Hihi, również do czasu aż mielibyście dosyć przebijania się przez zaspy żeby kupić w najbliższym sklepie chleb. Sytuacja przypomina mi krążący w internecie łańcuszek w stylu „Kupiłem wymarzony dom w … (tu padają różne miejscowości)”. Najpierw radość z pierwszego śniegu, potem zmęczenie i poirytowanie, a ostatecznie przeklęty domek zostaje sprzedany! 🙂
„Jest jednak w Polsce miejsce niezwykłe, którego mieszkańcy ze spokojem patrzą w niebo. Góry Izerskie”.
Też kiedyś zazdrościłem mieszkańcom Szklarskiej warunków śniegowych. Do czasu aż poznałem życie w zimie w tym mieście. Wierzcie mi, że mieszkańcy tego miasta przeklinają śnieg. Codzienne odśnieżanie dachów, chodników, samochodów. Po pewnym czasie śniegu nie ma już gdzie odrzucać, trzeba zamawiać fadromę, żeby go przeniosła w inne miejsce. I tak przez 4 miesiące w roku. Ale trudno wszystkim dogodzić, my narciarze cieszymy się, że tam jest tak śnieżnie 🙂
Hihi, również do czasu aż mielibyście dosyć przebijania się przez zaspy żeby kupić w najbliższym sklepie chleb. Sytuacja przypomina mi krążący w internecie łańcuszek w stylu „Kupiłem wymarzony dom w … (tu padają różne miejscowości)”. Najpierw radość z pierwszego śniegu, potem zmęczenie i poirytowanie, a ostatecznie przeklęty domek zostaje sprzedany! 🙂
Hehe, ja też !
A ja chciałabym mieszkać w miejscu w którym jest tak dużo śniegu i tyle tras do biegania na nartach 😉
„Jest jednak w Polsce miejsce niezwykłe, którego mieszkańcy ze spokojem patrzą w niebo. Góry Izerskie”.
Też kiedyś zazdrościłem mieszkańcom Szklarskiej warunków śniegowych. Do czasu aż poznałem życie w zimie w tym mieście. Wierzcie mi, że mieszkańcy tego miasta przeklinają śnieg. Codzienne odśnieżanie dachów, chodników, samochodów. Po pewnym czasie śniegu nie ma już gdzie odrzucać, trzeba zamawiać fadromę, żeby go przeniosła w inne miejsce. I tak przez 4 miesiące w roku. Ale trudno wszystkim dogodzić, my narciarze cieszymy się, że tam jest tak śnieżnie 🙂