W połowie października w Dusznikach-Zdroju odbywał się nasz jesienny weekendowy kurs nartorolkowy. Ponad dwudziestka uczestników w trzech grupach zaawansowania poznawała, szlifowała i doskonaliła technikę poruszania się na nartorolkach. Szkoleniu sprzyjała świetna infrastruktura regionu i cudowna pogoda.
Po dłuższym czasie przerwy nasz jesienny kurs nartorolkowy ponownie w 2017 roku zorganizowaliśmy w Dusznikach-Zdroju. To miejsce, które miłośnikom nart z kółkami blisko kojarzy się z dyscypliną. Od lat w Górach Bystrzyckich i Orlickich trenują polskie, i nie tylko polskie, kadry biathlonu, biegów narciarskich, panczenistów, czy rolkarzy szybkich.
Sportowców do regionu przyciąga nie tylko najlepszy i jedyny w Polsce nadający się do wyczynowych zastosowań tor nartorolkowy, ale też ukształtowanie terenu sprzyjające wydajnym treningom oraz wyjątkowy mikroklimat Zieleńca i okolic porównywalny z warunkami panującymi w Alpach. W trakcie odbywania się naszego kursu na miejscu trenowała kadra młodzieżowa biegów narciarskich.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
W dwudniowym szkoleniu nartorolkowym portali nartorolki.pl i nabiegowkach.pl wzięły udział 24 osoby o różnym stopniu zaawansowania. Od początkujących, którzy na nartorolkach postawili w sobotę pierwsze kroki, po zaawansowanych, którzy przyjechali po korekty techniki i specjalistyczne wskazówki pozwalające wspiąć się na wyższy poziom sportowy. W ten październikowy weekend większość przyjeżdżających wzięła udział w kursie po raz pierwszy. Byli też tacy, którzy po kilku miesiącach samodzielnego doskonalenia techniki pojawili się na szkoleniu po raz kolejny, by uzyskać dalsze wskazówki dotyczące techniki.
Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy. Szkolenie podstawowe poprowadził Marek Tokarczyk. Trening dla najbardziej zaawansowanych odbywał się pod przewodnictwem trenera Józefa Michałka. Grupę pośrednią pod swoje skrzydła wziął Michał Rolski. To umożliwiło kadrze prowadzącej dostosowanie ćwiczeń ściśle do umiejętności i potrzeb każdej z grup. Zawsze łatwiej i efektywniej uczyć się wśród osób o podobnym poziomie zaawansowania.
Jednak nie tylko podział grupy wpłynął na wyjątkowo szybkie postępy. Dość powiedzieć, że w grupie prowadzonej przez trenera Michałka zaledwie po jednym dniu ćwiczeń, w niedzielę niemal wszyscy wielokrotnie pokonali najdłuższą i najtrudniejszą pętlę Jamrozowej Polany włącznie ze zjazdem spod przekaźnika.
– Strach przed zjeżdżaniem bierze się głównie z powodu braku umiejętności kontrolowania sprzętu. To my mamy decydować, gdzie nartorolki nas powiozą, a nie odwrotnie. Kluczowa jest umiejętność hamowania. Jeśli czujemy, że jesteśmy w stanie kontrolować prędkość, także na dużych nachyleniach, nabieramy pewności i odwagi – tłumaczył trener Józef.
Z tego też powodu w każdej z grup duży nacisk położono na naukę hamowania. Przećwiczono także zjeżdżanie, łyżwowanie bez kijów, pokonywanie wzniesień dwukrokiem asynchronicznym, jednokrok oraz dwukrok łyżwowy.
Na koniec szkolenia odbyły się zajęcia siłowe, w trakcie których kursanci poznali metody ćwiczeń z ciężarem własnego ciała i przy użyciu ekspanderów. Bardziej niż siłownia korzystne są specjalistyczne ćwiczenia na powietrzu, które każdy może wykonać nawet przed domem. Wzmocnienie odpowiednich partii ciała bardzo przyczyni się do szybkich postępów na nartorolkach.
W sobotę wieczorem uczestnicy spotkali się na projekcji filmów nagranych za dnia. Każdy mógł zobaczyć swój sposób poruszania się i otrzymać indywidualne wskazówki na co należy zwrócić uwagę w trakcie dalszej nauki techniki.
Aura w połowie października była wyjątkowo łaskawa dla przyjeżdżających w Sudety. Dobra pogoda, wręcz upalna w niedzielę, sprzyjała dobrym humorom i wpływała pozytywnie na energię kursantów. Dziękujemy wszystkim za obecność i zaangażowanie.
Więcej zdjęć z kursu znajdziesz na facebookowym profilu Obozów nabiegowkach.pl.