Jestem na etapie kupna nowych nart do łyżwy, do tej pory biegałem na Salomonach equipe 10. Szukając nowych Salomonów z przedziału narty zawodnicze S-lab, producent zasypuje nas talią nart na różne warunki śniegowe. Moje pytanie – czy jest to kwestia założonej struktury na ślizgach czy też innych parametrów nart. I drugie pytanie czy warto inwestować w S-lab, czy w zupełności powinny wystarczyć equipe 9.
Narty przeznaczone do różnych warunków śniegowych są zbudowane według różnych konstrukcji profilu, a także użytego materiału na ślizg. Taka narta z odpowiednim profilem i rodzajem ślizgu zostaje poddana obróbce polegającej na wyszlifowaniu na ślizgu odpowiedniej struktury, czyli kombinacji drobnych nacięć. Niestety jeżeli chce się brać udział w zawodach i osiągać w nich dobre wyniki, potrzeba kilku par nart z najwyższej półki.