nabiegowkach.pl > Imprezy > Relacje > Maraton Sierpniowy wpisuje się na stałe w kalendarz imprez dla nartorolkarzy

Maraton Sierpniowy wpisuje się na stałe w kalendarz imprez dla nartorolkarzy

Maraton Sierpniowy wpisuje się na stałe w kalendarz imprez dla nartorolkarzy

III Maraton Sierpniowy, który odbył się 28 sierpnia 2011 roku, przeszedł do historii jako pierwszy dostępny dla osób jeżdżących na różnych rodzajach nartorolek z kijkami. Organizatorzy nie przestraszyli się wyzwania i zorganizowali świetną imprezę, która była miejscem spotkania amatorów tej dyscypliny. Ponieważ organizatorzy już wyrażają chęć zaproszenia nas za rok, więc jest motywacja do szlifowania formy –  zimą na biegówkach, a latem na nartorolkach.

A więc wszystko od początku. Rejestrować można się było już od soboty. To pozwoliło mi i bratu poznać trasę. Już wtedy widać było, że powrót do stadionu będzie trudniejszy.

W niedzielę rano około 9.00 mieliśmy się spotkać przed biurem zawodów. Oczywiście wszyscy nartorolkarze mają kijki, więc wydawało się, że łatwo zajdziemy się nawzajem. Najpierw w oko wpadła mi grupa skikowców , którzy przygotowywali sprzęt. Chwilę pogadaliśmy. Zawsze fajnie wymienić jakieś doświadczenia odnośnie sprzętu, serwisowania itp. W którymś momencie dojrzałem w tłumie kogoś na klasycznych nartorolkach, które założył i ……śmignął na około areny tak szybko, że już nie zdążyłem go dopaść. To był Włodek.

Lech Wałęsa na III Maratonie Sierpniowym w GdańskuTuż przed 10.00 było oficjalne otwarcie, przemówienia (między innymi Lech Wałęsa). Wtedy wszyscy nartorolkarze skupili się razem. Poznaliśmy się pogadaliśmy, wymieniliśmy spostrzeżenia odnośnie sprzętu. Dostałem parę wskazówek odnośnie nart biegowych i tego jak i gdzie najlepiej jeździć. Na nartorolkach klasycznych startowały chyba 4 osoby, a 8 na skikach. Na nordic powerslide nie było nikogo. Nasz dystans to 25,2 km (półmaraton).

Start był zaplanowany na 10.00. Zawodnicy mieli stanąć w czterech sektorach. My staliśmy na końcu, co było chyba jak najbardziej logiczne. Problemem było co prawda przebijanie się potem do przodu, ale jak peleton się rozciągnął, to stało się to łatwiejsze. Zgodnie z ogólnymi przewidywaniami klasyczne nartorolki były zdecydowanie szybsze niż nasze skike. Jest to pewnie zasługa i zawodników i specyfiki tego sprzętu. Na pierwszej długiej prostej próbowałem jeszcze jechać za dwoma zawodnikami jadącymi na nartorolkach do kroku łyżwowego, ale nie dałem rady. Włodka już na starcie straciłem z oczu i więcej nie widziałem.:)

Pogoda była do jazdy bardzo dobra. Nie było skwaru, jak w sobotę. Temperatura pewnie około 20 stopni. Jedynie wiatr momentami dość mocny utrudniał powrót na stadion po nawrotce. Dodatkowo w tym miejscu trasa lekko biegła do góry. Dlatego jadąc w dół z wiatrem byłem wyprzedzany przez zawodników na rolkach, a pod górę pod wiatr, to ja wyprzedzałem. Myślę, że dodatkowa praca kijkami powodowała, że na podjazdach i z przeciwnym wiatrem nartorolki dają sobie lepiej radę.

Pisząc to pomijam oczywiście profesjonalistów na specjalnych rolkach z 4 dużymi kołami, którzy śmigali w „wężykach” z prędkościami pewnie 30-50 km/h i tylko było słychać świst powietrza.

Generalnie podczas jazdy trzeba było przestrzegać zasady, że zawodnicy profesjonalni mają pierwszeństwo i wszyscy raczej przestrzegali zasady – lewa wolna. Raz zdarzyło mi się w wąskim gardle przy wyjeździe ze stadionu ,że musiałem stanąć i przepuścić wężyk zawodników, bo gdybym tego nie zrobił, to mogłoby się to skończyć mega kraksą.

Odbieranie butelki z wodą z kijkami w ręce nie należy do łatwych.Drugi problem, który napotkaliśmy, to to, że na trasie w miejscu, gdzie można było się napić w trakcie jazdy podawano butelki z wodą, bez odkręcenia nakrętki. Niestety my nie mamy podczas jazdy rąk wolnych. Dlatego miałem alternatywę – odkręcać i machać kijami na boki, lub wyjąć dłonie z rękawiczek i praktycznie stanąć, a potem znowu zakładać kijki i zapinać paski. Wybrałem wariant pierwszy, ale jak zobaczyłem co się dzieje wtedy z kijkami, to wziąłem parę łyków i miotnąłem butekę na ziemię. Nie mogłem jej również zakręcić.

Na metę wpadłem jako pierwszy skikowiec z czasem 01:12:42,25 i średnią prędkością 20,80 km/h. Każdy z uczestników dostał pamiątkowy medal za wzięcie udziału w zawodach.

Na mecie po kolei odliczali się kolejni skikowcy. Nikt nie miał na trasie żadnych złych przygód z powodu używania kijków – złamana jedna widia na łączniku z kostki. Jedyna kobieta w naszym gronie zaliczyła w trakcie jazdy małą wywrotkę i zdarła łokieć, ale dzielnie dojechała do mety.

Bardzo miła niespodzianka spotkała skikowców, gdyż Pani Mariola Wołowczyk (www.rollski.pl) przygotowała drobne upominki dla uczestników i nagrody za trzy pierwsze miejsca w naszej podkategorii. Tym sposobem niespodziewanie stałem się szczęśliwym posiadaczem specjalnego plecaka na nartorolki skike.

Wszyscy byli zadowoleni i jeśli organizatorzy nie będą mieli nic przeciwko, to wszyscy zapewniali, że będą tu za rok mimo, że ewidentnie było widać, że dla skike asfalt to nie jest żywioł, na którym czuje się najlepiej. Na równym asfalcie zdecydowanie lepiej wypadają klasyczne nartorolki.

Klasyfikacja końcowa już jest na stronie Maratonu Sierpniowego, ale brak podziału półmaratonu na nartorolki, więc jesteśmy sklasyfikowani łącznie (65 miejsce w generalce półmaratonu). Zawodnicy zresztą po paru minutach dostali swoje czasy drogą sms, na podane wcześniej numery telefonów komórkowych.

Fajnie byłoby, żeby impreza odbywała się nadal w takiej formie, lub może w kalendarzu pojawiłyby się jeszcze inne dla amatorów wszelkiego rodzaju nartorolek.

Zachęcamy do zapoznania się z krótką relacją filmową z III Maratonu Sierpniowego, na którym operator poświęcił także chwilę startującym na rolkach Skike. Poniżej publikujemy także galerię zdjęć uczestników, którzy trasę pokonywali na Skike.

Udostępnij:

Komentarze (22) do “Maraton Sierpniowy wpisuje się na stałe w kalendarz imprez dla nartorolkarzy

  1. Był artykuł z 20 lipca na portalu, że będzie można startować na nartorolkach, cały wątek na forum i impreza widniała w kalendarzu (na stronie głównej). Cóż można było zrobić więcej?

  2. To tu na portalu praktycznie na żywo toczyły się rozmowy z biurem Maratonu Sierpniowego. Od momentu wpadki z opisem ogólnym nartorolek, reszta już była konsultowana i dyskutowana na portalu. W zasadzie pierwsze ustalenia były już pod koniec czerwca, więc czasu było całkiem sporo. Wiele osób zagląda na portal biegówkowy tylko zimą, a jak widać , to już przeszłość. 🙂

  3. W takim razie przegapiłem.:( PRZEPRASZAM .
    Prawda jest taka , że zaglądam tu tylko zimą 🙁
    Dostałem informację o imprezie dzisiaj na maila, szkoda że po fakcie.
    Muszę tu do was częściej zaglądać. NIE TYLKO ZIMĄ.
    Pozdrawiam serdecznie.

  4. Galu- zapraszamy za rok.
    Mariola nie jedyna się przewróciła, bo ja na ostatnim wjeździe na arenę zaliczyłem upadek i mam solidną pamiątkę na łokciu! To przez ten mały krawężnik przy zjeździe z asfaltu na chodnik. Na tych płytkach faktycznie trzeba było uważać, żeby widi nie urwać. Z piciem też miałem problem. Skike jednak było od nas (klasyków) szybsze, bo przecież nas wyprzedziłeś, a może tobie pisząc „klasyczne nartorolki” chodzi o łyżwowe? Wyniki w kategorii Nartorolki są dostępne w pdf Mistrzostwa Polski (http://www.online.datasport.pl/results450/wyniki/3_MISTRZOSTWA_POLSKI.pdf)

  5. Jak to pisałem, to nie za bardzo wiedziałem jak było z wami, bo start spowodował niezły bałagan. 🙂
    A z nazewnictwem/ klasyfikacją nartorolek mam cały czas problem.
    Może ktoś coś napisze?
    O Twoim upadku też dowiedziałem się dopiero wczoraj.

  6. nie, no spoko, relacja jest OK- nie umiałbym takiej napisać. Brawo za nią.
    A co do podziału sprzętu to jest jak zimą: do biegania łyżwą i klasykiem oraz osobno wymienia się nartorolki terenowe (skike i powerslide).
    We wrześniu są Mistrzostwa Polski w biegach dystansowych na nartorolkach w Krynicy Zdrój- pobiegnie nasza kadra:
    http://www.festiwalbiegowy.pl/news/show/lang/pl/page/867/id/201

    Mam ochotę pojechać pokibicować, a może nawet pobiec (ale juz na nogach) na 10km?

  7. W Krynicy, to pewnie tylko zawodnicy mogą startować?
    A gdzie najlepiej kupić nartorolki do łyżwy(może używane) ? I jak wtedy z butami? Jak się dobiera kije? Koło mnie wylali akurat kawałek super asfaltu o długości około 4-5 km, więc mógłbym spróbować.

  8. Używanych nartorolek nie polecam, bo i tak trzeba takie serwisować.
    Ja biegam na Marwe i są według mnie świetne. Stabilne i dobrze się prowadzą. Buty i wiązania są takie same jak do nart biegowych łyżwowych i kijki długość jak na nartach , Mniej więcej do wysokości ucha. Zazdroszczę Ci tego asfaltu, w szklarskiej tego niestety brakuje.
    Pozdro…

  9. Też wolałbym mieć jedno i drugie, ale to niemożliwe. Teraz kładą piękne asfalty w gminach za pieniądze z EU i dokąd nie rozjadą go traktorami , będzie można pojeździć . Znacie jakiś sklep internetowy godny polecenia , ewentualnie w Łodzi.

  10. To nie traktory rozjeżdżają drogi, ale samochody ciężarowe.
    Jeśli pytasz o sklep celem kupna nartorolek to zapytaj tutaj:
    xclife.pl Napisz albo najlepiej zadzwoń i zapytaj o cenę, ewentualnie o szybsze kółka zamiast tych gumowych jeśli chcesz szybciej jeździć.

  11. Ok. Dzięki. Widziałem na FB, że dołożyli nowe zdjęcia na których (chyba dwa ) jesteś. 🙂

  12. Racja, ale jeśli koledze się spodoba to niech rozważy odpowiednio wcześnie kupno szybszych kółek, bo będzie jak ze mną- wziąłem wolne na trening, a tu się nadażyła okazja z zawodami i byłem bez sprzętu, bo szybsze niedostępne (najszybciej by przysłali w październiku! bo Holendrzy są zawaleni zamówieniami).
    Squ4d4k- dzięki za cynk, przeglądam właśnie zdjęcie i widzę nawet Włodka- ucieszy cię.

  13. A tak nawiasem ze skików nie zrezygnuję ,bo bardzo je lubię ze względu na wszechstronność , ale szybkość ,to nie ich domena. 🙂 CIekawe czy kijki ze skików można też używać w nartorolkach łyżwowych ? Moje mają 165 cm długości czyli jak każą przeliczać 0,9 razy wysokość (ja mam 183-184) .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nabiegowkach.pl