Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Łatwiejszy dojazd transportem zbiorowym do Szklarskiej Poręby i Jakuszyc

opublikowano: 10 stycznia 2022 autor: Piotr Manowiecki
Po latach przerwy do Jakuszyc wróciły autobusy, a do Szklarskiej Poręby coraz łatwiej można dojechać pociągiem. Kiedy warto do Jakuszyc przyjechać innym środkiem lokomocji niż samochodem?

"Trudno dojechać"; "nie ma gdzie zaparkować"; "za parkingi trzeba płacić" – to wybrane narzekania kierowców na biegówkowych forach internetowych. Wprowadzone ograniczenia pandemiczne w wyjazdach zagranicznych i oddawanie do użytku kolejnych odcinków dróg ekspresowych, dzięki którym da się bardzo szybko dojechać samochodem aż do Bolkowa niedaleko Jeleniej Góry sprawiły, że mnóstwo osób decyduje się na jednodniowe wypady do Jakuszyc samochodem z coraz odleglejszych miejsc w Polsce. W ten sposób kumulują się problemy na ostatnim odcinku przed Jakuszycami, a znalezienie wolnych miejsc parkingowych bywa bardzo trudne, szczególnie w dni z piękną pogodą. Warto więc rozważyć dojazd transportem zbiorowym. Minęły już bezpowrotnie czasy, kiedy podróż trwała całą wieczność i odbywała się w zdezelowanych pociągach. Dziś trwa już tylko trochę dłużej niż samochodem, a ma szereg zalet.

W sezonie narciarskim 2021/22 Koleje Dolnośląskie w dogodnych dla narciarzy porach uruchamiają pociągi przyspieszone z Wrocławia do Szklarskiej Poręby. O godzinie 17:40 wyjeżdża w dni robocze przyspieszony pociąg Sprinter Chojnik. W soboty i niedziele rano jeździ z Wrocławia o 6:26 pociąg przyspieszony Sprinter Szrenica. Można się z niego przesiąść w Szklarskiej Porębie na autobus szynowy do Jakuszyc, który odjeżdża o godzinie 9:30.

Powrót ze Szklarskiej Poręby do Wrocławia możliwy jest licznymi pociągami, np. weekendowym przyspieszonym pociągiem Szklarka o 12:38, osobowym o 14:28, czy weekendowym Sprinterem Szrenica o 17:30 (opcja dla tych, którzy chcą się mocno wybiegać). Pociągi Kolei Dolnośląskich są zestawione z nowoczesnych, cichych i wygodnych składów Impuls.

Niedawno zakończona modernizacja linii kolejowej między Poznaniem a Wrocławiem i uruchomienie pociągów jeżdżących z prędkością 160 km/h skróciła podróż między miastami do około 95 minut. Pasażerowie, którzy chcą przyjechać w piątek na weekendowy wyjazd do Szklarskiej Poręby, mogą więc skorzystać np. z pociągu IC Heweliusz, który jedzie z Trójmiasta (wyjazd z Gdyni o 11:51, z Gdańska o 12:17, z Bydgoszczy o 13:50, z Poznania o 15:35). Pociąg jest zestawiony ze zmodernizowanych wagonów, prowadzi wagon restauracyjny, a w przedziałach drugiej klasy jest maksymalnie 6 miejsc. Pasażerowie mogą się przesiąść we Wrocławiu na pociąg Kolei Dolnośląskich Sprinter Chojnik. Cała podróż z Gdyni zajmie 8 godzin 32 minuty, z Bydgoszczy 6 godzin 33 minuty, a z Poznania 4 godziny 48 minut. W ten czas wliczonych jest 35 minut na przesiadkę we Wrocławiu. W drodze powrotnej warto wsiąść w pociąg osobowy w Szklarskiej Porębie o godz. 14:28 i przesiąść się o 17:40 na jadący między innymi przez Poznań i Bydgoszcz pociąg IC Pomorzanin do Trójmiasta.

Stopniowo poprawia się dojazd z Wrocławia w inne części Polski. Np. oddanie do użytku wyremontowanej linii Katowice-Kraków, skróciło znacząco czas przejazdu do stolicy Małopolski. Trwający obecnie remont torów mocno zwolnił pociągi kursujące ze Szczecina do Wrocławia. Natomiast dopóki nie zostanie wybudowana planowana linia kolei dużych prędkości, pociąg pozostanie nieatrakcyjny czasowo w stosunku do samochodu w podróżach do Szklarskiej Poręby z Łodzi, Warszawy i Białegostoku. Rozkład jazdy pociągów najlepiej sprawdzić na stronie www.portalpasazera.pl.

Powrót autobusów

Od lata 2021 r. wróciły do Jakuszyc autobusy, dzięki uruchomieniu przez Powiat Karkonoski i lokalne gminy Powiatowej Komunikacji Karkonoskiej, współfinansowanej z rządowego Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.

Autobusy linii 109 jeżdżą z Jeleniej Góry z dworca autobusowego przez centrum, Cieplice, Piechowice i Szklarską Porębę. Rozkład jazdy umożliwia dotarcie do Jakuszyc między innymi na godz. 8:55 i 10:10, kiedy są największe problemy z zaparkowaniem. Powrotne połączenie wypełnia skandaliczną lukę w rozkładzie jazdy pociągów, kiedy nie można było wydostać się z Jakuszyc po godz. 13 i trzeba było czekać aż do godz. 14:08. Autobusy wyjeżdżają z Jakuszyc między innymi o godz. 10:15, 13:15, 14:45, 16:15 czy 18:15. Niestety, jak to w Polsce bywa, nie wszystkie kursy realizowane są codziennie, dlatego przed odjazdem należy każdorazowo sprawdzić rozkład jazdy, który dostępny jest tutaj oraz w wyszukiwarce połączeń na stronie przewoźnika. Linia obsługiwana jest przez autobusy niskopodłogowe.

Fantastyczną wiadomością jest uruchomienie bezpośredniego autobusu linii nr 106 łączącej bezpośrednio Szklarską Porębę z Karpaczem z pominięciem centrum Jeleniej Góry, który kursuje codziennie w okresie ferii zimowych. To atrakcyjna oferta dla narciarzy backcountry, skiturowych czy śladowych, którzy chcieliby zrobić jednodniowe przejście między karkonoskimi kurortami. Rozkład dostępny jest tutaj oraz w wyszukiwarce połączeń na stronie przewoźnika.

Natomiast osoby chcące odwiedzić lub zamieszkać w Harrachowie, mogą dojechać pociągiem na przystanek kolejowy Harrachov žel.st i następnie kontynuować podróż do centrum miasta autobusem, który jest skomunikowany z prawie każdym pociągiem.
Rozkład jazdy można znaleźć tutaj oraz w wyszukiwarce www.idos.cz.

Komentarz autora

Ogromnie cieszy powrót autobusów do Jakuszyc oraz uruchomienie bezpośredniego autobusu ze Szklarskiej Poręby do Karpacza. Takie połączenia są niezastąpione w wędrówkach narciarskich. Należy również docenić postęp, jaki w ostatnich latach wykonała kolej. Jeszcze 10 lat temu czasy jazdy były tak nieatrakcyjne, że do Szklarskiej jeździło się albo autobusem, albo samochodem. Należy tu zwrócić uwagę, że choć pod względem samego czasu przejazdu pociągi nadal ustępują samochodom, to jednak mają one kilka innych przewag. Jazda nimi rozwiązuje problem walki o miejsca parkingowe w Jakuszycach. Choć na papierze samochód jest szybszy, to jednak zdarzają się sytuacje, kiedy z samej Szklarskiej Poręby do Jakuszyc musimy jechać w olbrzymim korku. Np. z Poznania można dojechać samochodem jadąc mniej lub bardziej przepisowo o godzinę szybciej niż pociągiem z przesiadką we Wrocławiu. Wszystko oczywiście przy optymistycznym założeniu, że nigdzie po drodze nie utknie się w korku. Należy też pamiętać, że pomału kończą się jednak czasy, kiedy można było bezkarnie jeździć po drodze ekspresowej 180 km/h. Po zmianie stawek mandatów, jest to nieopłacalne.

Ja wybieram kolej, bo czas podróży mogę wykorzystać lepiej. Jazda pociągiem dla mnie to czas na regenerację – zanim wrócę z Jakuszyc do Poznania pociągiem, jestem już wyspany, najedzony i dojeżdżam znacznie mniej zmęczony, niż kiedy jadę samochodem. Podczas podróży mogę podziwiać widoki i czytać książkę. A jedzenie w Warsie jest smaczniejsze i zdrowsze niż amerykańskie fast foody, na które jesteśmy skazani podczas jazdy samochodem. O aspekcie ekologicznym, czy większym bezpieczeństwie już nawet nie chcę wspominać.

Mam nadzieję, że w nowym centrum sportu w Jakuszycach, projektanci przewidzieli miejsce na przechowalnię bagażu i nart przez osoby przyjeżdżające pociągiem. Liczę też, że władze Szklarskiej Poręby, która jest dość rozległa, uruchomią w końcu autobus dowożący na pociąg, podobnie jak ma to miejsce w Harrachowie.

PS: Mam też dobrą wiadomość dla mieszkańców Małopolski. Po zakończeniu remontu linii kolejowej z Krakowa do Zakopanego (teoretycznie w 2023 r., realnie pewnie 2 lata później), czasy jazdy pociągiem skrócą się do około 2 godzin 30 minut, a dla niektórych pociągów nawet jeszcze bardziej. Pociąg stanie się więc rozsądnym wyborem, biorąc pod uwagę narastający ruch samochodowy, który już dziś zniwelował korzyści z oddawania kolejnych odcinków dwujezdniowej zakopianki. Będzie więc można w akceptowalnym czasie dojechać do Zakopanego, pobiegać na świetnych trasach w Centralnym Ośrodku Sportu lub w Kościelisku i tego samego dnia wrócić do Krakowa. Albo dalej do Warszawy, bo za kilka lat Pendolino z Krakowa do Warszawy ma przyspieszyć do 250 km/h.

zaktualizowano poniedziałek, 10 stycznia 2022 15:38
Oceń artykuł
(2 głosów)
Piotr Manowiecki

Piotr Manowiecki

Popularyzator narciarstwa backcountry. Po przeprowadzce do Poznania założył grupę Nartorolki Poznań. Wcześniej pracował w Urzędzie Miasta Zakopane. Był koordynatororem inicjatywy społecznej Pociąg-autobus-góry, zabiegającej o budowę linii kolejowej Podłęże-Piekiełko i o odbudowę systemu transportu publicznego na Podhalu. Działał w Podhalańskim Alarmie Smogowym, był też współzałożycielem (zamkniętego) bloga "Biegówki pod Tatrami".

Strona www: www.facebook.com/groups/nartorolki.poznan
Komentarze (0)
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • na forum

  • artykuły użytkowników

Więcej

lubią nas