Jakie cechy powinny mieć używane narty, żeby spełniały indywidualne oczekiwania użytkownika? Jak dobrać ich długość, twardość, szerokość? Czy dobre dopasowanie w ogóle jest istotne i możliwe?
Jeżeli czytasz ten poradnik, to z pewnością masz świadomość, że szansa kupienia dobrego sprzętu w cenie do 100 zł jest bardzo mała. Pisaliśmy o tym w tekście Kupujemy: używane narty za 100 zł – część I – czy warto? W poprzednim odcinku zatytułowanym Kupujemy: używane narty za 100 zł – część II – na co zwrócić uwagę przedstawiliśmy garść sposobów, dzięki którym zwiększa się szansa wyselekcjonowania „desek”, które mogą jeszcze trochę nam posłużyć. W tym tekście postaramy się podpowiedzieć jak dobrać najlepsze narty do wzrostu, masy ciała, czy warunków, w których będą użytkowane.
Weź jednak mocną poprawkę, że są to tylko „podpowiedzi”. Często właściwe dobranie starych, wyeksploatowanych nart, nie będzie możliwe. Podane w tym tekście wskazówki mogą też nie sprawdzić się przy wybranych modelach, np. nart zawodniczych, które w czasie ich produkcji wyprzedzały konstrukcyjnie swoją epokę.
Narty używane należy wybrać podobnie jak narty nowe. Zastanów się przede wszystkim do czego mają służyć. Jaką techniką chcemy na nich biegać. Czy potrzebujemy łuski, czy będą smarowane na odbicie. Dopiero w dalszej kolejności zabierzmy się do znalezienia egzemplarza pasującego do cech fizycznych przyszłego posiadacza.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Przeczytaj i dowiedz się jak wybrać narty, nowe i używane….
Dopasowanie do wzrostu i masy ciała
Współczesne narty dopasowuje się do masy ciała użytkownika. Dawniej narty dobierało się do wzrostu. Trudno powiedzieć, czy dla modelu, który masz upatrzony, istnieją jakiekolwiek tabele wagowe. Nawet jeśli, to dla nart sprzed kilkunastu lat trudno będzie je znaleźć. Poszukiwanie nie ma też większego sensu, bo w tabelach są wartości dla nowego sprzętu. Jak pisaliśmy w I części tego poradnika, stare narty często tracą sprężystość.
Jeśli narty kupujesz na bazarze, czy giełdzie i możesz je wziąć do ręki, masz łatwiej. Złóż je ślizgami do siebie i ściśnij mocno jedną dłonią trzymając w okolicach połowy długości. Poniższa tabela może pomóc w oszacowaniu ich przeznaczenia. Pamiętaj jednak, że to metoda obarczona dużym błędem.
użyta siła* | narty nadają się dla osoby o masie ciała |
pełne dociśnięcie nart do siebie wymaga użycia ok. 50% siły maksymalnej | do 45 kg |
pełne dociśnięcie wymaga ok. 75% siły | od 45 do 65 kg |
mimo użycia maksymalnej siły nie jesteś w stanie docisnąć ślizgów – pozostaje 0,5 – 1 cm przerwy | od 70 do 85 kg |
mimo użycia maksymalnej siły nie jesteś w stanie docisnąć ślizgów – pozostaje kilka centymetrów przerwy | powyżej 85 kg |
* siła jaką ściska dorosły mężczyzna o normalnych parametrach fizycznych
Jeżeli w miejscu, w którym kupujesz narty znajdziesz idealnie płaską i twardą powierzchnię, możesz zastososować test kartki. Dowiesz się, czy twardość nart jest odpowiednia.
Jeśli narty kupujesz z ogłoszenia pozostaje jedynie próba dobrania ich do wzrostu. Dla nart bardzo starych, wyprodukowanych wcześniej niż 15-20 lat temu (dawniej narty robiło się dłuższe) długość desek powinna mieścić się w przedziale: twój wzrost + 20 do 30 cm. Dla nart wyprodukowanych w latach 90-tych i później: twój wzrost + 10 do 20 cm. Ale to sprawdzi się tylko wówczas, jeśli masa twojego ciała jest typowa dla wzrostu. Jeżeli ważysz więcej lub mniej niż przeciętnie ważą osoby o podobnej wysokości, poszukuj odpowiednio nart dłuższych lub krótszych.
Raczej poręczne niż dopasowane
Jak widzisz dobranie długości starych nart to spora sztuka i zwyczajnie może się nie udać. Na pocieszenie powiemy ci, że odpowiednie dobranie do wagi i wzrostu przy „starociach” nie ma aż tak dużego znaczenia, bo i tak nie pobiegamy na nich tak szybko i komfortowo jak na nowszych. Zwróć uwagę jedynie aby nie były zbyt długie i wąskie.
Długie „deski” utrudnią manewrowanie, zwłaszcza jeśli zamierzasz używać ich na nieprzygotowanych maszynowo szlakach, gdzie będziesz wymijać przeszkody lub walczyć z zaspami i kopnym śniegiem. W dodatku jeśli okażą się za długie do twojej masy ciała, a także przez to zbyt sztywne, możesz mieć problemy z odbijaniem się (narta będzie cofać przy odbiciu). Zbyt wąskie (poniżej 5 cm) utrudnią też utrzymanie równowagi.
Czy mamy się przejmować, że zbyt krótkie biegówki czy śladówki będą za miękkie, przez to powolne? Miej świadomość, że narty za 100 zł kupione z ogłoszenia i tak nie będą szybkie. Ich ślizgi często są mocno porysowane, do tego utlenione. Nawet jeżeli oddasz je do serwisu, to za regenerację ślizgów możesz zapłacić drugie tyle co za narty. Zaparafinowanie niewiele pomoże, gdyż wyschnięte ślizgi nie wchłoną smaru.
Stare, wysłużone narty należy traktować raczej jak dwie deski, dzięki którym nie zapadamy się w śniegu i możemy spacerować w nich po parku, lesie, czy przygotowanej trasie narciarskiej. Lepiej, aby były trochę za krótkie, niż za długie.
Wiązania i buty
Nie pobiegasz na nartach bez butów i wiązań. Uważaj, bo do niektórych typów wiązań będzie ci trudno dokupić obuwie, nawet używane. Jeśli narty kupisz w komplecie z wiązaniami i butami, i tak może się okazać, że potrzebujesz kolejnej pary obuwia. Bo ta zakupiona rozpadła się, albo zwyczajnie nie pasuje. Dlatego warto kupić deski z wiązaniami, które nie wyszły jeszcze z produkcji.
W związku z tym unikaj wiązań NN55, SNS, czy SDS. Jedyny stary typ wiązań, które nadal są produkowane to NN75. Dla tego systemu jest względnie „duży” wybór używanego obuwia. Są także firmy, które wciąż produkują buty pasujące do tych wiązań.
Wiązania, do których bez trudu znajdziesz buty używane i nowe to wszystkie modele w systemie NNN, SNS Profil i SNS Pilot.
Kupuj od narciarzy
Być może nawet w „narciarskim lumpeksie” można znaleźć perełkę wśród dziesiątek par sfatygowanych nart przywiezionych hurtowo przez handlarza z zagranicy. Jednak najbezpieczniej kupować używany sprzęt od biegaczy. Od kogoś, kto do niedawna jeszcze sam używał oferowanych nart, serwisował je regularnie, poprawnie przechowywał i sprzedaje bo np. schudł lub potrzebuje bardziej zaawansowanego modelu. I podobnie dbał także o buty, suszył je i impregnował „jak swoje”. Wtedy, nawet gdy kupujemy stary model nart, mamy największe szanse znalezienia takiego, który posłuży nam kilka sezonów i nie zniechęci do zimowego biegania.
Uwaga na stare buty systemu NNN – nie mają rowków w podeszwie na całej długości, przez co nie pasują do nowszych wiązań tego systemu.