi do Jakuszyc. Teraz zima bez biegówek to stracona zima:)))
Autorzy drugiej i trzeciej wypowiedzi otrzymują portalowe czapki Alpina nabiegowkach.pl „free” do biegania. Dziękujemy za wszystkie nadesłane historie, w których czytelnicy portalu dowodzą, że bieganie na nartach może być doskonałym antidotum na zimową chandrę. A jak już się polubi biegówki, to stają się one silną motywacją do wyjścia z domu i zdrowej aktywności nawet w zimny, szary, grudniowy dzień.
Niech jesień i zima nie będzie czasem siedzenia w domu w ponurym nastroju i wyczekiwaniem wiosny. Lepiej spędzić zimowe miesiące na biegówkach!