Największy niemiecki bieg długodystansowy na nartach, odbywający się od 1968 roku i należący do cyklu Worldloppet oraz Visma Ski Classics przegrał z pogodą. König-Ludwig-Lauf został odwołany, przynajmniej na zaplanowanej trasie. Nasz podróżujący redaktor przesyła nam zdjęcia i krótką relację z Oberammergau.
44. König Ludwig Lauf właśnie przeszedł do historii. Dowiedziałem się tej niezbyt przyjemnej informacji z maila jaki każdy uczestnik otrzymał od organizatora. Całą treść informacji można sprowadzić do kilku zadań wyjaśnienia: mimo starań, pogoda w potyczce z człowiekiem okazała się zwycięska.
Dalej w mailu czytamy o możliwości zwrotu startowego i zapisania się ze zniżkami na przyszłoroczny bieg. Do informacji dołączone były zdjęcia, na których znajdowało się jakieś „rozlewisko wodne” jako dowód odwołania największego biegu narciarskiego w Niemczech.
Jednak jak podaje organizator cyklu Visma Ski Classics zawodnicy z grup zawodowych będą się jednak ostatecznie ścigać w najbliższą niedzielę 7 lutego, tyle że na trasach w austriackim Seefeld.
Zobaczmy jak to wygląda w rzeczywistości w Oberammergau, tym bardziej, że jak do tej pory wszystkie dotychczasowe biegi zaliczane do Visma Ski Classics odbyły się w pełnej lub zmienionej formule. Czy na pewno nie dało się przeprowadzić biegu w Oberammergau?.
Odpowiedź na pytanie jest prosta – absolutnie nie. Okolice polany startowej w Ettel to teren podmokły z małym jeziorkiem. Trasy, które widać, że były już gotowe, znikły albo zaraz znikną, bo są tak nasączone wodą . A wszystko to za sprawą pogody typowo wiosennej.
W poniedziałek 1 lutego w ciągu dnia temperatura wynosiła 11 ºC a wieczorem 4 ºC, oczywiście na plusie. Jak by tego było mało, następne dni będą równie ciepłe. Nasuwa się tylko jedna myśl – cieszmy się zimą w Jakuszycach i innych polskich trasach, bo śniegi szybko topnieją. A jak szybki może to być proces, widać na zdjęciach w poniższej galerii.
