Spora grupa biegaczy starująca na 50 km klasykiem a biegnąca wolniej znalazła się w okolicy startu w czasie gdy startowali zawodnicy na dystansie 25km. Musieli odczekać aż trasa będzie wolna i dopiero kontynuować bieg. Kilkoro moich znajomych którzy nie wiedzieli że będzie taka sytuacja nie spieszyli się na trasie i nagle zostali zatrzymani. Tutaj też brak informacji – zdjeli narty i zamiast na trasę poszli na piwo. Gdyby nie ta sytuacja trochę więcej osób ukończyłoby bieg główny.
Wydaje mi się że bieg główny jest w tym dniu najważniejszy i tak jest na biegach ulicznych gdzie jest rozgrywany maraton – wszystko jest podporządkowane biegowi na głównym dystansie.
z małymi przykrymi przygodami na początku biegu, uważam imprezę za udaną, nieco lepszym rozwiązaniem był chyba jednak start sektorów co dwie minuty, jak w zeszłym roku, bo mam wrażenie, że był na początku mniejszy tłok,
trochę szkoda tej sekundy Michałka (z przyczyn patriotycznych),
mam nadzieję, że była nas – forumowiczów – więcej na biegu, ja spełniłem, choć ledwo, ledwo, swój plan i zszedłem poniżej 4 godzin
trochę szkoda, że było niewiele fajnych stoisk ze smarami, ja widziałem tylko Holmenkola i jakieś chyba niefirmowe stoisko z Toko, ale ceny Toko mieli wyższe niż w niektórych sklepach w Jakuszycach, co mnie dziwi, gdyż zwykle była to okazja do zakupów w niższej, niż normalnie, cenie.
Spora grupa biegaczy starująca na 50 km klasykiem a biegnąca wolniej znalazła się w okolicy startu w czasie gdy startowali zawodnicy na dystansie 25km. Musieli odczekać aż trasa będzie wolna i dopiero kontynuować bieg. Kilkoro moich znajomych którzy nie wiedzieli że będzie taka sytuacja nie spieszyli się na trasie i nagle zostali zatrzymani. Tutaj też brak informacji – zdjeli narty i zamiast na trasę poszli na piwo. Gdyby nie ta sytuacja trochę więcej osób ukończyłoby bieg główny.
Wydaje mi się że bieg główny jest w tym dniu najważniejszy i tak jest na biegach ulicznych gdzie jest rozgrywany maraton – wszystko jest podporządkowane biegowi na głównym dystansie.
kolejny udany BP,
z małymi przykrymi przygodami na początku biegu, uważam imprezę za udaną, nieco lepszym rozwiązaniem był chyba jednak start sektorów co dwie minuty, jak w zeszłym roku, bo mam wrażenie, że był na początku mniejszy tłok,
trochę szkoda tej sekundy Michałka (z przyczyn patriotycznych),
mam nadzieję, że była nas – forumowiczów – więcej na biegu, ja spełniłem, choć ledwo, ledwo, swój plan i zszedłem poniżej 4 godzin
trochę szkoda, że było niewiele fajnych stoisk ze smarami, ja widziałem tylko Holmenkola i jakieś chyba niefirmowe stoisko z Toko, ale ceny Toko mieli wyższe niż w niektórych sklepach w Jakuszycach, co mnie dziwi, gdyż zwykle była to okazja do zakupów w niższej, niż normalnie, cenie.
Można należeć do elity, która nie robi tego 'co wszyscy’!
Oglądając biegającą Justynę lub Marit, możesz rzucać profesjonalne uwagi.
Jak przejdę z nartami biegowymi pod pachą przez centrum stolicy to nie jest szpan, tylko dojście na trasę…
zjazdowcy i snowboardziści głównie tłoczą się na stokach
narciarze biegowi mają zwykle dużo przestrzeni dla siebie 🙂
w butach biegowych da się swobodni prowadzić samochód
w zjazdowych nie
na zjazdówkach i snowboardzie jedziesz w dół
na biegówkach jedziesz po prostej, jedziesz w dół i biegasz pod górkę 🙂
póki można chodzić, można biegać na nartach – warto mieć sport, który można uprawiać na starość
na zjazdówkach nie podbiegniesz, a na biegówkach zjedziesz.
Zjazd na biegówkach po zlodzonym śniegu dostarcza emocji jakich nie dadzą zjazdówki nawet na dużej stromiżnie.