Obok oczywistego hasła „narta”, widnieje jakże przydatny czasownik „nartować”. Uwagę przyciąga też „nartnik”, a nawet „narteks”, który – choć nie ma nic wspólnego z narciarstwem – brzmi niczym nazwa sklepu z biegówkami z lat 90. ubiegłego stulecia.
Słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego liczy 11 tomów i zawiera 125 tys. haseł. Powstał w ciągu 11 lat – ekspresowym jak na tak monumentalne przedsięwzięcie czasie. To jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej leksykografii, obejmujące dwa wieki rozwoju polszczyzny, od połowy XVIII do połowy XX wieku. Dzięki staraniom PWN-u w 2012 roku ukazała się pełna, internetowa wersja słownika. I to właśnie do niej zajrzeliśmy majowego wieczoru, wyszukując hasła sercu najbliższe. Ciekawą lekturę stanowią cytaty (od okresu oświecenia do 1968 roku, w którym zakończono prace nad słownikiem), ilustrujące użycie wyrazów hasłowych.
O czym mówi nam Słownik?
W cytacie z „Wierchów” (1931) pod hasłem narciarstwo, czytamy: W Szkołach w okręgach stale zaśnieżanych zimą należy zaprowadzić obowiązkową naukę narciarstwa. Ale już w 1924 roku ze śniegiem bywały problemy, o czym znów informują „Wierchy” pod hasłem narta: Zaczyna się kurs jazdy na nartach; warunki mało sprzyjające […] bo śniegu niewiele. Stanowiło to zapewne spore zmartwienie nartnika w znaczeniu drugim (przestarzałym), czyli osoby jeżdżącej na nartach lub tego, kto je robi. Pluskwiakom, czyli owadom o wydłużonym ciele i cienkich nogach, na których ślizgają się po powierzchni wody, jest to zapewne obojętne, jeśli nie na rękę (nogę). Co ciekawe, tylko owadzie znaczenie przetrwało w czterotomowej edycji Uniwersalnego słownika języka polskiego z początków XXI wieku. Nie ma w tym ostatnim nieodmiennego wyrazu ski (narty), który już u Doroszewskiego został opatrzony kwalifikatorem przestarzałego. Za to cytat pod jakże poręcznym czasownikiem nartować, stanowi przestrogę przed jazdą na nartach w marcowym słońcu: Po całym dniu nartowania prawie nago w ostrym słońcu, Witek „poparzony”, prawie z gorączką, pozostał w nie zagospodarowanym schronisku. Backcountrowiczów ucieszy obecność fok, czyli pasów futrzanych lub aksamitnych, podpinanych pod narty, ułatwiających podchodzenie na strome zbocza, zaś startujący w Biegu Piastów zapewne polemizować będą z zaleceniem pod hasłem klister: Wieczorem możesz nałożyć na oczyszczone „opalone” ślizgi nart cieniutką warstewkę klistru. Rozsądniej będzie nie robić tego w narteksie.
Pogrubione wyrazy hasłowe są odnośnikiem do odpowiedniej strony w internetowym wydaniu Słownika. Zachęcamy do lektury.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.