(Po)olimpijski spokój Bjoergen i Kowalczyk
Maszyna się zacięła – pisali dziennikarze po tym, jak w Soczi Marit Bjoergen sięgnęła po „tylko” trzy złote krążki. Taki obrót spraw nie został przez Norwegów należycie przyjęty, natomiast skutki przekraczania granic wysiłku biegaczka odczuwa do dziś. Po ogłoszeniu przez nią decyzji o zmianie sposobu przygotowań należy zadać sobie pytanie: czy to koniec polsko-norweskiej batalii?