O tym, że obecnie klasyfikacja nart nie jest prosta i poszczególne typy wzajemnie sie przenikają świadczy to, że nartami telemarkowymi mogą być narty z grupy XCD jak i narty klasy BC a także szerokie na ponad 100 mm pod butem, narty do jazdy pozatrasowej w puchu lub każda inna narta „zjazdowa”. W tym przypadku przynależność do grupy telemarkowej determinuje wiązanie i styl jazdy użytkownika. I żeby było śmieszniej, w wiązaniu telemarkowym przy szerokiej narcie można się pokusić o bardzo ułomny ale jednak bieg, techniką klasyczną, krokiem z odbicia. Siłą rzeczy, aby nie popaść w totalną paranoję klasyfikacyjną trzeba stosować pewne uproszczenia. I tak najważniejszym czynnikem w tej całej zabawie jest …. śnieg. Bez niego wszystkie rodzaje nart, za wyjątkiem wodnych, są gadżetem w garżu czy w piwnicy. 🙂
Przetłumaczcie to sobie jak chcecie, aby nie nazywajcie całej nordyckiej rodziny nart „biegówkami”, bo to spore nadużycie semantyczne i niepotrzebne mieszanie ludziom w głowach. To tak jakby ogólnie rowery nazywać „szosówkami”.
Dużo tutaj porad dla biegówkarzy jest ok i z części sam skorzystałem, ale przesadzacie na tym portalu z „ubiegówkowianiem” wszystkiego :/. Przeczytałem już o czymś takim jak „wycieczce biegowej”, a teraz masz, dowiaduję się, że narty back-country to narty biegowe! Pzydało by się odrobić lekcje lub nie przeginać z portalowym PR. „Biegówki” kończą się co najwyżej na nartach touringowych, a dalej są już cross country (XC) – „śladówki”, back country (BC) – „przełajówki” i cross country downhill (XCD) – „telemarki”. I wszystko z owymi „biegówkami” włącznie należy do nart nordyckich, a nie jak to tutaj twierdzicie do „biegówek”, bo to stawianie rzeczy na głowie. Ogólny worek to „narty nordyckie”, a nie „biegówki”! Nartom BC bliżej do telemarków niż do biegówek czy to sportowych czy to rekreacyjnych/turystycznych (tzw. touring). Nansen z Zaruskim chyba się w grobie przewracają :/.
O tym, że obecnie klasyfikacja nart nie jest prosta i poszczególne typy wzajemnie sie przenikają świadczy to, że nartami telemarkowymi mogą być narty z grupy XCD jak i narty klasy BC a także szerokie na ponad 100 mm pod butem, narty do jazdy pozatrasowej w puchu lub każda inna narta „zjazdowa”. W tym przypadku przynależność do grupy telemarkowej determinuje wiązanie i styl jazdy użytkownika. I żeby było śmieszniej, w wiązaniu telemarkowym przy szerokiej narcie można się pokusić o bardzo ułomny ale jednak bieg, techniką klasyczną, krokiem z odbicia. Siłą rzeczy, aby nie popaść w totalną paranoję klasyfikacyjną trzeba stosować pewne uproszczenia. I tak najważniejszym czynnikem w tej całej zabawie jest …. śnieg. Bez niego wszystkie rodzaje nart, za wyjątkiem wodnych, są gadżetem w garżu czy w piwnicy. 🙂
Jeszcze słowem uzupełnienia. Klasyfikacja nart nordyckich z angielskiego wygląda tak:
nordic ski
|+ racing
|+ touring
|+ crosscountry (XC)
|+ backcountry (BC)
|+ crosscountry downhill (XCD)
Przetłumaczcie to sobie jak chcecie, aby nie nazywajcie całej nordyckiej rodziny nart „biegówkami”, bo to spore nadużycie semantyczne i niepotrzebne mieszanie ludziom w głowach. To tak jakby ogólnie rowery nazywać „szosówkami”.
Dużo tutaj porad dla biegówkarzy jest ok i z części sam skorzystałem, ale przesadzacie na tym portalu z „ubiegówkowianiem” wszystkiego :/. Przeczytałem już o czymś takim jak „wycieczce biegowej”, a teraz masz, dowiaduję się, że narty back-country to narty biegowe! Pzydało by się odrobić lekcje lub nie przeginać z portalowym PR. „Biegówki” kończą się co najwyżej na nartach touringowych, a dalej są już cross country (XC) – „śladówki”, back country (BC) – „przełajówki” i cross country downhill (XCD) – „telemarki”. I wszystko z owymi „biegówkami” włącznie należy do nart nordyckich, a nie jak to tutaj twierdzicie do „biegówek”, bo to stawianie rzeczy na głowie. Ogólny worek to „narty nordyckie”, a nie „biegówki”! Nartom BC bliżej do telemarków niż do biegówek czy to sportowych czy to rekreacyjnych/turystycznych (tzw. touring). Nansen z Zaruskim chyba się w grobie przewracają :/.