Już kolejny sezon sprzedawane na Allegro okulary UVEX cieszą się zainteresowaniem kupujących. Czy nadają się do biegania na nartach, jak rekomenduje sprzedawca? Czy niska cena zakupu rekompensuje niedostatki? Czy warto je kupić?
Skusiłem się na zakup okularów UVEX na początku 2010 roku. Niestety nie potrafię powiedzieć jaki to model okularów. Mimo, że sprzedający reklamuje je jako nowość, nie widnieją w aktualnych katalogach UVEX-a.
O zakupie zdecydowała niska cena (zapłaciłem 39 zł) i bardzo skromny wybór okularów dla narciarzy biegowych na rynku. W moim mieście mogę wybierać wśród stu modeli gogli do narciarstwa zjazdowego, ale nie ma ani jednego modelu okularów na biegówki.
Na stronie serwisu aukcyjnego Allegro zawierającej opis towaru zamieszczony był cytat: Towar po prostu rewelacja, przetestowany w zimowych warunkach – Polana Jakuszycka. Polecam !!! Skoro z okularów był zadowolony inny narciarz biegowy (bo któż inny mógłby je testować na Polanie Jakuszyckiej?) i wystawił taką opinię, to ta rekomendacja ostatecznie przekonała mnie do zakupu.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Zalety
stosunkowo niska cena
możliwość zakupu bez wychodzenia z domu
szybka przesyłka
Pierwsze oględziny
Zamówiłem dwa modele okularów, z żółtą i przezroczystą szybką. Gdy otworzyłem paczkę pocztową zawierającą zamówiony kilka dni wcześniej towar, znalazłem w niej foliowy woreczek, okulary i składaną broszurkę w kilku językach, zawierającą instrukcję bezpiecznego korzystania z okularów i informacje o sposobie rozszyfrowania symbolu alfanumerycznego zamieszczonego na szybce. Niestety symbol nie zdradza przeznaczenia okularów, a stopień odporności na zarysowania, odpryski itp.
Pierwsze oględziny pozwoliły mi przekonać się, że okulary są zrobione z solidnych materiałów, starannie wykończone, nic się nie odkleja, ani nie odstaje. Gumka o regulowanej szerokości robi dobre wrażenie. Jednolita szybka stanowi sztywny szkielet okularów. Dzięki temu producent mógł zrezygnować z oprawek zmniejszając tym samym wagę okularów i liczbę elementów, które mogą się odkleić, pęknąć, czy sprawiać kłopoty.
Na wewnętrznych krawędziach okularów znajduje się cienka, na oko 3 milimetrowa warstwa gęstej pianki. Przylega ona do twarzy użytkownika i sprawia, że szyba nie opiera się bezpośrednio o skórę. W kilku miejscach w piance występują szerokie na 2-3 milimetry wgłębienia, których zadaniem jest poprawienie wentylacji pod szkłami okularów.
Całość wzbudza zaufanie i wygląda, że może się sprawdzić podczas jazdy na biegówkach.
Zalety
Dobre wykonanie, materiały wysokiej jakości.
Przymiarka
Założyłem okulary i poczułem, że górna część szybki opiera mi się o brwi, a rzęsy ocierają o szybkę. Aby się upewnić, czy wadę tę zauważają również inne osoby, o opinię zapytałem koleżankę redakcyjną, która także miała okazję używać okularów i stwierdziła: Mam mniejszą głowę i twarz, więc u mnie nie było problemu z dotykaniem szkieł rzęsami (chciałabym mieć takie długie rzęsy!).
Możliwe, iż moje indywidualne cechy fizyczne, wpływają na pogorszenie komfortu noszenia okularów UVEX. Jestem jednak przekonany, że moja twarz nie odbiega bardzo od normy. Raczej przyczyny szukałbym w zbyt cienkiej warstwie pianki, której zadaniem jest odsunięcie szybki od twarzy.
Poza opisanym wyżej mankamentem całość nie przemieszcza się i trzyma się pewnie głowy. Nic nie uwiera. Jeśli nie naciągniemy zbyt mocno gumki, okulary leżą komfortowo.
Zalety
Okulary są stabilne, nie uwierają, można zapomnieć, że się je ma na głowie.
Wady
U niektórych osób szyba może dotykać brwi, a rzęsy ocierać o powierzchnię szyby.
Test na Polanie Jakuszyckiej i okolicach
Już w kilka dni po zakupie miałem okazję przetestować nowy nabytek w Jakuszycach. Planowałem blisko 20 kilometrowy intensywny trening, który miał się rozpocząć i kończyć właśnie na Polanie Jakuszyckiej. Tego dnia padał intensywny, gęsty i mokry śnieg. W takich warunkach bez okularów, zwłaszcza na zjazdach, trudno mówić o komfortowej jeździe na biegówkach. Ba! Bez okularów lepiej zostać w domu.
Ruszyłem w ostrym tempie i już po kilometrze wyszedł największy mankament testowanych okularów. Szybka zaczęła parować! Przesuwanie okularów na pozycje, które mogłyby zapewnić ciut lepszą wentylację, nic nie pomagało, jedynie zmniejszało komfort noszenia. Po kilku kilometrach para zaczęła się równomiernie skraplać, co sprawiło, że nie widziałem nawet własnych nart. Wkrótce krople zamarzły i straciłem możliwość przecierania szybek. Trening skończyłem bez okularów mrużąc oczy, aby ochronić je przed zacinającym śniegiem.
A co mówi o parowaniu druga testerka? Bieganie na nartach w testowanych okularach możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy będziemy co chwile podnosić je i wentylować. Tylko gdzie wtedy przyjemność z biegania? Przy temperaturze -10 stopni zaparowana powierzchnia okularów szybko zamarzła tworząc piękne wzory i widoczność spadła do zera.
Wady
Intensywne parowanie całkowicie odbiera widoczność przez szybkę okularów.
Próby zapobiegnięcia parowaniu
Nie poddam się po pierwszej próbie. W końcu cena zakupu towaru i przesyłki to kilkadziesiąt złotych. W internecie wyczytałem o domowym sposobie radzenia sobie z parującymi szybkami, który miał być w 100% pewny. Polega on na wypolerowaniu wewnętrznej powłoki szybki szmatką nasiąkniętą płynem do mycia naczyń.
Metoda ta przyniosła pewne rezultaty. Nie zapobiegło parowaniu, ale je opóźniło. Jednak kolejny trening na nartach znów zakończył się zdjęciem okularów w trakcie jego trwania. Mimo prób modyfikacji metody zapobiegania parowaniu, przez polerowanie mydłem, co sugerowały inne „domowe sposoby”, nie udało mi się uzyskać przejrzystych szkieł.
W końcu poddałem się. Uświadomiłem sobie, że tak bliska odległość szybki okularów od twarzy i minimalna wentylacja (kilka wąskich szczelin w piance przylegającej do skóry) będzie powodować skraplanie się parującego potu. Wcieranie „ludwika” nie zwiększy wentylacji, ani nie zapobiegnie poceniu się.
Wady
W ocenie testującego konstrukcja okularów uniemożliwia zapobieżenie parowaniu.
Podsumowanie
Moim zdaniem tak mocne parowanie szybki, które całkowicie odbiera widoczność, dyskwalifikuje okulary we wszelkich aktywnościach, w których człowiek się poci. Świadomość, że były one tanie w zakupie, niewiele pomaga. Okularów nie będę więcej używał, rozglądam się już za dedykowanymi do narciarstwa biegowego.
Być może sprawdzą się one u narciarzy biegowych spacerujących na biegówkach. Przy spokojnej aktywności, która nie powoduje pocenia się, okulary powinny spełniać swoją funkcję. Czy tak jest faktycznie? Nie wiem. Wydaje mi się, że nawet spokojne podejście pod górę na nartach może spowodować podgrzanie ciała, zwłaszcza jeśli „spacerowicz” ubierze się zbyt ciepło. A wówczas zaczynamy się pocić.
Mój test na Polanie Jakuszyckiej przyniósł zupełnie inne wyniki niż osoby, która wydała pozytywną rekomendację cytowaną na stronie z opisem towaru w serwisie aukcyjnym. A może ta osoba testowała okulary „w zimowych warunkach na Polanie Jakuszyckiej” stawiając pierwsze kroki na biegówkach, kibicując w zawodach, jeżdżąc na skuterze śnieżnym, bądź w inny sposób, który nie wiąże się z wysiłkiem?
Zdecydowanie odradzam okulary UVEX z Allegro do stosowania na biegówkach.
Witam,
Po pierwsze człowiek, który chce bawić się w narty nie powinien kupować produktów UVEX na Allegro w cenie 39PLN od przypadkowych sprzedawców. Po pierwsze wzrok ma się tylko jeden i jeśli się go „zepsuje” to NIE MOŻNA ICH WYMIENIĆ.
Jeśli chodzi o parametry szanowny autorze to symbol, który jest na zdjęciu zdradza WSZYSTKO:
2-1,2 -> skala filtra
W -> oznaczenie producenta, w tym przypadku WINTER HOLDING czyli UVEX
1 -> klasa optyczna
F -> symbol odporności mechanicznej, prędkość uderzenia do 45 m/s(niska energia uderzenia)
166 -> europejska norma EN 166 (ochrona indywidualna oczu)
Następna sprawa to czyszczenie okularów.
Większość szybek okularów UVEX ma naniesioną powłokę (antyscretch, antyfog itp.) więc czyszcząc tą szybkę metodą „na sucho” po prostu ściera się tą powłokę. Najlepszą metodą czyszczenia okularów jest użycie bieżącej wody. Wiadomo na trasie dostęp jest ograniczony lub wręcz niemożliwy. Wtedy UVEX proponuje nawilżone chusteczki.
I jeszcze jedno. Proszę sprawdzić czy w woreczku, w którym były te okulary jest karteczka koloru czerwonego. Jeśli jest – świadczy to, że okulary są nieparujące. Poza tym norma mówi, że okular jest nieparujący jeśli nie paruje 8 sekund (tak sekund!). UVEX daje gwarancję na ok. 30sek.
Reasumując, wydaje mi się, że okulary, które zostały testowane są po prostu okularami ochronnymi (roboczymi) a nie sportowymi (wyczynowymi).
Pozdrawiam
Zgadzam się, że należy kupować okulary zgodnie z ich przeznaczeniem. Jednak jak napisałem, w moim mieście nie kupię okularów do narciarstwa biegowego. Z drugiej strony sprzedający na Allegro umieścił swoją ofertę w dziale „Narty biegowe” i poparł opinią kogoś, kto podobno testował je w Jakuszycach. Dlaczego miałbym w to nie wierzyć? A że niska cena? Wiele razy kupowałem na Allegro markowe produkty w okazyjnych cenach, z których byłem zadowolony. Z perspektywy czasu wiem, że ten zakup to był błąd. Dlatego przestrzegam przed podobnym błędem czytelników portalu.
Co do odporności na parowanie. Dziwnie brzmi Twoja definicja okularów „nieparujących”. Dla mnie okulary nieparujące to takie, które nie parują nie tylko przez 8, 30, czy 180 sekund, ale wcale. Niezależnie od tego jak ustalili producenci, którzy przybierając taką nazwę, wprowadzają mnie po prostu w błąd. Jako zwykły klient nie mam potrzeby studiowania norm. Z resztą nie jest to aż tak istotne, nikt mi w ogłoszeniu o sprzedaży, ani w instrukcji nie obiecywał, że nie będą parować. Ale parują i dla mnie to dyskwalifikuje te okulary.
Ostatnia sprawa, zgadzam się, że to są okulary raczej ochronne, niż sportowe.