W tym sezonie na największych na świecie targach branży sportowej ISPO w Monachium w pierwszych dniach lutego można było dostrzec mniej nowości i przełomowych rozwiązań niż przed rokiem. Na pierwszy plan wysunęły się jednak dwie tendencje.
Zielono
Trend, który wyraźnie dostrzegamy w sporcie, w tym w narciarstwie biegowym, to ekologia. Producenci odzieży sportowej z dumą podkreślają, że ich ciuchy są w pełni biodegradowalne lub z materiałów z recyclingu. Ekologiczne podejście podkreślano zarówno na stoiskach konkretnych marek, jak też dostawców nowoczesnych tkanin i elementów, z których powstaje odzież techniczna.
Zielone – ekologiczne zmiany dostrzegliśmy także u producentów smarów. Bosse Ybe – szef sprzedaży szwedzkiej marki Skigo – producenta m.in. smarów i akcesoriów serwisowych – z dumą pokazywał mi ekologiczną linię parafin Eco – oznaczoną zielonym kolorem i informacją o wytworzeniu z materiałów naturalnych. Firma też na wielu swoich produktach podkreśla brak lub niewielką zawartość fluoru w składzie chemicznym. Po co to wszystko? – Ludzie w Szwecji kompletnie zwariowali na punkcie ekologii i braku fluoru w smarach – odpowiada krótko.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Myślę, że trend eko będzie się nasilał. Choć w Polsce jeszcze mało kto wybiera produkty sportowe pod kątem ich przyjazności dla natury, to musimy się spodziewać, że wkrótce także u nas, podobnie jak w Europie, będzie to jedno z głównych kryteriów wyboru produktu przez konsumenta. Przewiduję, że wycofanie fluoru ze smarów narciarskich to kwestia bliższej niż dalszej przyszłości.
Różowo
Malowanie produktów na jasny róż – taką modę dostrzegłem wśród producentów sprzętu i akcesoriów dla biegaczy narciarskich. Z pewnością spopularyzowana przez norweską gwiazdę Johannesa Klæbo, który lubi używać różowych kijów, czy oprawek okularów. Kije w kolorze łososiowym widziałem więc już nie tylko na stoisku marki Leki, ale też KV+. Producenci chcą mieć w ofercie choćby rękawiczki w ulubionym przez Klæbo odcieniu różu. Swenor – norweski producent nartorolek – zaprezentował mi właśnie takie malowanie nartorolek jako jedyną nowość w tym sezonie.
Ciepło
Podczas biegu na nartach częściej myślimy o dobrej wentylacji i odprowadzaniu potu, niż dodatkowym dogrzewaniu się. Natomiast w innych sportach zimowych, gdzie brakuje takiego wysiłku ja na biegówkach, producenci odzieży i sprzętu prześcigają się w oferowaniu podgrzewanych produktów. Elektryczne grzałki znajdujemy już nie tylko w butach, ale także zaszyte w bieliźnie. Znam wiele osób, które choć intensywnie biegają na nartach, szczególnie marzną w palce dłoni. Kto wie, może wkrótce także narciarze biegowi będa mogli nabyć podgrzewane rękawiczki?
Na razie trzeba radzić sobie w tradycyjny sposób. Na stoisku producenta LillSport spotkaliśmy ciekawy model rękawiczek, które zakłada się jako drugą parę. Możesz ich używać np. w drodze na biegówki, albo gdy przez dłuższy czas zjeżdżasz z góry, by później schować znów do plecaka i pozostać z cieńszą parą rękawiczek na dłoniach.
Indywidualne dopasowanie
Ten trend dostrzegłem już w ubiegłym roku. Wciąż jeszcze omija on biegi narciarskie, ale jest bardzo widoczny w innych grupach sportów zimowych. Tam niemal wszędzie zauważyłem masę elektroniki oraz maszyn mierzących nacisk w stopach i kształtujących skorupę butów, czy indywidualne wkładki. Wyspecjalizowani producenci oferują aplikacje dostępne na smartfon, które po zrobieniu zdjęcia stóp pomagają w dopasowaniu obuwia.
Co ciekawe nikt nie proponuje takich rozwiązań dla biegaczy narciarskich, albo przynajmniej nie chwalił się tym na tyle mocno, by zwrócić na to uwagę. Widocznie w narciarstwie klasycznym sprawdzają się wciąż tradycyjne rozwiązania, albo po prostu rynek jest zbyt mały, by można było wprwadzać takie inwestycje.
Foki
Wypieranie mechanicznych łusek moherowymi wkładkami w strefach odbiciowych nart biegowych to tendencja, która nasila się z każdym rokiemi i była już zauważalna w poprzednim sezonie. Skiny, zwane też fokami, montowane są nie tylko w segmencie nart turystycznych, czy sportowych, ale trafiły już nawet do najwyższej klasy nart startowych produkowanych z myślą o zawodnikach z elity światowej. Jak choćby Rossignol X-IUM Premium R-Skin.
Powrót marki Kastle
Wyeksponowane stoisko z biegówkami dostrzegliśmy u Kastle, austriackiego potentata w produkcji nart w ubiegłym wieku. Obecnie w ofercie mają narty do klasyka i łyżwy po jednym modelu z grupy zawodniczej, sportowej i turystycznej. Firma oferuje nawet narty do skoków narciarskich. Jak się dowiedzieliśmy, strategią marki w powrocie na rynek ma być sponsoring zawodników w grupach juniorskich. Na pierwszy ogień poszła kadra młodzieżowa w Czechach.
Buty Alfa
W tym sezonie w tekście Sekrety Alpiny. Z wizytą w fabryce butów na biegówki i backcountry wspominaliśmy norweską markę Alfa, która na rodzimym rynku przegrała konkurencję z Alpiną. Marka wciąż stara się utrzymać na rynku biegów narciarskich. Oferuje na pierwszy rzut oka wysokiej jakości buty, ale tylko do klasyka. Zbudowane na podeszwach Rottefelli, a wyróżnia je goretexowa membrana, dzięki której buty oddychają i stopa pozostaje sucha.
One Way
Po bankructwie przyszłość fińskiej marki One Way pozostawała nieznana. Było wiadomo, że wykupił ją Fischer. Na targach ISPO na stoisku One Way prezentowano kije i akcesoria. Na pierwszy rzut oka takie same, jak sprawdzone, słynne już produkty tej firmy. Nie udało nam się z nikim porozmawiać, obsługa była albo zajęta, albo nie było jej tam wcale. Cieszy mnie, że marka i jej produkty nie znikną z rynku, mam jednak wrażenie, że będzie mniej kochaną córką Fischera.
Fischer
Imponujące, ogromne stoisko miał Fischer. Jedną z prezentowanych nowości były startowe narty w technologii 3D, czyli takiej, w której także boczne ściany nart traktowane są jako części jezdne wymagające smarowania. Nie jest to nowość, ale kolejne podejście do smarowania ścian nart, tym razem przez Fischera. W przeszłości stosowane także przez Germinę i Kneissla.
Fischer prezentował też efektowną kolekcję butów. Co ciekawe wiele z tych modeli wystawiono w popularnych rozmiarach, tak by można było je przymierzać. Choć nie zastąpi to testów na śniegu, można choćby przekonać się, czy buty są komfortowe.
Rossignol
Koncerny starają się prezentować wszelkie błyskotliwe nowości w latach odbywania się Igrzysk Olimpijskich. Dlatego też na stoisku drugiej siły na świecie w segmencie narciarstwa biegowego, trudno było dostrzec zapierające dech w piersiach zmiany. Pojawiły się nowe modele, nowe szaty graficzne, szereg ulepszeń. Tylko tyle i aż tyle.
Poniżej w galerii trochę zdjęć z targów ISPO 2019.