Biegam klasycznie na butach po terenie i asfalcie i zjeżdżam na zjazdówkach. Bieganie na nartach zaczynam. Podczas próby na offtrackach, na słabo przygotowanych podłożu, ujawniła się wada anatomiczna stawów skokowych, z którą walczyłem od zawsze na zjazdówkach. Ubierając standardowy zestaw nart staję w pozycji wyjściowej, narty lekko rozstawione, kolana lekko ugięte. Problem polega na tym, że teraz narty nie leżą płasko na podłożu, lecz stoję wyraźnie na zewnętrznych krawędziach, a wewnętrzne są wyżej. W zjazdówkach powodowało to trudności ze złapaniem dolnej krawędzi na twardym stoku i konieczność agresywnego wkładania dolnego kolana „do stoku”. Udało się to poprawić na dwa sposoby: wkładka do buta lub podkładka pod płytę wiązania od wewnątrz nart albo dobre buty z regulacją bocznego pochylenia cholewki. Drugi sposób w biegówkach raczej nie zadziała. Czy spotkał się pan z takim problemem? Dyskomfort w terenie jest potężny, bo na miękkim podłożu przy próbie ślizgu przechylona na zewnątrz narta odjeżdża na bok i zamiast przyjemności jest walka na dosłownie o każdy krok.
Regulowana cholewka występuje tylko w butach do łyżwy, w wysokich modelach wyczynowych marki FISCHER. Były swego czasu kątowe podkładki pod wiązanie SALOMON SNS, ale nie wiem czy są jeszcze dostępne.