W sobotę 9 lutego 2019 roku na lotnisku w Nowym Targu setki biegaczy narciarskich zmierzyło się techniką klasyczną na 30 km, 15 km i 6 km. W ramach zmagań na średnim dystansie odbyły się w tym sezonie Mistrzostwa Polski PZN amatorów w biegach narciarskich. W imprezie wzięła udział rekordowa liczba uczestników.
Bieg Podhalański to jedyna impreza dla biegaczy narciarskich po Biegu Piastów, która cieszy się tak wysoką frekwencją. Choć odbywa się średnio raz na dwa lata, w zawodach co roku bierze udział większa liczba startujących. Przyciąga ich z pewnością dobra promocja i organizacja oraz bardzo prosta trasa – chyba najłatwiejsza spośród wszystkich liczących się biegów narciarskich. Nowotarskie zawody to także jedyne znane nam zawody na biegówkach, przed którymi zawodnicy mogą wysłuchać z głośników modlitwy, w końcu bieg nosi imię Jana Pawła II.
W tym roku zawodnicy mieli do dyspozycji wyścigi na dystansach: 30 km, 15 km i 6 km – wszystkie techniką klasyczną. Jubileuszowa X edycja odbywała się też przy dobrych warunkach śniegowych. Trasa tradycyjnie prowadziła po nowotarskim lotnisku i w bliskich okolicach. Jej profil można określić jako niemal całkowicie płaski.
W sobotę 9 lutego dopisała pogoda. Temperatura utrzymywała się trochę poniżej zera, a wiatr nie był duży. W trakcie biegu opadła też mgła i uczestnikom objawiała się panorama Tatr. W czasie dekoracji zaświeciło nawet słońce.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Bieg na 30 km wygrał Słowak Petr Mlynar (SKP Vysoke Tatry) przecinając linię mety dosłownie o włos przed Kacperem Antolcem (Samotny Wilk). Trzecie miejsce dla Jakuba Twardowskiego (AZS Zakopane). Wśród pań najszybsza była Kornelia Kubińska (Skawa), która do mety dotarła blisko 15 minut szybciej niż sklasyfikowana na drugim miejscu Joanna Kurzawińska (Notowarski Klub Kolarski). Trzecie miejsce i kolejne pięć minut straty dla Ireny Dąbrowskiej.
Z trzech dystansów największą frekwencją – bo blisko 400 startujących – cieszył się ten średni. W tym roku „piętnastka” Biegu Podhalańskiego była także Mistrzostwami Polski PZN amatorów w biegach narciarskich z klasyfikacją wyłącznie w kategoriach wiekowych co 10 lat. W konkurencji klasyfikowani byli tylko Polacy, którzy nie mają licencji Polskiego Związku Narciarskiego i nie mieli jej w ciągu ostatnich trzech lat.
Najszybszy na 15 km okazał się Jacek Staroń (Krosski Remsport), który do mety dotarł praktycznie razem ze Słowakiem Janem Holigą (KBL SKP Martin). Polski zawodnik był minimalnie szybszy. Trzecie miejsce dla Piotra Garbowskiego kończącego bieg zaledwie z sekundową stratą. Co ciekawe pierwsza szóstka mężczyzn wpadła na metę niemal w tym samym momencie, w przedziale trzech sekund.
Pomiędzy paniami najszybsze w sobotę były zawodniczki z licencjami. Wygrała Catherine Spierenburg (Regle Kościelisko). Drugie miejsce dla Iwony Piekarz (LKS Wiśniowa Osieczany) kończącej bieg ze stratą około półtorej minuty do zwyciężczyni. Trzeci czas dnia osiągnęła Jagienka Czubernat (SMS Szklarska Poręba / MKS Karkonosze Jelenia Góra).
Mistrzowie Polski amatorów na rok 2019
- kategoria K0 – Marcelina Regiec
- M0 – Kamil Wójciak (UKS Orkan)
- K1 – Agnieszka Tkaczyk
- M1 – Piotr Habrat (Wojsko Polskie)
- K2 – Agata Szlachetka (team nabiegowkach.pl)
- M2 – Marek Cygan (Salos Łódź)
- K3 – Anna Bezulska
- M3 – Jacek Staroń (Krosski Remsport)
- K4 – Joanna Rączka (MT-Sport)
- M4 – Piotr Michałek (team nabiegowkach.pl)
- K5 – Maria Zachara
- M5 – Edward Mucha (Limanowa Forest / team nabiegowkach.pl)
- K6 – Barbara Prymakowska (PTG Sokół Tarnów)
- M6 – Piotr Faron (Limanowa Forest)
W Biegu Podhalańskim ścigano się także na dystansie 6 km. Tę konkurencję wygrał Andrzej Mojeścik (team nabiegowkach.pl) przed Wojciechem Wojtyłą (MKS Istebna) i Bartoszem Krzemińskim. Bieg pań zdominowała Marcelina Wojtyła (MKS Istebna / Skipol.pl Team), druga była Julia Demkowska (LKS Witów Mszana Górna), a trzecia Agnieszka Tylka (KS Chochołów).
Dokładne wyniki na wszystkich dystansach znajdziesz w wynikach z X Biegu Podhalańskiego.
Gratulujemy zawodnikom i organizatorom i trzymamy kciuki, by za rok warunki śniegowe były przynajmniej tak dobre, jak w obecnym sezonie, a w zawodach padł kolejny rekord frekwencji.
