Newline Windblock Longsleeve to ciepła koszulka termoaktywna, w której przednia część pokryta jest wodo- i wiatroodporną membraną. Jak to się sprawdza podczas aktywności na nartach?
Przyznam, że zawsze chciałem mieć koszulkę chroniącą nie tylko przed zimnem, ale też przed wiatrem. Do czego może się przydać? Jest wiele okazji jej wykorzystania w każdym sezonie narciarskim. Bywają dni cieplejsze, ale wietrzne. Gdy startujemy w zawodach lub udajemy się na bardzo intensywny trening, chcemy ubrać się lekko w rzeczy, które pozostawiają swobodę ruchu. Z drugiej strony ochrona newralgicznych części ciała jest bardzo ważna.
Koszulka termoaktywna z wiatroodporną membraną na piersiach zabezpiecza przed wychłodzeniem ważnych życiowo organów. Czy zastanawialiście się co zakłada czołówka biegów narciarskich pod swoje obcisłe, cienkie, lycrowe stroje startowe? Wielu z tych zawodników używa właśnie koszulek termoaktywnych z membranami.
Ja też w całym zimowym sezonie miałem sporo okazji do ubrania się w Newline Windblock Longsleeve. Czasami miałem na górnej połowie ciała tylko tę koszulkę i nic więcej.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Wykorzystane materiały
Koszulka Newline uszyta jest z ciekawej tkaniny. Jest ona jakby dwuwarstwowa, od zewnętrznej strony w materiale widoczne są malutkie, bardzo cienkie i długie na około 2 mm szczelinki. Od wewnętrznej strony koszulki tkanina ma jednolitą strukturę. Jest także delikatniejsza w dotyku niż od strony zewnętrznej. Materiał jest lekko mięsisty i elastyczny. Gdy spróbujemy popatrzeć przez niego pod światło, przypomina gęsto tkaną siateczkę.
Z opisanego wyżej technicznego materiału uszyte są wszystkie części koszulki: plecy, brzuch i rękawy oraz kołnierz. Jak zapewnia producent, dzianina charakteryzuje się bardzo niską absorpcją wilgoci, dzięki czemu skóra ma pozostawać sucha.
Ochrona przed wiatrem
Cała przednia część koszulki, z pominięciem rękawów i kołnierza, pokryta jest dodatkową warstwą cienkiego materiału z membraną, która ma cechy wiarto- i wodoodporne. Niestety producent nie podaje parametrów tej membrany. Materiał ten jest nieelastyczny. Co ciekawe, w dolnej części obie warstwy nie zostały zszyte. Poprawia to wentylację, umożliwia też wpuszczenie tylko jednej, wewnętrznej warstwy do spodni.
Ochrona przed chłodem i wilgocią
Koszulka została zaprojektowana na zimę. Jej główną cechą powinna być ochrona przed wychłodzeniem. Pomaga w tym wysoki (prawie 5 cm) kołnierz, który szczelnie, ale bardzo delikatnie opina szyję. Dużą uwagę zwracam też na ochronę rąk i nadgarstków. Podczas biegania na nartach ręce pracują intensywnie i obszernie. Zazwyczaj męczę się w odzieży, której rękawy podwijają się odsłaniając nadgarstki i przedramiona. Ciągłe poprawianie drażni, wytrąca z rytmu i odbiera przyjemność z biegania.
W koszulce Newline problem ten nie występuje. Rękawy są tu bardzo długie i nawet przy maksymalnym wyciągnięciu rąk do przodu ręce nie wysuwają się z nich. Na końcach rękawów znajdują się ściągacze uszyte z podwójnej warstwy materiału. Szczelnie opinają one nadgarstki i zapobiegają podwijaniu się rękawów. Jeśli komuś to nie wystarcza, może skorzystać z nacięć w mankietach służących do przełożenia kciuka. To umożliwia zaciągnięcie rękawów na wysokość połowy dłoni, a zaczepienie ich na kciuku uniemożliwia wysuwanie się ręki. Przyznam jednak, że nie próbowałem tak biegać. Głównie z obawy o rozerwanie wyglądających na zbyt delikatne mankietów przy długotrwałej i mocnej pracy kijami. Choć mam długie ręce nie odczuwałem zsuwania rękawów przy normalnym noszeniu.
Ochrona przed wiatrem
Najważniejszą i wyjątkową funkcją koszulki jest jej ochrona przeciwwiatrowa. Ta faktycznie się sprawdza. Czuć to zwłaszcza przy silniejszym wietrze, albo większych prędkościach na zjazdach, gdy wiatr swobodnie przedostaje się przez rękawy, a warstwa na brzuchu jakby się przyklejała pod naporem powietrza nie przepuszczając jednak powietrza do środka.
Moim zdaniem kompozycja, w której tylko przednia część tułowia osłonięta jest membraną, sprawdza się. Dzięki pokryciu pleców i rękawów przewiewną tkaniną, wilgoć i ewentualne nadwyżki ciepła mają jak wydostawać się na zewnątrz. Przyznam, że jestem zadowolony z ochrony termicznej, jaką daje koszulka Newline Windblock Longsleeve. W zależności od potrzeb mogłem ubrać się lekko na zawody i intensywne treningi, wkładając samą tylko koszulkę. W kompozycji z innymi częściami mojej narciarskiej garderoby miałem też okazję ubrać się ciepło na spokojne, powolne poruszanie się na nartach.
W mojej ocenie koszulka dobrze radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci. Choć przyznaję, że podczas testów skupiałem się głównie na jej wiatroochronnym działaniu, to z perspektywy czasu nie pamiętam sytuacji, żebym czuł się w niej zbyt spocony albo co gorsze czuł pot spływający po korpusie. Po prostu nie odczuwałem dyskomfortu z tego powodu, co świadczy, że tę funkcję spełnia bezbłędnie.
Podsumowanie
Mając koszulkę Newline Windblock Longsleeve w swojej garderobie łatwiej możemy skomponować odpowiednie ubranie w wietrzne dni. Jest wystarczająco ciepła i dobrze odprowadza wilgoć. Ma długie rękawy ze szczelnymi mankietami, oraz wysoki kołnierz. W cieplejsze i słoneczne zimowe dni można w niej biegać nawet bez dodatkowych warstw odzieży. To wszystko sprawia, że świetnie sprawdza się na biegówkach. Uważam, że ta koszulka to pozycja obowiązkowa w szafie sportowców ścigających się i trenujących w lekkich strojach startowych. Sprawdzi się także na ciele każdego narciarza, który obawia się wychłodzenia z powodu wiatru.
Katalogowa cena detaliczna koszulki Newline Windblock Longsleeve w Polsce w sezonie 2013/14 to 169 zł.
Zalety
długie rękawy i wysoki kołnierz
dobre odprowadzanie potu
świetna ochrona przeciwwietrzna
Wady
nierozciągliwy materiał z membraną może powodować trudności z dopasowaniem u osób o zaokrąglonych kształtach
Dziękujemy przedstawicielowi marki Newline na Polskę, firmie Sport Projekt, za przekazanie koszulki do testów.
Fajne to, chyba sobie taką sprawię na mikołaja 🙂 Wydaje się w sam raz na biegi rekreacyjne 🙂