Mapę by mogli wymienić na aktualniejszą, bo na tej z sezonu 2010/2011 figuruje „linia kolejowa nieczynna” i w związku z tym chyba też punkty 2a, 2b i 4a mogą być niebezpieczne dla narciarzy 😉
Śniegu przybywa w Górach Bialskich. Nasz zaprzyjaźniony czeski gospodarz Chaty Paprsek już wyratrakował niewielki odcinek tras biegowych. Aktualności na temat tras na naszej stronie http://www.wild-cat.pl kategoria wypożyczalnia w zakładce trasy. Przejść należy na stronę Paprska i zobaczyć na aktualności.
A ja jestem w całości negatywnie nastawiony do proponowanych zmian. Uczestniczę w biegu piastów i od jakiegoś czasu Jakuszyce są moim zimowym miejscem wypoczynku. Na polanę niezmiennie przyciąga mnie jej niepowtarzalny klimat i naturalny stan. Odkąd biegam na nartach ani razu nie byłem na zjazdówkach a znajomym powtarzam że narty biegowe są super bo zgodne z naturą (na zjazdówkach to urządzenie zasilane prądem ciągnie cię w górę a potem grawitacja robi resztę). Uważam że udoskonalenie polany przyciągnie innych ludzi niż są tam obecnie (a są tam w dużej liczbie ludzie „naturalni” – przebiorą się na mrozie, posmarują narty przy samochodzie, dojdą na własnych nogach na trasę, wypiją herbatę z termosu itd. i co najważniejsze są z tego zadowoleni!). I jeszcze jedno – jak ktoś pisze że szatnie dla ekip „można będzie przerobić na pokoje”, pomieszczenia serwisowe ekip „można będzie przerobić na szatnię” to ja wiem że będzie tylko taka fizyczna możliwość. A poza tym wiem że zawodowcy nie lubią obecności amatorów którzy przeszkadzają w treningach (i nie dziwię się temu). Jestem pewien że zawodowcy wywalczyli by ograniczenia dla amatorów. (na marginesie podam przykład z mojego miasta – 3 ligowy zespół w nożną trenuje na stadionie z bieżnią 400m, biegam sobie w czasie ich treningu oczywiście w stroju sportowym. Po krótkim czasie na bieżni staje trener, po chwili kilku zawodników i stają tak że zajmują wszystkie tory, biegnąc „po ogrodzeniu” muszę ich mijać. Oczywiście miejsca tam jest tyle że na bieżni nie ma potrzeby stawać. I tak mnie oduczyli pokazywania się na bieżni w czasie ich treningu.) Kończąc: część biegaczy która kocha polanę od lat będzie niezadowolona po zmianach i może przestanie przyjeżdzać, zato licznie przyjadą ci którym teraz „niewygodnie” – a ich są teoretycznie dziesiątki albo setki tysiący (popatrzcie na ośrodki zjazdowe).
sonell44, tak już jest, że włodarze wolą zbudować gmach, fontannę, czy choćby jakiś pomnik postawić, zamiast finansować w-f na biegówkach, czy sportowy plac zabaw w przedszkolu. Wybierają to, co bardziej medialne, czym można się pochwalić i co będzie samo w sobie pomnikiem ich rządów. Przed Euro mówiło się dużo o sporcie, ale przecież akurat Euro to widowisko, sport uprawia kilkanaście drużyn, a masy siedzą przed tv z piwem w ręku. Zgadzam się z Tobą, że Ministerstwo Sportu powinno wspierać głównie ludzi uprawiających sport, także amatorsko, a dopiero potem myśleć o kibicach, działaczach i wisienkach.
Przyznaję polskie przysłowia zawierają w sobie wielką mądrość.
Jest wśród nich: POLAK MĄDRY PO SZKODZIE.
W artykule pt. „Czy planowany ośrodek na Polanie Jakuszyckiej będzie jak nowe stadiony w polskich miastach?”, autor kierując się tą właśnie regułą wyłuszcza szkody jakie przyniosło budowanie kolosów na potrzeby EURO.
Artykuł ten nie nosi przesłanki zawiści, małostkowości i chęci hamowania „rozwoju”, a jest podyktowany wielką troską, znajomością przedmiotu i doświadczeniem życiowym.
Jeśli Ministerstwo Sportu ma takie fundusze, to niech je skieruje na szkolenie sportowców.
Dla przykładu bardzo wyszydzane, okpione Orliki. Jeden jest w okolicy. Nie ma dnia by był pusty. Dzieciaki trenują z wielkim zapałem. Kilka razy w miesiącu jest prawdziwe oblężenie kibiców- dzieciaki grają mecz. Niewielkie pieniądze, a narybek rośnie. Co się dzieje na wybudowanych stadionach? Kupują opał na potrzeby zabezpieczenia majątku trwałego przez okres zimowy.
Od reformy szkolnictwa obserwuję z niepokojem taki fakt. Na polanie przed reformą, stało kilka autokarów co dziennie przez cały sezon. Wożono nimi młodzież szkół podstawowych. Polana była kuźnią sportowych talentów. Te dzieciaki stanowiły rdzeń średnich szkół sportowych. Wielu z nich zaistniało szerzej.
Teraz autokar przywożący dzieci to rzadkość. Szkoły nie mają na to pieniędzy. To wielki błąd. To dzieci, które wyrastają na wielkich sportowców są naszą wizytówką, chlubą, a nie molochy- gmachy. Za nimi prócz wyjedzonych wisienek idzie tylko dług i wstyd.
Jeśli są pieniądze, to należy zainwestować je w kucie młodych talentów. W sytuacji, kiedy to rodzice mają płacić już od przedszkola za zajęcia dodatkowe, którymi są sport, plastyka i tp, to marnie widzę rozwój sportu w naszym kraju. To Państwo powinno finansować takie zajęcia.
Sonell44 – Ja nie chcę zaistnieć. Tak po prawdzie Jakuszyce i Szklarska są tak daleko ode mnie, że na dobra sprawę powinny mi być obojętne. Ja widzę, że jest możliwość powstania czegoś nowoczesnego, czym można się pochwalić w Polsce i za granicą. To może być bodźcem do powstawania następnych ośrodków w Polsce. Ale jak na razie wiele wypowiedzi jest na nie, lub bardzo sceptycznych. No cóż, ja prawie za płotem mam wzór takiego działania. Kiedyś jeden z największych ośrodków narciarskich w kraju a teraz zaścianek przez brak zgody, przez torpedowanie i krytykę dobrych pomysłów na rozwój infrastruktury narciarskiej.
Jak najbardziej zgadzam się z częścią sceptycznych wypowiedzi w których jest obawa o to kto będzie zarządzał, kto będzie miał wpływ na to, ile amatorzy z tego tortu będą mieli czy tylko pestki po wisienkach czy może całe duże kawałki. Przed inwestycją te wszystkie sprawy muszą być dogadane, spisane cyrografy. A portal Nabiegowkach.pl, Stowarzyszenia Biegu Piastów i szereg innych instytucji publicznych ma pilnować i krzyczeć, gdy jest coś nie tak.
Jest stare i mądre powiedzenie: zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Panie Piotrze ta wizja wygląda dobrze, a nawet świetnie. Ale, jak to bywa u mnie, jest zawsze jakieś ale i to nie jedno. Ale skupmy się na tym najważniejszym – kto będzie takową infrastrukturą zarządzał? Miasto, albo miejski zakład budżetowy? Bo uważam, że do tego typu obiektów potrzeba firm prywatnych, czyli w przypadku Polany, albo dzierżawcy lub grupy dzierżawców, która będzie działała w nowych obiektach, lub też spółki założonej przez miasto, która będzie maksymalnie promowała i wykorzystywała obiekt, by ten nie stał pusty. Bo pana argumenty są słuszne, tylko w całej tej rozmowie, nigdzie nie mam mowy o zarządcy i pomyśle na wykorzystywanie obiektów przez amatorów przez cały rok…
Czytając ten artykuł mam wrażenie , że chodzi o te wisienki właśnie, które wyjadane są…z tortu pod tytułem budowa stadionów- a nawet wyżerane za pośrednictwem sądów.
Ja byłam w tej „skołowanej” części społeczeństwa, która żywiła wielkie nadzieje na rozwój kraju przy okazji Euro. Finał -niebotyczne długi, bankructwa firm, pogłębiające się bezrobocie.
Jestem ostatnią osobą, która chciałaby by odpływał kapitał od naszego regionu. W tym sęk, że to nie jest kapitał, a generowanie długów. Dzisiaj słyszę o podatku deszczowym, już płacimy klimatyczne, za oddychanie.. jutro jeszcze za co zapłacimy!?
Pan Sławek jest wielkim entuzjastą rozwoju, takich ludzi trzeba- entuzjastów i TACY TU SĄ- to oni stworzyli wielkie dzieło Bieg Piastów. Dlaczego nie klaszczą w dłonie.
Trasy cieszą się powodzeniem od wielu, wielu lat, są przepełnione, o czym Pan nie wie, a chce zaistnieć propozycjami w stylu- przyjadą jak usłyszą , że jeździ Kowalczykowa i Tomek…i wielkie zawody. Na trasach jakuszyckich od wielu lat słychać mowę czeską,niemiecką co jest naturalne, ale i francuską, włoską, litewską, rosyjską. Polana została stworzona dla amatorów i oni powinni być na pierwszym planie.
Turyści jadą do Szklarskiej Poręby i nie mają parkingów. Na moje rozeznanie brakuje w Szklarskiej Porębie około 10 000 miejsc parkingowych. O! i tu właśnie przykład z kolejką sudecką jest adekwatny. My finansowaliśmy remont torów Czesi korzystają. My wybudujemy obojętnie czy z kasy państwowej czy Szklarskiej Poręby- to są nasze długi-, a w Harachovie czekają parkingi gotowe i oni obsłużą hotelowo mistrzostwa przy tej okazji- nie Szklarska Poręba.
Czy Pan może mi odpowiedzieć na takie pytanie. Czy na czas zawodów będzie tradycyjnie zamykana droga Krajowa nr3 ?. Wiem , że Pan nie może, bo Pan nigdy nie utknął w korku na kilka godzin tam właśnie, w trzaskającym mrozie.
Czy pomysłodawcy budowy tego molocha przewidują budowę tunelu pod Grzbietem Wysokim z Jakuszyc do Rozdroża Izerskiego by dotrzeć do drogi Szklarska Poręba- Świeradów Zdrój by otworzyć Polanę na ruch. Może w ogóle nie psuć uroku Polanki a wynieść tą inwestycję na teren opuszczony przez wojsko, -na Rozdrożu Izerskim. Tam przynajmniej można dojechać z dwóch stron.
Może naśladując „Gierka” wysadzi się tysiące metrów sześciennych skał by poszerzyć drogę z Jeleniej Góry do granicy, by ją udrożnić i przystosować na ten „wielki” najazd turystów do Szklarskiej Poręby.
Alu, może jak urząd marszałkowski we Wrocławiu przejmie koleje Regionalne to się polepszy. W tym roku, koleje na Śląsku zamierzają uruchomić połączenie z Katowic do … Szczyrku. Niby nic, ale zorientowani w topografii wiedzą, że do Szczyrku nie prowadzą żadne tory. Po prostu z pociągu, ludzie przesiądą się do podstawionego autobusu. Zobaczymy jak to „zadziała”. Już sukcesem jest, że mówi się o takim projekcie.
Mamy tu dwa spojrzenia na projekt, optymistyczne pana Piotra i sceptyczne Michała. I oba mogą się sprawdzić. Sam pomysł nie wystarczy, potrzebne są szczegółowe rozwiązania. Kto będzie zarządzał budynkami, czy czynsze dla najemców infrastruktury będą realne, jakie koszty będą ponosić turyści, itp. Nie sztuka wydać pieniądze, ustalić opłaty parkingowe 20 zł, opłaty za wejście na trasy drugie 20, a szatnie i toalety zamknąć na klucz, bo nie będzie pieniędzy na etaty dla obsługi. Jak było z Koleją Izerską? Otwarcie z wielką pompą i nadzieje, że ludzie się przesiądą z aut do pociągu, co znacząco odblokuje parkingi. Pomysł świetny, ale realizacja niestety do bani. Polski pociąg już nie jeździ (z przyczyn technicznych), obsługę przejęli Czesi, rozkład jazdy dostosowując do swojego kierunku. Jak pisałam jakiś czas temu (http://www.nabiegowkach.pl/Miejsca/Gdzie-na-biegowki/Pociagiem-do-Czech-na-biegowkach-do-Polski.html): „Odjazdy ze stacji Szklarska Poręba Górna wyznaczono na godz. 8.19, 13.07, 14.38, 19.05. Pierwszy pociąg jest dosyć wcześnie rano, na rodzinną wycieczkę z dziećmi to mało komfortowa pora, poza tym zimą w górach o tej porze jest jeszcze mgliście i zimno. Przyjazd na 13.30 jest niekorzystny, gdy zaplanujemy dłuższą wycieczkę, bo np. w grudniu już 2,5 godziny później jest ciemno.” Nie mówiąc już o tym, że jak ktoś przyjeżdża pociągiem, to MUSI mieć szatnię, w której zostawi odzież wierzchnią i suchą na przebranie po treningu, a tego nie ma. To pokazuje, że dobry pomysł i pieniądze na jego realizację nie wystarczą. Trzeba jeszcze z głową zadbać o ciąg dalszy. Stąd obawy, że po wybudowaniu molocha w Jakuszycach, zabraknie motywacji i doświadczenia, jak tym zarządzać sensownie. Z korzyścią dla amatorskiego narciarstwa biegowego. Te obawy nie muszą się sprawdzić, ale warto je przemyśleć.
Mapę by mogli wymienić na aktualniejszą, bo na tej z sezonu 2010/2011 figuruje „linia kolejowa nieczynna” i w związku z tym chyba też punkty 2a, 2b i 4a mogą być niebezpieczne dla narciarzy 😉
Śniegu przybywa w Górach Bialskich. Nasz zaprzyjaźniony czeski gospodarz Chaty Paprsek już wyratrakował niewielki odcinek tras biegowych. Aktualności na temat tras na naszej stronie http://www.wild-cat.pl kategoria wypożyczalnia w zakładce trasy. Przejść należy na stronę Paprska i zobaczyć na aktualności.
A ja jestem w całości negatywnie nastawiony do proponowanych zmian. Uczestniczę w biegu piastów i od jakiegoś czasu Jakuszyce są moim zimowym miejscem wypoczynku. Na polanę niezmiennie przyciąga mnie jej niepowtarzalny klimat i naturalny stan. Odkąd biegam na nartach ani razu nie byłem na zjazdówkach a znajomym powtarzam że narty biegowe są super bo zgodne z naturą (na zjazdówkach to urządzenie zasilane prądem ciągnie cię w górę a potem grawitacja robi resztę). Uważam że udoskonalenie polany przyciągnie innych ludzi niż są tam obecnie (a są tam w dużej liczbie ludzie „naturalni” – przebiorą się na mrozie, posmarują narty przy samochodzie, dojdą na własnych nogach na trasę, wypiją herbatę z termosu itd. i co najważniejsze są z tego zadowoleni!). I jeszcze jedno – jak ktoś pisze że szatnie dla ekip „można będzie przerobić na pokoje”, pomieszczenia serwisowe ekip „można będzie przerobić na szatnię” to ja wiem że będzie tylko taka fizyczna możliwość. A poza tym wiem że zawodowcy nie lubią obecności amatorów którzy przeszkadzają w treningach (i nie dziwię się temu). Jestem pewien że zawodowcy wywalczyli by ograniczenia dla amatorów. (na marginesie podam przykład z mojego miasta – 3 ligowy zespół w nożną trenuje na stadionie z bieżnią 400m, biegam sobie w czasie ich treningu oczywiście w stroju sportowym. Po krótkim czasie na bieżni staje trener, po chwili kilku zawodników i stają tak że zajmują wszystkie tory, biegnąc „po ogrodzeniu” muszę ich mijać. Oczywiście miejsca tam jest tyle że na bieżni nie ma potrzeby stawać. I tak mnie oduczyli pokazywania się na bieżni w czasie ich treningu.) Kończąc: część biegaczy która kocha polanę od lat będzie niezadowolona po zmianach i może przestanie przyjeżdzać, zato licznie przyjadą ci którym teraz „niewygodnie” – a ich są teoretycznie dziesiątki albo setki tysiący (popatrzcie na ośrodki zjazdowe).
sonell44, tak już jest, że włodarze wolą zbudować gmach, fontannę, czy choćby jakiś pomnik postawić, zamiast finansować w-f na biegówkach, czy sportowy plac zabaw w przedszkolu. Wybierają to, co bardziej medialne, czym można się pochwalić i co będzie samo w sobie pomnikiem ich rządów. Przed Euro mówiło się dużo o sporcie, ale przecież akurat Euro to widowisko, sport uprawia kilkanaście drużyn, a masy siedzą przed tv z piwem w ręku. Zgadzam się z Tobą, że Ministerstwo Sportu powinno wspierać głównie ludzi uprawiających sport, także amatorsko, a dopiero potem myśleć o kibicach, działaczach i wisienkach.
Przyznaję polskie przysłowia zawierają w sobie wielką mądrość.
Jest wśród nich: POLAK MĄDRY PO SZKODZIE.
W artykule pt. „Czy planowany ośrodek na Polanie Jakuszyckiej będzie jak nowe stadiony w polskich miastach?”, autor kierując się tą właśnie regułą wyłuszcza szkody jakie przyniosło budowanie kolosów na potrzeby EURO.
Artykuł ten nie nosi przesłanki zawiści, małostkowości i chęci hamowania „rozwoju”, a jest podyktowany wielką troską, znajomością przedmiotu i doświadczeniem życiowym.
Jeśli Ministerstwo Sportu ma takie fundusze, to niech je skieruje na szkolenie sportowców.
Dla przykładu bardzo wyszydzane, okpione Orliki. Jeden jest w okolicy. Nie ma dnia by był pusty. Dzieciaki trenują z wielkim zapałem. Kilka razy w miesiącu jest prawdziwe oblężenie kibiców- dzieciaki grają mecz. Niewielkie pieniądze, a narybek rośnie. Co się dzieje na wybudowanych stadionach? Kupują opał na potrzeby zabezpieczenia majątku trwałego przez okres zimowy.
Od reformy szkolnictwa obserwuję z niepokojem taki fakt. Na polanie przed reformą, stało kilka autokarów co dziennie przez cały sezon. Wożono nimi młodzież szkół podstawowych. Polana była kuźnią sportowych talentów. Te dzieciaki stanowiły rdzeń średnich szkół sportowych. Wielu z nich zaistniało szerzej.
Teraz autokar przywożący dzieci to rzadkość. Szkoły nie mają na to pieniędzy. To wielki błąd. To dzieci, które wyrastają na wielkich sportowców są naszą wizytówką, chlubą, a nie molochy- gmachy. Za nimi prócz wyjedzonych wisienek idzie tylko dług i wstyd.
Jeśli są pieniądze, to należy zainwestować je w kucie młodych talentów. W sytuacji, kiedy to rodzice mają płacić już od przedszkola za zajęcia dodatkowe, którymi są sport, plastyka i tp, to marnie widzę rozwój sportu w naszym kraju. To Państwo powinno finansować takie zajęcia.
Sonell44 – Ja nie chcę zaistnieć. Tak po prawdzie Jakuszyce i Szklarska są tak daleko ode mnie, że na dobra sprawę powinny mi być obojętne. Ja widzę, że jest możliwość powstania czegoś nowoczesnego, czym można się pochwalić w Polsce i za granicą. To może być bodźcem do powstawania następnych ośrodków w Polsce. Ale jak na razie wiele wypowiedzi jest na nie, lub bardzo sceptycznych. No cóż, ja prawie za płotem mam wzór takiego działania. Kiedyś jeden z największych ośrodków narciarskich w kraju a teraz zaścianek przez brak zgody, przez torpedowanie i krytykę dobrych pomysłów na rozwój infrastruktury narciarskiej.
Jak najbardziej zgadzam się z częścią sceptycznych wypowiedzi w których jest obawa o to kto będzie zarządzał, kto będzie miał wpływ na to, ile amatorzy z tego tortu będą mieli czy tylko pestki po wisienkach czy może całe duże kawałki. Przed inwestycją te wszystkie sprawy muszą być dogadane, spisane cyrografy. A portal Nabiegowkach.pl, Stowarzyszenia Biegu Piastów i szereg innych instytucji publicznych ma pilnować i krzyczeć, gdy jest coś nie tak.
Jest stare i mądre powiedzenie: zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Panie Piotrze ta wizja wygląda dobrze, a nawet świetnie. Ale, jak to bywa u mnie, jest zawsze jakieś ale i to nie jedno. Ale skupmy się na tym najważniejszym – kto będzie takową infrastrukturą zarządzał? Miasto, albo miejski zakład budżetowy? Bo uważam, że do tego typu obiektów potrzeba firm prywatnych, czyli w przypadku Polany, albo dzierżawcy lub grupy dzierżawców, która będzie działała w nowych obiektach, lub też spółki założonej przez miasto, która będzie maksymalnie promowała i wykorzystywała obiekt, by ten nie stał pusty. Bo pana argumenty są słuszne, tylko w całej tej rozmowie, nigdzie nie mam mowy o zarządcy i pomyśle na wykorzystywanie obiektów przez amatorów przez cały rok…
Czytając ten artykuł mam wrażenie , że chodzi o te wisienki właśnie, które wyjadane są…z tortu pod tytułem budowa stadionów- a nawet wyżerane za pośrednictwem sądów.
Ja byłam w tej „skołowanej” części społeczeństwa, która żywiła wielkie nadzieje na rozwój kraju przy okazji Euro. Finał -niebotyczne długi, bankructwa firm, pogłębiające się bezrobocie.
Jestem ostatnią osobą, która chciałaby by odpływał kapitał od naszego regionu. W tym sęk, że to nie jest kapitał, a generowanie długów. Dzisiaj słyszę o podatku deszczowym, już płacimy klimatyczne, za oddychanie.. jutro jeszcze za co zapłacimy!?
Pan Sławek jest wielkim entuzjastą rozwoju, takich ludzi trzeba- entuzjastów i TACY TU SĄ- to oni stworzyli wielkie dzieło Bieg Piastów. Dlaczego nie klaszczą w dłonie.
Trasy cieszą się powodzeniem od wielu, wielu lat, są przepełnione, o czym Pan nie wie, a chce zaistnieć propozycjami w stylu- przyjadą jak usłyszą , że jeździ Kowalczykowa i Tomek…i wielkie zawody. Na trasach jakuszyckich od wielu lat słychać mowę czeską,niemiecką co jest naturalne, ale i francuską, włoską, litewską, rosyjską. Polana została stworzona dla amatorów i oni powinni być na pierwszym planie.
Turyści jadą do Szklarskiej Poręby i nie mają parkingów. Na moje rozeznanie brakuje w Szklarskiej Porębie około 10 000 miejsc parkingowych. O! i tu właśnie przykład z kolejką sudecką jest adekwatny. My finansowaliśmy remont torów Czesi korzystają. My wybudujemy obojętnie czy z kasy państwowej czy Szklarskiej Poręby- to są nasze długi-, a w Harachovie czekają parkingi gotowe i oni obsłużą hotelowo mistrzostwa przy tej okazji- nie Szklarska Poręba.
Czy Pan może mi odpowiedzieć na takie pytanie. Czy na czas zawodów będzie tradycyjnie zamykana droga Krajowa nr3 ?. Wiem , że Pan nie może, bo Pan nigdy nie utknął w korku na kilka godzin tam właśnie, w trzaskającym mrozie.
Czy pomysłodawcy budowy tego molocha przewidują budowę tunelu pod Grzbietem Wysokim z Jakuszyc do Rozdroża Izerskiego by dotrzeć do drogi Szklarska Poręba- Świeradów Zdrój by otworzyć Polanę na ruch. Może w ogóle nie psuć uroku Polanki a wynieść tą inwestycję na teren opuszczony przez wojsko, -na Rozdrożu Izerskim. Tam przynajmniej można dojechać z dwóch stron.
Może naśladując „Gierka” wysadzi się tysiące metrów sześciennych skał by poszerzyć drogę z Jeleniej Góry do granicy, by ją udrożnić i przystosować na ten „wielki” najazd turystów do Szklarskiej Poręby.
Alu, może jak urząd marszałkowski we Wrocławiu przejmie koleje Regionalne to się polepszy. W tym roku, koleje na Śląsku zamierzają uruchomić połączenie z Katowic do … Szczyrku. Niby nic, ale zorientowani w topografii wiedzą, że do Szczyrku nie prowadzą żadne tory. Po prostu z pociągu, ludzie przesiądą się do podstawionego autobusu. Zobaczymy jak to „zadziała”. Już sukcesem jest, że mówi się o takim projekcie.
Mamy tu dwa spojrzenia na projekt, optymistyczne pana Piotra i sceptyczne Michała. I oba mogą się sprawdzić. Sam pomysł nie wystarczy, potrzebne są szczegółowe rozwiązania. Kto będzie zarządzał budynkami, czy czynsze dla najemców infrastruktury będą realne, jakie koszty będą ponosić turyści, itp. Nie sztuka wydać pieniądze, ustalić opłaty parkingowe 20 zł, opłaty za wejście na trasy drugie 20, a szatnie i toalety zamknąć na klucz, bo nie będzie pieniędzy na etaty dla obsługi. Jak było z Koleją Izerską? Otwarcie z wielką pompą i nadzieje, że ludzie się przesiądą z aut do pociągu, co znacząco odblokuje parkingi. Pomysł świetny, ale realizacja niestety do bani. Polski pociąg już nie jeździ (z przyczyn technicznych), obsługę przejęli Czesi, rozkład jazdy dostosowując do swojego kierunku. Jak pisałam jakiś czas temu (http://www.nabiegowkach.pl/Miejsca/Gdzie-na-biegowki/Pociagiem-do-Czech-na-biegowkach-do-Polski.html): „Odjazdy ze stacji Szklarska Poręba Górna wyznaczono na godz. 8.19, 13.07, 14.38, 19.05. Pierwszy pociąg jest dosyć wcześnie rano, na rodzinną wycieczkę z dziećmi to mało komfortowa pora, poza tym zimą w górach o tej porze jest jeszcze mgliście i zimno. Przyjazd na 13.30 jest niekorzystny, gdy zaplanujemy dłuższą wycieczkę, bo np. w grudniu już 2,5 godziny później jest ciemno.” Nie mówiąc już o tym, że jak ktoś przyjeżdża pociągiem, to MUSI mieć szatnię, w której zostawi odzież wierzchnią i suchą na przebranie po treningu, a tego nie ma. To pokazuje, że dobry pomysł i pieniądze na jego realizację nie wystarczą. Trzeba jeszcze z głową zadbać o ciąg dalszy. Stąd obawy, że po wybudowaniu molocha w Jakuszycach, zabraknie motywacji i doświadczenia, jak tym zarządzać sensownie. Z korzyścią dla amatorskiego narciarstwa biegowego. Te obawy nie muszą się sprawdzić, ale warto je przemyśleć.