Polana Jakuszycka zmienia swój wygląd ze względu na ustawienie szeregu tymczasowych konstrukcji i budowli, które są niezbędne do organizacji zawodów tej rangi. Jak podają organizatorzy trzeba było wybudować niemal całą infrastrukturę od nowa. To nie tylko kontenery na szatnie dla zawodników, czy serwisy narciarskie albo trybuny. Oprócz tego trzeba było zmodernizować całą sieć energetyczną i telefoniczną.
Według organizatorów, koszty organizacji tej rangi zawodów w narciarstwie biegowym są wyższe od skoków narciarskich, a wpływy z biletów nawet o 70 procent niższe. Możemy sobie tylko wyobrazić jak duże nakłady zostały poniesione w celu zbudowania tymczasowej infrastruktury. Zarówno trybuny, jak też kontenery, zostaną po imprezie zdemontowane. Szkoda, że nie zostanie nic, z czego mogliby w przyszłości skorzystać amatorzy i zawodnicy biegający na co dzień po jakuszyckich trasach.
- Kilka lat temu, ówczesny minister sportu obiecywał, że Polana Jakuszycka zostanie rozbudowana. Powstały nawet plany, z którymi pojechałem na kongres FIS i przekonałem, że możemy zrobić takie zawody. Z tych planów nic nie zostało zrealizowane, ale to dobrze – mówi Jacek Jaśkowiak przewodniczący Komitetu Organizacyjnego. Trudno nam zrozumieć entuzjazm pana Jaśkowiaka, ale spieszy z wyjaśnieniami. - Dzisiaj już wiemy, czego tak naprawdę potrzebujemy. Polana Jakuszycka na pewno wymaga inwestycji, ale budować trzeba w taki sposób, aby infrastruktura służyła przez cały rok: narciarzom i rowerzystom, zawodowcom i amatorom.
Trasy biegowe w Szklarskiej Porębie mają wielką zaletę, którą jest śnieg leżący na nich nawet do maja. W ostatnich latach ze względu na brak śniegu w innych miejscowościach, w ostatniej chwili przenoszono zawody na Polanę Jakuszycką. Oprócz tego, trasy w Szklarskiej Porębie to przede wszystkim miejsce uprawiania sportu przez tysiące amatorów. W sezonie zimowym, podczas weekendów i ferii spotkać tu można tysiące narciarzy. Biegówki są coraz bardziej popularne, tymczasem brakuje parkingów, toalet, szatni na przyzwoitym europejskim poziomie.
Stowarzyszenie Bieg Piastów, które jest właścicielem Polany Jakuszyckiej, nie jest wstanie samodzielnie udźwignąć kolejnych inwestycji. − Szklarska Poręba wspomaga jak może to, co się dzieje na Polanie Jakuszyckiej. Jednak tu potrzeba decyzji na szczeblu krajowym. Jeśli mamy taki skarb narodowy jak trasy biegowe, które służą i zawodnikom, i amatorom, a do tego mamy jeszcze gwarancję śniegu, to trzeba to wykorzystać. W Szklarskiej Porębie można organizować nie tylko zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich, ale również w biathlonie, pod warunkiem, że podjęte zostaną inwestycje. Miasta i Stowarzyszenia Bieg Piastów nie stać samodzielnie na tak wielki wydatek, który służyć będzie całemu krajowi - mówi burmistrz Grzegorz Sokoliński.
Rozbudowa Polany Jakuszyckiej to nie tylko kwestia inwestycji związanych z postawieniem nowych budynków z szatniami, toaletami czy strzelnicy sportowej. To także konieczność budowy parkingów, bo miejsc parkingowych brakuje w każdy weekend. Trzeba też poszerzyć trasy, aby móc rozgrywać zawody ze startu wspólnego.
Co o tym sądzisz?
Włącz się do dyskusji na forum. Czy twoim zdaniem organizacja Pucharu Świata przyniesie jakiekolwiek korzyści amatorom biegającym na nartach w Jakuszycach? Czy można było lepiej wykorzystać tę okazję?Obawiamy się, że sama wiedza o tym co jest potrzebne w Jakuszycach to za mało do poprawy infrastruktury tego miejsca. Szkoda, że nie wykorzystano sytuacji związanej z tak dużym wydarzeniem, jakim jest Puchar Świata i zainteresowania mediów oraz społeczeństwa do poprawy warunków na Polanie Jakuszyckiej. Wiemy z doświadczenia, że na większe pieniądze od władz centralnych na znaczącą poprawę infrastruktury sportowej możemy liczyć tylko przy okazji imprez największej rangi. Niestety nie wiadomo, czy w najbliższej przyszłości Puchar Świata FIS powróci do Szklarskiej Poręby, stąd nasze obawy, że jeszcze przez wiele lat w Jakuszycach niewiele się zmieni.
