Salomon postanowił coraz mocniej deptać po piętach liderowi na rynku producentów nart biegowych, czyli firmie Fischer. O ile do tej pory Salomon uznawany był za lidera wśród producentów butów do narciarstwa biegowego, to już w segmencie nart przegrywał z Fischerem. Chce to zmienić dzięki zawodniczej serii S-Lab.
S-Lab to najbardziej zaawansowana technologicznie linia Salomona przeznaczona dla najbardziej wymagających użytkowników – zazwyczaj zawodników wyczynowych. W tym artykule „rozbierzemy na części pierwsze” najwyższy model nart Salomona S-Lab Equipe 10.
Salomon przygotował rozwiązania na różne warunki śniegowe. W wypadku nart do stylu łyżwowego są to cztery modele:
Soft Ground
To narta na miękką nawierzchnię. Jak zapewnia producent, ten rodzaj narty ma dobre przyspieszenie na świeżym, mokrym lub wiosennym śniegu. W modelach SG zastosowano specyficzną konstrukcję – Warm skating ski camber adjustment – krótsze strefy ślizgu mają powodować szybszą jazdę przy wysokiej temperaturze i na mokrym śniegu.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
W nartach SG zastosowano także technologię Skating power distribution camber SG. Salomon przekonuje, że to rozwiązanie gwarantuje równomierny rozkład siły nacisku pomiędzy przednią i tylną strefą ślizgu. Konstrukcja jest wzmocniona laminatem z włókna węglowego. To wszystko ma sprawić, że narta w momencie ślizgu, zwłaszcza na miękkim śniegu, utrzymuje się nad powierzchnią, dobrze przyspiesza i jest bardzo stabilna.
Skate Extra Hard
Kolejny rodzaj nart łyżwowych z najwyższej półki to S-Lab EQ 10 Skate Extra Hard. Przeznaczone są one dla mocnych zawodników. Konstrukcja sprawia, że mają krótszą powierzchnię, mniejsze tarcie i jak zapewnia Salomon – lepsze przyspieszenie.
Skate Warm
Kolejna propozycja to S-Lab EQ 10 Skate Warm. To narty przeznaczone na temperatury powyżej -5 stopni Celsjusza. Salomon poleca je jako narty bardzo stabilne, dzięki specyficznemu profilowi pod butem – Power Distribution Camber. Według producenta skutecznie przyspieszają na prostych odcinkach. Mają nieco krótsze strefy ślizgu, mające eliminować tarcie i wpływać na lepsze przyspieszenie.
Skate Cold
Ostatni „pogodowy” rodzaj nart łyżwowych w kategorii S-Lab to 10 Skate Cold. W tym modelu zastosowano regulację umożliwiającą zmianę stopnia wygięcia nart, tzw. cold camber adjustment, która daje możliwość „wydłużenia” powierzchni ślizgów. Rozwiązanie ma gwarantować płynny ślizg i duże przyspieszenie w temperaturach poniżej -5 stopni Celsjusza.
W modelach do stylu klasycznego mamy trzy kategorie „pogodowe” S-Labów – Cold, Warm i Zero. W tych dwóch pierwszych wprowadzono trzy twardości nart, w Zero jest tylko jedna dostępna twardość.
Cold Classic
Zacznijmy od nart na niskie temperatury, czyli Cold. Zastosowano w nich m.in. konstrukcję Cold Classic. To rozwiązanie z regulacją profilu pod butem, w której zastosowano drewniany laminat. Niższy profil i cieńsza warstwa smaru ułatwiają odbicie. Natomiast dłuższe strefy ślizgu, zdaniem konstruktorów tej narty mają gwarantować szybszą i płynniejszą jazdę w temperaturach poniżej -5 stopni Celsjusza.
Ciekawym rozwiązaniem jest także konstrukcja Propulsion. To specjalne wzmocnienie stosowane w strefie ślizgu i w przedniej części nart. W tylnej części, tuż za butem, przypomina kształtem widelec. Ma to wpływać na lepsze przyspieszenie i szybszy ślizg.
Classic Warm
Propulsion zastosowano także w S-Lab EQ 10 Classic Warm. Te narty są przeznaczone na temperatury powyżej -5 stopni. Zastosowano w nich rozwiązanie Warm Classic. Tu profil pod butem także jest regulowany, ale jest wysoki w przeciwieństwie do nart na duże mrozy. Wydłuża to strefę ślizgu gwarantując prędkość podczas biegania w wysokich temperaturach. Konstrukcja dziobów – open tip design – ma zapewnić lepszą adaptację nart do zmiennych warunków śniegowych.
Classic Zero
Ostatni model „klasyków” z serii S-Lab EQ 10 to narty Zero. Tu zastosowano sportowe ślizgi, które nie wymagają smarowania „na trzymanie” i dobrze spisują się w zmiennych warunkach pogodowych, na topniejącym śniegu. Ma to gwarantować technologia poprawiająca trzymanie Zero grip – wstawka z gumy, którą szlifuje się papierem ściernym.
I na koniec jeszcze o rdzeniu zastosowanym we wszystkich modelach S-Lab EQ 10. To Nomex – bardzo lekki rdzeń o strukturze plastra miodu. Wykonany jest z włókna węglowego, owiniętego włóknem szklanym, z cienkimi, drewnianymi ściankami bocznymi. Takie rozwiązanie zdaniem Salomona gwarantuje, że rdzeń jest bardzo wytrzymały i zarazem lekki.