Czy w jeden weekend można nauczyć się biegać na nartorolkach?

Weekend, a nawet tydzień, to za mało aby nauczyć się poprawnie biegać na nartorolkach. To jednak wystarczająco dużo, aby poznać podstawy techniki łyżwowej. To też świetna okazja, aby dowiedzieć się o popełnianych błędach i drodze do ich wyeliminowania. Przeczytajcie relację z organizowanego przez nasz portal weekendowego kursu nartorolkowego, który odbywał się od 11 do 13 kwietnia w Karkonoszach.

Weekendowy kurs nartorolkowy to otwarte szkolenie z techniki jazdy na nartorolkach, które skierowane było dla amatorów tej aktywności. Wszystkie zajęcia odbywające się podczas kursu miały pomóc uczestnikom w szybkim opanowaniu jazdy na nartorolkach. Kursanci większość czasu spędzili na torze nartorolkowym pod zamkiem Chojnik w Sobieszowie (na obrzeżach Jeleniej Góry). Grupa zakwaterowana była w przepięknie położonym u podnóża Karkonoszy trzygwiazdkowym Hotelu Concordia w Zachełmiu.

Zajęcia prowadzone były w grupach dla początkujących i zaawansowanych. W tej pierwszej program dostosowany był do umiejętności osób o mniejszym doświadczeniu, także tych, które na kursie postawiły pierwsze kroki na nartorolkach. Tu swój kunszt nauczycielski rozwijał Marek Tokarczyk – instruktor, którego pasją jest zarażanie innych miłością do sportu i aktywności.

W grupie zaawansowanej, w której szkolenie prowadził Radek Szwade – utytułowany biathlonista i doskonały narciarz biegowy – znaleźli się bardziej wprawieni uczestnicy, którzy mogli szlifować technikę i zdobywać kolejne umiejętności.

W programie kursu nie zabrakło też zajęć uzupełniających. W piątek na uczestników czekał blok ćwiczeń na sali gimnastycznej poprawiających równowagę i koordynację, które są podstawą jazdy na nartorolkach. W niedzielę kursanci wzięli udział w zajęciach siłowych z wykorzystaniem ekspanderów, aby nauczyć się wzmacniać te grupy mięśniowe, które zaangażowane są w trakcie biegu na nartorolkach.

Po raz kolejny okazało się, że choć uczestnicy są z różnych stron Polski i w różnym wieku, to wspólne zainteresowania sportowe sprawiają, że szybko tworzą zgraną społeczność. Dlatego dla większości weekend na nartorolkach był także ciekawym wydarzeniem towarzyskim i okazją do podzielenia się swoim doświadczeniem, czy pasją. Doskonała atmosfera szkolenia, to z jednej strony zasługa zaangażowanych i lubianych instruktorów, a z drugiej to wyjątkowość samych uczestników.

– Moim zdaniem tylko ludzie o określonych cechach osobowości interesują się nartami biegowymi, czy nartorolkami. Na nasze kursy i obozy przyjeżdżają osoby, które szybko się zaprzyjaźniają, bo łączy je właśnie ten wspólny mianownik, wyjątkowe cechy charakteru – mówił po obozie Michał Rolski, odpowiedzialny za sprawy organizacyjne szkolenia.

Zapał i chęć zdobywania wiedzy i nowych umiejętności przez wszystkich kursantów weekendowego kursu nartorolkowego bardzo chwalili instruktorzy prowadzący zajęcia. – To wspaniałe pracować z ludźmi, którzy podchodzą do wszystkich zajęć z takim zapałem i chęcią. Cieszę się, że wszyscy poczynili tak duże i widoczne postępy. To był wyjątkowy weekend – podsumował całe spotkanie Marek Tokarczyk.