nabiegowkach.pl > Użytkownik

Michał Rolski

Obraz banneru użytkownika
Avatar użytkownika
  • Michał Rolski

Otrzymane komentarze

... Darecki

Ostatecznie 2 zł jest do przyjęcia. Zwracam uwagę Stowarzyszenia biegu Piastów na sąsiednią Jizerską magistralę w Czechach gdzie opłata jest dobrowolna za pomoca sms w wysokości 30 koron i przypominam,że czesi utrzymują 170 km tras, w tym kilka km. sztucznie naśnieżanych i dbają o narciarzy amatorów, uprawiają trasy nawet 2 razy dziennie, jest rzetelna informacja a nie jak w Jakuszycach w tym roku dbało sie przede wszystkim o zawodowców i puchar świata , trasy dla amatorów w większości zamkniete, słabo oznaczone objazdy . Nie mam nic przeciwko organizacji imprez na poziomie światowym, ale wydaje misię, że w Jakuszycach należy wyraźnie oddzielić trasy amatorskie od fis, tak żeby każdy miał swobodny dostęp do tras mimo odbywających sie zawodów szczególnie jeżeli ma to być płatne.

... Tomasz Hucał

To prawda, że Czesi pewnie do dziś nie mogą normalnie spać po takich batach;) A koledzy zza zachodniej granicy rzeczywiście taktycznie rozegrali to świetnie. Zgarnęli prawie wszystko co było do zgarnięcia i wrócili do domu. Patrząc na ich wyniki z Wazów sprzed roku, to chyba byli zadowoleni, że Szwecję sobie w tym roku odpuścili i przyjechali na Piasty. Ale jak już rzekłem – dobrze. Przynajmniej nudno w tym roku nie było…

... Michał Rolski

Tu racja, zawodnicy są przedniej klasy. Raczej nie chciałem powiedzieć, że pierwszy raz pojawili się na jakichkolwiek zawodach. Miałem na myśli, że dla wielu osób to, że zgarnęli niemal wszystko, było pewnym zaskoczeniem. Do tej pory przywykliśmy do powtarzających się nazwisk czeskich. Sądzę, że wielu kibiców i uczestników imprezy nie typowało ich na zwycięzców.

Na mnie największe wrażenie zrobiła przyjęta przez nich konsekwentna metoda zwyciężania. To wyglądało tak, jakby w piątek zrobili sobie eliminacje, aby zdecydować, który jest w lepszej formie. Później każdego dnia startowali w różnych biegach, aby ze sobą nie konkurować. Jeśli jeden startował na dłuższym dystansie, drugi brał krótszy. Na następny dzień zmiana.

A to, że chłopaki są czynnymi zawodnikami, raczej nie dziwi. Byle amator nie miałby możliwości przez trzy dni z rzędu startować i wygrywać.

... Tomasz Hucał

Drogi Michale! Co do rewelacyjnie biegających Niemców, to pozwolisz, że się nie zgodzę z opinią, że to mało znani zawodnicy, na których nikt nie stawiał. Proponuję choćby zerknąć na profil na stronie FIS-u Benjamina Seiferta: http://www.fis-ski.com/uk/604/613.html?sector=CC&listid=&competitorid=55462&type=result&bt=prev&limit=100&bt=prev&rec_start=0 Trochę facet w swojej karierze osiągnął, biegając m.in. w Pucharze Świata, choćby w niemieckiej sztafecie. A jeden z pierwszych biegów w karierze miał w… Jakuszycach w 2001 roku na MŚ juniorów, gdzie był dziesiąty na 10 km CT:) Co do Toni Eschera to tylko w ostatnich miesiącach w Worldloppet wygrał jeden z krótszych biegów w Wazach oraz tegoroczne 25 km na Dolomitenlauf, a także był drugi na JIzerskiej 25 i trzy razy czwarty: Koenig Ludwik i Bedrichov… Po prostu panowie doszli do wniosku, że są w formie i mogą nieco pogonić etatowo wygrywających Czechów. No i sięudałó, co wprowadziło koloryt w nudne tabele z wynikami Biegu Piastów:)

... Czusia

Też ją spotkałem. Właśnie biegłem z Orla do Szklarskiej z kolega Jankiem by odebrać wejściówki na Puchar Świata (w sumie niepotrzebne, nikt ich nie sprawdzał). Pozdrowiliśmy norweska biegaczkę. Bylo ich trzy. Trzecia biegła za Marit i Falla jakieś 300 m. Rzeczywiście trening wieczorową pora pomiędzy zawodami budzi podziw. Powrót na Orle z wejściówkami pomimo słabo utrzymanej przez BP trasie był po tym spotkaniu przyjemniejszy. Okazało się, ze nie tylko my jesteśmy na tyle zwariowani żeby biegać po nocy w Izerach.

... Bedek

Rolki TWIN nabyłem na początku lipca 2011. Ponieważ uprawiam croos/back country, rolki nareszcie konstrukcyjnie spełniały wymagania techniczne. Dość szybko zużyły się łożyska ślizgowe zawiasów uprzęży buta, gumy do regulacji wniosu pięty, przednie części tylnich błotników. Po dopracowaniu przez pierwsze dwa tygodnie techniki na asfalcie, ruszyłem w teren. Góry Wałbrzyskie i Kamienne. Na szutrowych ścieżkach – rewelacja! Ponieważ zimą używam wiązań linkowych RIVA do nart dług. 175 cm. taliowanie 90-65-80, ograniczony ruch pięty w górę nie stanowił problemu przy terenowym biegu stylem klasycznym, różnym trochę od biegu w trasowanym śladzie. Różnicę ciężaru odczuwa się jedynie przy kroku łyżwowym, nie utrudnia specjalnie jazdy, najlepsze efekty daje równy, dynamiczny i długi krok. Hamowanie oraz zmiana kierunku przestępowaniem – bez zarzutu. Po maksymalnym przesunięciu przedniego kółka do przodu, możliwe jest wykonywanie telemarkiem łagodnych łuków w downhillu. Mam trochę obaw (delikatna konstrukcja) przed wykonywaniem (niekiedy koniecznych) skoków terenowych. Czasem teren wymaga pokonania pieszo. Dwiema gumami bagażowymi spinam nartorolki, pas tekstylny zamieniam w uprząż plecakową, skracam kijki i pokonuję wybrany odcinek nordic walking. Wybrane trasy pokonuję dwukrotnie. Pierwszy raz rowerem górskim z opisem utrudnień na dyktafonie. Drugi raz na rolkach – już bez niespodzianek. System plecakowego transportu rolek, umożliwia swobodne korzystanie ze środków komunikacji zbiorowej na miejsce startu oraz powrót do „cywilizacji”. I tak w wieku 70 lat wszystkie pogodne dni (niemożliwe jest hamowanie wilgotnych kół) – do pierwszego śniegu – spędziłem w terenie, ze znakomitym skutkiem kondycyjnym i technicznym dla jazdy na nartach w warunkach zimowych.
28.02.2012

... Alicja

Ludzie, którzy się znają na biegówkach, używają terminów „klasyczny” i „łyżwowy”. Czyli jak poprosimy instruktora o lekcje biegania, to zapyta czy chcemy się uczyć klasykiem, czy łyżwą. Jak w dobrym sklepie zapytamy o narty, to sprzedawca też pokaże nam takie do techniki klasycznej lub łyżwowej. Termin „dowolny” jest używany wyłącznie do stylu biegania na zawodach, w których nie narzucono z góry techniki biegania.

... Bjoerndalen Fan

Nie po to mamy dwa osobne style, dwie osobne techniki, żeby móc je jednym słowem „łączyć” (bo przecież ktoś mógłby się odważyć i powiedzieć, że klasyczna i łyżwowa to to samo…) albo etykietować styl łyżwowy mianem takim, jakim ten styl nie jest, jakim on nie wyróżnia się. Nie jestem ekspertem od spraw technicznych ale według mnie zamiast określenia „dowolny” wolę dać bieg techniką łączoną, ponieważ juz to wyjaśniałem czemu miałoby tak być, a po drugie jeśli ktoś Kto nie wie, uczy się biegać [bo chodzi także o to aby – od strony strony nauki, budowania wiedzy właśnie], i co ważne – chce biegać – wtedy wpojone określenie – bieg łączony, sprawi że Ten ktoś będzie mógł w przyszłości, lepiej to wszystko poznać i co najważniejsze – nie zniechęcić się do tego, nie porzucić – no bo powiedzmy sobie sami – przykładowo Ktoś jest wiernym kibicem Kowalczyk i ciągle śledzi te zawody w tv i wszystko zna, tylko z tv, i powiedzmy zna to [błędne] określenie na technikę łyżwową, jako technikę dowolną – czyli myśli sobie, że jeżeli technika łyżwowa jest techniką dowolną właśnie – czyli, że można tam dowolnie, jak się chce biegać, „po swojemu” biegać, to taka osoba się może niestety – zdziwić, gdyż w praktyce się okaże że nazywana „wszędzie” (w tv albo gazetach) technika łyżwowa, błędnie „dowolną” – tak naprawdę okaże się nie łatwą, nie dowolną, techniką i stylem, do opanowania, do nauczenia się, do polubienia – i taka osoba, może stwierdzić, że co to za bieganie „dowolne”, jak się potem okazuje, że trzeba tak i tak ruszać nogami, tak i tak rękoma, kijkami się odpychać, tak i tak zjeżdżać itd., etc., – że trzeba przyjąć już te określone wcześniej normy i wytyczne – No i wtedy osoba taka porzuci to i stwierdzi, że ma takie „dowolne” i w ogóle bieganie w nosie. Oczywiście wtedy można się wyratować Samemu z tych błędów z niewiedzy itd… biorąc styl klasyczny – i mając – w świadomości – „ok, nauczę się podstaw, będę biegał tym łatwiejszym stylem, a później wezmę się za łyżwowy, a jeszcze później sobie – sam dla siebie, z satysfakcji – zrobię „dowolny” styl – łącząc te dwa style, by móc sobie udowodnić, że potrafię obydwa i mogę sobie – dla przyjemności spróbować na przemian – łączyć – te techniki” > Wiem, że nie Każdy taki jest i nie każdy tak podchodzi do tego, jak ja to napisałem tutaj. Sam – znam trochę podstawy klasyka – łyżwy nie znam wcale – lecz ze względu na to, że namiętnie śledzę biathlon – podpatrzyłem łyżwę i jakoś nią (łyżwą, nie klasykiem), biegałem u siebie na ogródku i w głowie ciągle miałem, że: „wiem, że to jest taka „moja własna, [„dowolna” właśnie…]” technika biegu łyżwą i wiem, że tamta jest poprawna”… ale… – biegałem tak z przyjemności i – bo chcę – się nauczyć i móc tak biegać, jak Sikora, jak Cyl, jak Bjoerdalen… Dlatego nie będę więcej tak „po swojemu” biegał, gdyż jeśli dogłębniej poznam łyżę, wtedy sam krok po kroku, się tego nauczę i nie będzie to już „dowolny” styl tylko ten – właściwy. Nie chcę do tematu podchodzić dość sztywno, bo ja nie lubię takiego czegoś – sztywno wszystko i „pod linijkę” – wolę ten taki „luz” ale wiadomo – tu luz ale jednak co poprawnie to poprawnie i prawidło ma być to ma być.

No to by było na tyle, bo i tak za bardzo się rozpisałem a chciałbym jeszcze o tym popisać na forum a najlepiej to porozmawiać, bo czasem nie wszystko da się opisać i etc… Liczę na to, że w tym roku podczas BP się nauczę łyżwy (w końcu po coś mam te narty) i że po jednoczesnym podszkoleniu się w klasyku, będę mógł sobie później – połączyć – te dwa style w dowolną technikę aby móc to wymieszać razem ale – dla przyjemności – aby Innym nie mącić jak to się mówi w głowach. 🙂 ;P

Pozdrawiam, Dawid 🙂

... Bjoerndalen Fan

Warto wyjaśnić, ponieważ oglądając w tv relacje z biegów – niestety – ale często słyszę, że – ot choćby najbliższe zawody, które odbędą się w Lahti – czyli – BIEG ŁĄCZONY – czyli połączenie stylu klasycznego i łyżwowego (choć w programie tv „uparcie” pisze dowolnego…). Może więc FIS powinno nazwać ten styl łyżwowy odseparować tak, aby podczas relacji do innych krajów, było jasno i wiadomym, że podczas biegu łączonego, mamy te dwa – OSOBNE – style. A co jeśli chodzi o takie, nie łączone biegi??? Hmm…. Myślę, że zamiast określenia: „styl dowolny” (free triple), powinno być styl łączony – i dopiero wtedy to słowo „łączony” miałoby w sobie taki akcent, wyraźny akcent – przy którym wszyscy początkujący biegacze a i przede wszystkim kibice i laicy, którzy nie znają się na technicznych stronach tego sportu – wtedy by Sami sobie już rozdzielili te dwie techniki, ponieważ słowo „łączony” stanowiłoby taki odgórny podział i wtedy każdy powinien się domyśleć, że: „aha – jeśli to jest styl łączony, tak więc zawiera (też ważne słowo) dwa style – klasyczny i łyżwowy” – i wtedy ta świadomość i – co ważne – znajomość – byłaby inna – Dlatego warto o tym dłużej podyskutować i wyciągnąć odpowiednie wnioski i argumenty, żeby nie robić ponownie tych samych błędów. Przykład z innych sportów? Hmmm… proszę bardzo – Formuła 1 – słyszy się, że kierowcy jeżdżą w bolidach ale są też i przypadki, że zamiast określenia bolid – mamy określenie samochód – słyszałem to kilkakrotnie, choćby podczas relacji na żywo z wyścigów Formuły Renault 3.5 – komentator walnął parę razy to określenie… albo nawet ba! używał tego słowa jako „zamiennika” – oczywiście komentator zapewne zna określenie, gdyż Formuła Renaul 3.5 też jest bratnim sportem jak Formuła 1 – tylko wszystko wywodzi się z jednego prostego określenia – LENISTWO i tyle – serio – ile to jest, wziąć i spojrzeć – na poprawne – określenie? W dzisiejszych czasach to dosłownie szybciej, niż zdąży nam przejechać bolid F1 przed nosem ale nieee…. I tak za każdym razem i tak 'w koło Macieju” no i – niestety – się utrwaliło – nawet patrząc na zarys historyczny, czyli to Kto to wymyślił i jak to zrobił (technicznie), jak to potem określano – tam imieniem Siitonena czy Kocha ale za którymś razem ktoś nadał nazwę „dowolną” i tak zostało do dziś – nie wiem czemu, nikt nie utrzymywał nazwy „łyżwowa” do techniki łyżwowej, tylko określili to mianem techniki dowolnej – z ang. free triple (tak jak classic triple) – Może chodzi o to, że różne elementy, zarówno z techniki łyżwowej, jak i klasycznej, w pewien sposób się łączą (no właśnie – łączą a nie są mieszanką tego i tego…) – ruchy nogami i nartami z łyżwy, a ruchy rękoma i kijkami z klasyka? A może to my, polacy tak – „jak to my” – nadaliśmy taką „łatkę”, przypisaliśmy to określenie „dowolna” tak „po swojemu” – żeby nam tak pasowało? Być może – żadnym ekspertem nie jestem ale słowo dowolny, kojarzy mi się z tym, że można właśnie – biec „po swojemu” czyli własną techniką, nie tą, która jest przypisana odgórnie, która jest poprawna, tylko, że nawet – przepraszam że tak powiem obraźliwie trochę – biegniemy „na pałę” – czyli nijak… Nie mówię, że Wszyscy (nawet dzieci) Którzy się uczą technik [obydwu) biegania na nartach, biegająn „na pałę”, bo to wiadomo że to można odebrać jako obelgi i chamstwo ze strony osoby, która tak mówi i – nawet nie chcę tak tego określać – tylko chodzi, że jak to sie mówi: „jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” – czyli że jeśli będziemy biec po Swojemu, nie trzymając się żadnych poprawnych technik, – to praktycznie – nie nauczymy się – poprawnie wykonywać i znać czy to technikę łyżwową, czy też także technikę, styl klasyczny (który jest tą podstawą, prawda?).

... techi

Ja w sobotę między 9:30, a 10 rano przejeżdżałem przez Szkalrską Porębę.
W okolicach Wodospadu Szklarki napotkałem grupę około 8 biegnących Norweżek z Marit, biegły one po drodze w kierunku centrum Szklarskiej.
Strasznie mnie to zaskoczyło bo już za kilka godzin, startowały one w zawodach, a z drugiej strony Norweżki biegały po ruchliwej drodze na Jelenią Górę. Nie wiem czy ich trenerzy są bez wyobraźni puszczając reprezentację kraju na polskie ruchliwe drogi.

nabiegowkach.pl