W styczniu 2010 roku weszły w życie przepisy, które zobowiązują dzieci do uprawiania narciarstwa w kaskach. Większość z nas pomyśli, że to dotyczy tylko osób, które jeżdżą na zjazdówkach. Tak miało być, a jak jest rzeczywiście? Przeczytaj o nowym przepisie, który zmusza do stosowania kasków także dzieci na nartach biegowych.
Nowy przepis
1 stycznia 2010 roku w życie weszły zmiany do ustawy o kulturze fizycznej z 1996 roku. Do rozdziału 10 pt. „Zasady bezpieczeństwa w dziedzinie kultury fizycznej” dopisano artykuł 53d. o następującej treści:
1. Uprawianie rekreacji zimowej w formie narciarstwa lub snowboardu odbywa się
z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
2. Osoba uprawiająca narciarstwo lub snowboard, do ukończenia 15 roku życia, obowiązana jest używać w czasie jazdy kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym.
Także w rozdziale 11 pt. „ Przepisy karne”, w artykule 57 dodano:
1a. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do ukończenia 15 roku życia, dopuszcza do uprawiania narciarstwa lub snowboardu przez tego małoletniego bez kasku ochronnego podlega karze grzywny albo karze nagany.
Intencją ustawodawcy była ochrona dzieci i młodzieży przed coraz częstszymi wypadkami na stokach narciarskich, a w zasadzie zminimalizowanie niebezpiecznych dla zdrowia skutków wypadków, bo przecież samo posiadanie kasków ilości przykrych zdarzeń nie zmniejszy. Wprowadzenie tego przepisu jest jak najbardziej uzasadnione, zwłaszcza tym, że narciarze uprawiający carving i snowboardziści rozwijają naprawdę duże prędkości, co na naszych stosunkowo wąskich stokach może stwarzać zagrożenie zdrowia i życia.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Wątpliwości i niedociągnięcia
W opinii sejmowego legislatora pojawiło się szereg wątpliwości dotyczących proponowanych zmian. Ustawa mówi o narciarstwie nie precyzując, czy chodzi o narciarstwo zjazdowe, czy biegowe. Musimy więc przyjąć, że biegaczy nowy przepis także dotyczy, nie obejmuje on natomiast innych, alternatywnych form aktywności na stokach narciarskich (np. Trikke Skki). Także biatloniści nie są zobowiązani do stosowania kasków, mimo że biegają na nartach z podobną prędkością i techniką, co narciarze biegowi.
Zabrakło doprecyzowania jakie kaski będą spełniać „właściwe warunki techniczne”, o których mowa w pkt. 2 art. 53d., więc trzeba zdać się na asortyment oferowany przez specjalistyczne sklepy sportowe.
Ustawa nie wskazuje również miejsca stosowania nakazu, więc należy przyjąć, że obowiązuje on w każdym miejscu (także na terenie prywatnym nieprzeznaczonym do zbiorowego uprawiania narciarstwa), choć wiadomo, że ustawodawcy chodziło o poprawę bezpieczeństwa na stokach narciarskich.
Pkt 1 art.53d. nakłada prawny obowiązek przestrzegania bliżej nieokreślonych zasad bezpieczeństwa, bo zabrakło upoważnienia właściwego ministra do wydania rozporządzenia w tym zakresie.
Kontrowersje budzi także granica wieku, którego dotyczy przepis (pierwotnie projekt zakładał, że ma to być 18 lat), więc dlaczego 15 lat, a nie 16, czy 17?
Uwaga na kary
Za nieprzestrzeganie nakazu grozi kara nagany lub grzywny. Byłaby orzekana w trybie kodeksu wykroczeń. Zapisy takie oznaczają jednak, że łamiącymi przepis musieliby zajmować się funkcjonariusze policji. Dlatego z egzekucją mogą być kłopoty. O ile na stokach narciarskich coraz częściej pojawiają się policjanci, o tyle na narciarskich trasach biegowych dotąd ich nie spotykaliśmy. Internauci na forach internetowych mają jednak wątpliwości co do przewidywanego zachowania policji. W opinii wielu osób, przyłapanie dziecka bez kasku przy wejściu na trasę biegową wymaga mniej wysiłku, niż kontrolowanie alkomatem nietrzeźwych amatorów zjazdówek.
Kupić dziecku kask?
Kupić dziecku kask?Statystycznie większe ryzyko wypadku ma dziecko jeżdżące na nartach na stoku lub choćby zjeżdżające szybko na sankach z górki. W porównaniu do zjazdowca, biegacz ma mniej okazji do kolizji z innym uczestnikiem trasy biegowej, jednak wiele tras obfituje w ostre zakręty, strome zjazdy, które dla niedoświadczonych amatorów biegówek mogą skończyć się zderzeniem z drzewem. Dlatego zapewne kaski znajdą swoich nabywców także wśród rodziców młodych biegówkowiczów.
Narciarstwo biegowe poza świadomością społeczną
Nie namawiam nikogo do nieprzestrzegania prawa. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że narciarstwo biegowe w Polsce jest dyscypliną tak elitarną, że aż ignorowaną. Mimo wielkich sukcesów Justyny Kowalczyk oraz tego, że o bieganiu na nartach mówi się w mediach coraz częściej, ustawodawca nie uznał za stosowne, by rozróżnić narciarstwo zjazdowe i biegowe, rozważyć konieczność stosowania kasków przez dzieci lub choćby wpisać do przepisu „nie dotyczy osób uprawiających narciarstwo biegowe”.
Dobrze, że coraz więcej Polaków chce uprawiać właśnie taki rodzaj zimowej aktywności. Można więc liczyć, że rosnąca liczba miłośników biegówek, także skupiona w serwisie nabiegowkach.pl, przyczyni się do propagowania w Polsce biegania na nartach i zostanie zauważona przez decydentów.
PS. Kolejne zmiany przepisów
Dopisano 10.01.2011: Obecnie, ustawa o kulturze fizycznej została zastąpiona ustawą o sporcie, w której o kaskach nie ma mowy. GOPR lobbuje na rzecz ponownego stworzenia przepisów nakazujących dzieciom jazdę na nartach w kaskach i takie przepisy ma wydać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wkrótce (czyli nie wiadomo kiedy). Być może tym razem, narciarstwo biegowe nie zostanie wrzucone do jednego worka ze zjazdowym i nie będzie wątpliwości czy nasze dzieci muszą biegać na nartach w kaskach.
Ciekawe kiedy zobaczymy policję w Jakuszycach śmigającą łyżwą, żeby dopaść małolata bez kasku
W niedzielę w Jakuszycach widziałam sporo dzieci z rodzicami, żadne kasku nie miało. Sama też nie zastosowałam się do przepisu i moje córki (9 i 6 lat) także były bez. Na razie biegówki w ich wykonaniu to tylko szuranie po płaskim 🙂
No to faktycznie bubel, idac dalej tokiem rozumowania, jesli w biathlonie kaski nie sa wymagana to rozumiem, ze w skijoringu rowniez nie, a narty wodne ? Czy narciarstwo wodne się na to łapie ? a co z ice ski ? 😉
Dopisałam PS w artykule, bo zmieniły się przepisy.