Myślę że ten rywal nawet nie będzie brał pod uwagę Pana Piotra. Pojęcie zjechał lekko z trasy jest bardzo błędne. Są zasady trzeba ich przestrzegać, a zakręt bezproblemowo był do przejechania bez skracania, jakimś cudem zawodnik na IV pozycji DAŁ RADĘ, i to starszy daje przykład młodszemu, śmiejąc się mu na mecie w twarz.
Z tego co było wyjaśniane po biegu, Piotr Michałek pod koniec biegu zjechał lekko z trasy, by nie wpaść w grupę ludzi. To sprawiło, że ściął trochę zakręt poza trasą. Osobą, która jako jedyna protestowała, był zawodnik, który dobiegł na IV miejscu. Chyba nie może przeboleć, że przegrał z wiele starszym od siebie biegaczem. Zawodnik ten zapomniał, że startował z pierwszej linii, a Piotr Michałek z dalszych rzędów. Pomiar czasu był brutto i strata na starcie była większa niż ewentualny zysk, jaki Piotr Michałek miał przy wypadnięciu z trasy i przez to lekkim ścięciu zakrętu. Cóż, na następnych zawodach rywal z IV pozycji z pewnością się zrewanżuje pokazując, czy faktycznie jest lepszy.
Z tego co widziałem i słyszałem Pan Piotr Michałek nie powinien być na tym miejscu. Za skracanie trasy jest nieunikniona dyskwalifikacja. Jednak jak widać nie wszyscy postępują według zasad fairplay, a organizatorzy nic sobie z tego nie robią. Serdecznie pozdrawiam.
Amatorskie ściganie się z kolegą jest bezpieczniejsze w przypadku biegówek. Nie stwarza się takiego zagrożenia dla innych uczestników, zwłaszcza w porównaniu do zjazdówek na zatłoczonym stoku. Poza tym rywalizacja jest zawsze silniejsza na biegówkach (dyscyplina bardziej wytrzymałościowa).
Zawody biegówkowe mają fajniejszą atmosferę, uczestnicy po większym w porównaniu do zjazdówek wysiłku, są pełni endorfin, uśmiechnięci i wzajemnie serdeczni.
Myślę że ten rywal nawet nie będzie brał pod uwagę Pana Piotra. Pojęcie zjechał lekko z trasy jest bardzo błędne. Są zasady trzeba ich przestrzegać, a zakręt bezproblemowo był do przejechania bez skracania, jakimś cudem zawodnik na IV pozycji DAŁ RADĘ, i to starszy daje przykład młodszemu, śmiejąc się mu na mecie w twarz.
Z tego co było wyjaśniane po biegu, Piotr Michałek pod koniec biegu zjechał lekko z trasy, by nie wpaść w grupę ludzi. To sprawiło, że ściął trochę zakręt poza trasą. Osobą, która jako jedyna protestowała, był zawodnik, który dobiegł na IV miejscu. Chyba nie może przeboleć, że przegrał z wiele starszym od siebie biegaczem. Zawodnik ten zapomniał, że startował z pierwszej linii, a Piotr Michałek z dalszych rzędów. Pomiar czasu był brutto i strata na starcie była większa niż ewentualny zysk, jaki Piotr Michałek miał przy wypadnięciu z trasy i przez to lekkim ścięciu zakrętu. Cóż, na następnych zawodach rywal z IV pozycji z pewnością się zrewanżuje pokazując, czy faktycznie jest lepszy.
Z tego co widziałem i słyszałem Pan Piotr Michałek nie powinien być na tym miejscu. Za skracanie trasy jest nieunikniona dyskwalifikacja. Jednak jak widać nie wszyscy postępują według zasad fairplay, a organizatorzy nic sobie z tego nie robią. Serdecznie pozdrawiam.
W biegówkach są do wyboru dwie techniki: klasyczna lub łyżwowa. W zjazdówkach, nie licząc telemarku, nie ma alternatywy.
W biegówkach nie ma ostrzenia krawędzi, wystarczy smarowanie.
Amatorskie ściganie się z kolegą jest bezpieczniejsze w przypadku biegówek. Nie stwarza się takiego zagrożenia dla innych uczestników, zwłaszcza w porównaniu do zjazdówek na zatłoczonym stoku. Poza tym rywalizacja jest zawsze silniejsza na biegówkach (dyscyplina bardziej wytrzymałościowa).
Biegówki częściej można zapiąć i na nich ruszyć od razu po wyjściu z samochodu, co oszczędza czas.
Na zjazdówkach szybszy może okazać się grubas, na biegówkach (zwłaszcza typu uphill) nie będzie już miał tak łatwo. Biegówki promują dobre wzorce.
Zawody biegówkowe mają fajniejszą atmosferę, uczestnicy po większym w porównaniu do zjazdówek wysiłku, są pełni endorfin, uśmiechnięci i wzajemnie serdeczni.
Ależ chciałbym tam być….!!!!