Kto jeszcze nie wie, że biegówka niejedno ma imię, będzie miał okazję przekonać się lada dzień. Łuska i stalowe krawędzie to niezbędne wyposażenie biegówkowi cza, który wybiera się na spotkanie zimowej przygody w górach. Tak, w górach, bo w sezonie zimowym 2013 – a dzięki Wam może po wsze czasy – to Beskid Wyspowy będzie polską stolicą narciarstwa biegowego BACKCOUNTRY. Już 6 stycznia rusza pierwsza i jedyna w Polsce impreza poświęcona narciarstwu turystycznemu backcountry – DRAPA 2013!
W cyklu wycieczek narciarskich DRAPA 2013 wspólnie zdobędziemy 5 szczytów pasma Beskidu Wyspowego. Klasyczne biegówki zostawiamy w domu, a poza trasą – tam, gdzie czai się przygoda – poniosą nas narty BACKCOUNTRY. Brak odpowiedniego sprzętu to żadne zmartwienie – w ramach imprezy DRAPA będzie można bezpłatnie wypożyczyć go na każdej z planowanych wycieczek. O dostępności nart zadecyduje kolejność rezerwacji.
Na DRAPIE liczy się każde doświadczenie w sporcie zimowym – biegówki, zjazdówki, rakiety śnieżne, piesze wycieczki. Nad każdą umiejętnością przewagę będzie miał zdrowy rozsądek. Wszyscy, którzy nie mają żadnych doświadczeń z narciarstwem backcountry, a mierzą siły na zamiary, dadzą sobie radę. Sprzęt, z którego skorzystacie, jest tak skrojony, że w razie zbyt stromych dla Was podejść (będzie ich niewiele) lub zjazdów łatwo niesie się w rękach, a buty BC oferują identyczny komfort chodzenia jak trekkingowe. Niezbędne minimum instrukcji otrzymacie na miejscu, a wędrować zawsze będziecie w towarzystwie rodowitych „wyspiarzy”. Na niektóre ze szczytów poprowadzą nas zawodowi instruktorzy sportów zimowych, a jak dobrze pójdzie, spotkacie trenera i współtwórcę pierwszych narciarskich kroków naszej biegówkowej monopolistki na arenie międzynarodowej;) – tak, to w końcu rodzinne strony Justyny Kowalczyk.
Po kolei, od początku.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
MIEJSCE i CZAS AKCJI
Beskid Wyspowy. Subiektywnie – najpiękniejsze góry w Polsce, obiektywnie – górski region położony w województwie Małopolskim. Granice Beskidu Wyspowego są sporne, więc w dużym uproszczeniu i bez natłoku nazw geograficznych – od południa graniczy z Gorcami i Beskidem Sądeckim, na zachodzie styka się z Beskidem Makowskim i Kotliną Rabczańską („przedsionkiem” Beskidu Żywieckiego). Z Krakowa najłatwiej dotrzeć tutaj Zakopianką, z której trzeba zjechać w miejscowości Lubień (ostatni zjazd z dwupasmówki) i kierować się w stronę Mszany Dolnej i Limanowej.
Jest niepowtarzalny, bo szczyty, które go tworzą, nie łączą się w klasyczne beskidzkie pasma. Otoczone dolinami rzek i potoków, miejscami naprawdę strome zbocza tworzą spłaszczone na szczytach kopuły, często upstrzone rozległymi polanami. Widok ich wierzchołków w chmurach na długo pozostaje w pamięci. Kto myśli, że zna wszystkie polskie wyspy, powinien zweryfikować swoją wiedzę…
Przygodę BACKCOUNTRY w Beskidzie Wyspowym rozpoczynamy 6 stycznia wejściem na Łopień (951 m n.p.m. – jeden z niższych szczytów, ale wcale nie najłatwiejszy, z pewnością bardzo ciekawy. W swoim masywie skrywa wiele tajemnic, między innymi jaskinie i torfowiska.
19 stycznia, przeddzień Światowego Dnia Śniegu uczcimy wejściem na Królową Beskidu Wyspowego – Mogielicę (1171 m n.p.m.), zwaną także, z uwagi na swój kształt, Kopą. Mogielica to „inny świat” zwłaszcza w zimie, kiedy jej niezwykły mikroklimat daje się poznać między innymi wyjątkowo obfitymi opadami śniegu. Wycieczka będzie dla Was okazją do sprawdzenia najpiękniejszej i najdłuższej z małopolskich tras –Trasy Narciarstwa Biegowego Mogielica, której część pokonamy w drodze na szczyt. Na górze czekać na nas będzie fantastyczna nagroda – 360° widoku na Małopolskę!
3 lutego drogą wiodącą przez imponujący bukowy las dotrzemy na Sałasz (909 m n.p.m.), część Pasma Łososińskiego. Będzie to chyba najłagodniejsza z naszych wycieczek. Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać, dotrzemy nawet na Jaworz, gdzie, podobnie jak na Mogielicy, zbudowano wieżę widokową.
9 lutego czeka nas Ćwilin (1072 m n.p.m.), jeden z naszych ulubionych szczytów ze wspaniałą, rozległą Michurową Polaną – startowiskiem paralotniarzy, i niezwykłymi ,wykręconymi wiatrem bukowymi zagajnikami. Odległa Babia Góra w śnieżnej czapeczce i piękna panorama Tatr absolutnie wynagradzają trudy wejścia na szczyt.
Naszą przygodę BACKCOUNTRY zakończymy 24 lutego wyjściem na Jasień (1052 m n.p.m.), którego stoki „spływają” w dolinę Kamienicy Gorczańskiej- północnej granicy Gorców. Ta położona na poboczu Beskidu Wyspowego góra jest tradycyjnie miejscem górskich biwaków – drewniana bacówka daje schronienie turystom , a na Polanie Wały w okresie letnim funkcjonuje studencka baza namiotowa.
KWESTIE ORGANIZACYJNE
KAŻDY UCZESTNIK BIERZE UDZIAŁ W DRAPIE NA WŁASNĄ ODPOWEIDZIALNOŚĆ
WYPOŻYCZENIE SPRZĘTU: Udział w wycieczkach jest bezpłatny, podobnie jak wypożyczenie nart. Wypożyczenie sprzętu musi być poprzedzone rezerwacją, a na miejscu, przy odbiorze, konieczna będzie wpłata kaucji w wysokości 100zł, pozostawienie dowodu tożsamości i podpisanie umowy wypożyczenia. Sprzęt marki Alpina udostępni Dobra Wypożyczalnia (www.dobrawypożyczalnia.eu). Odbiór i zwrot wypożyczanego sprzętu odbywają się w siedzibie organizatora – Dobrej Chaty. Więcej >
START
Każda wycieczka z miejsca startu wyrusza o godzinie 10:00. Do miejsca startu dojedziecie samodzielnie prywatnymi środkami transportu. Jeśli w Beskid Wyspowy przyjedziecie transportem publicznym, zgłoście wcześniej organizatorom, że będziecie potrzebowali pomocy w dotarciu na start – na pewno ją otrzymacie.
NOCLEGI I „PUNKT ZACZEPIENIA”
Organizator – Dobra Chata – w razie problemów ze znalezieniem zakwaterowania, służy pomocą. Bazę noclegową znajdziecie, np. na www.beskidwyspowy.eu. Im wcześniej zgłosicie chęć uczestnictwa, tym lepiej będziecie zakwaterowani.
Kto wybierze się w Beskid Wyspowy tylko na dzień wycieczki, w Dobrej Chacie może pozostawić zbędne rzeczy, ogrzać się i napić się herbaty. Po wycieczkach wyczerpani uczestnicy mogą zarezerwować saunę fińską
DOJAZD W BESKID WYSPOWY
Odbiór i zwrot sprzętu odbywają się w miejscowości Dobra (Dobra Chata)– w samym centrum Beskidu Wyspowego. Przystanek PKS: Dobra Skrzyżowanie (przy DK nr 28) Przystanek Michalus BUS: Dobra Skrzyżowanie (sklep Spaar).
PKS (do Limanowej przez Myślenice) z Krakowa odjeżdżają z Regionalnego Dworca Autobusowego, busy firmy Michalus Bus z ul. Ogrodowej – naprzeciw wejścia do Galerii Krakowskiej od ul. Pawiej. Busy jadą do Jurkowa przez Wieliczkę, Dobczyce.
Macie problemy z dotarciem? Skontaktujcie się z nami – na pewno wspólnie znajdziemy roziwązanie.
Szczegóły dotyczące DRAPY dostępne są na stronie internetowej www.zimowybeskidwyspowy.pl
Wszelkie pytania dotyczące imprezy możecie kierować na adres drapa@zimowybeskidwyspowy.pl.
W sprawie rezerwacji sprzętu prosimy dzwonić pod nr 694 871 312, w innych sprawach – 600 915 120
Organizacja:
Dobra Chata
34-642 Dobra 635
www.dobrachata.eu
Projekt współfinansowany jest ze środków Osi IV LEADER Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 w ramach „Małych projektów”.
Narty back country to nie „biegówki” :|. Bliżej im do telemarków, a tych biegówkami nikt nie nazwie. I nie ma „narciarstwa biegowego back-country” tylko jest „narciarstwo przełajowe” lub „narciarstwo back country” co najwyżej, od angielskiego „back country skiing”. Skąd tutaj te „ubiegówkowianie” na siłę? Polityka portalu?
no nie wiem. Telemark to technika zjazdów. Można ją stosować na wszelkiego rodzaju nartach z wolną piętą i z tego punktu widzenia przynależy do narciarstwa alpejskiego (czyli właśnie zjazdowego). Z kolei backcountry przynależy – podobnie jak x-country popularnie zwane narciarstwem biegowym – do narciarstwa nordyckiego, którego istotą jest poruszanie się na nartach w zróżnicowanym terenie.
Z drugiej strony termin backcountry w języku angielskim oznaczać może (w odniesieniu do aktywności fizycznej) wszelkiego rodzaju sport uprawiany poza przygotowanymi do tego terenami i tak właśnie rozumieć należy termin „backcountry skiing”. Dla native’a speakera oznaczać może zarówno narciarstwo bc, ski tury, ale też freestyle.
Termin „narciarstwo biegowe bc” lub „narciarstwo turystyczne” jest kompromisem między tymi znaczeniami. Z jednej strony pokazuje, jakiego rodzaju są to narty (biegowe, czyli x-country), z drugiej w jakich warunkach jest uprawiane.
@Beskid Wyspowy:
Bzdury piszesz kolego. Powtórz to co napisałeś na forum telemark.pl ;). Przydało by się poczytać trochę o historii narciarstwa (np. S.Ziemba: „Śladami dwóch desek”). Narciarstwo dzieli się na dwie oddzielne rodziny: alpejską i nordycką, a nie na „zjazdówki” i „biegówki”. Narty telemarkowe wraz ze swoimi technikami jazdy to rodzina nordycka. W tej rodzinie są wyspecjalizowane narty zjazdowe na przygotowane stoki przy wyciągach jak i narty biegowe na przygotowane tory. Jest tam też sprzęt do uprawiania turystyki poza przygotowanymi trasami (XC, BC, XCD). Narty przełajowe wydają się być najbliższe pierwszym nartom używanym dawniej do pokonywania przestrzeni. Później w ramach sportowego „wyścigu zbrojeń” następowała specjalizacja albo w kierunku zjazdu lub biegu i tak między innymi pojawiały się narty biegowe. Nie odwrotnie. Historycznie (ale też i technicznie) narta BC to nie jest „biegówka” przeznaczona do jazdy poza szlakiem.
Ja np. używam wiązań w standardzie NNN BC, które technicznie niczym nie różnią się od NNN. Podobnie narta, którą używam – Alpina RedBird – okrawędziowana narta śladowa.
Ogólnie rzecz biorąc, rozumiem Twój tok myślenia, ale nie rozumiem, potrzeby zacieśniania granic.
„śladami dwóch desek” to książka wydana w… 1955 roku. To tak, jakbyś twierdził, że samochód hybrydowy to nie samochód, bo w książce „Dzieje samochodu” (całkiem aktualnej, bo z 1989 🙂 napisali, że samochód może być napędzany benzyną lub olejem napędowym 🙂
Jeżeli nie czujesz różnicy pomiędzy nartą okrawędziowaną a tą bez stalowej krawędzi, pomiędzy wiązaniami bc a biegowymi oraz pomiędzy nartą taliowaną a taką bez tali, a tym samym tych różnic nie umiesz zastosować w terenie to nie wiem czy mamy w ogóle o czym rozmawiać. Argumentacja z samochodem jest zupełnie nietrafiona, a i też wskazuje na niezrozumienie zagadnienia albo na próbę jakieś demagogii. Po prostu twierdzę, a w rzeczywistości tylko powtarzam za autorytetami w tej dziedzinie, że narty biegowe i narty przełajowe należą do jednej rodziny nart nordyckich oraz że historycznie narta biegowa wywodzi się z narty przełajowej. Twierdzenie, że narta przłajowa to „biegówka” jest niczym nie uzasadnione. A do farmazonów w stylu, że narty telemarkowe to narty alpejskie to nawet się nie będę odnosił. Tu nie chodzi o potrzebę „zacieśniania granic”, ale o rzetelną wiedzę w tym temacie, nieprzekłamany przekaz i o budowanie solidnych podstaw. Po takim profilowanym portalu jak ten tego właśnie bym oczekiwał.
Dracono, zbierz swoje komentarze w jeden tekst i zamieść go na portalu lub wyślij do redakcji. Tak, żeby wszyscy mogli korzystać z tej „wiedzy popartej autorytetami”. Dorzuć cegiełkę od siebie do „budowania solidnych podstaw”, bo w Polsce wciąż trudno o wiedzę o narciarstwie nordyckim, która byłaby szeroko dostępna i usystematyzowana.
Zachęcam do dalszej dyskusji na forum w wątku, który specjalnie po to utworzyłem. Nie każdy zagląda do komentarzy, za to na forum będzie większa publiczność, przez co większa szansa, że ktoś się włączy do dyskusji lub czegoś nauczy.
http://nabiegowkach.pl/forum-biegowki/Sprzet/1499-Czy-narty-back-country-i-sladowki-to-biegowki.html