W związku z bałaganem informacyjnym na stronie organizatora i nieprecyzyjnym regulaminem imprezy, postanowiliśmy sprawdzić i wyjaśnić informacje na temat limitów czasowych w tegorocznym Biegu Piastów.
Bieg Piastów to największa impreza dla amatorów narciarstwa biegowego w Polsce. To także międzynarodowe zawody wpisane do Światowej Ligi Biegów Masowych Worldloppet. Niestety fakt znalezienia się w prestiżowym gronie piętnastu największych maratonów narciarskich na świecie, nie wpłynął na poprawę jakości informacji ze strony organizatorów, czy choćby unowocześnienie strony internetowej. Brakuje aktualnych informacji nt. liczby wolnych miejsc na poszczególnych dystansach, a także dokładnych danych o limitach czasowych, o których jedynie wspomniano w regulaminie.
Przypomnijmy, że 4, 5, i 6 marca 2011 roku w Jakuszycach zostanie rozegranych pięć biegów, do których zapisy wciąż trwają. W regulaminie dostępnym na stronie internetowej Biegu Piastów zapisano lakoniczną informację „Na trasach wszystkich biegów będą obowiązywały limity czasowe” i ani słowa wyjaśnienia co to oznacza. Uczestnicy, którzy już wysłali zgłoszenia i zapłacili za udział w biegu zrobili to „w ciemno”, bazując jedynie na doświadczeniach z poprzednich edycji imprezy.
Dopiero 9 stycznia 2011 roku na stronie organizatora pojawił się komunikat w dziale Aktualności informujący, że:
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
„W czasie XXXV Biegu Piastów zostaną wprowadzone limity czasowe na dystansach 50 km stylem klasycznym i stylem dowolnym, na 26 km stylem klasycznym oraz na 30 km stylem dowolnym.
Zawodnicy biegnący na długich dystansach, którzy do godziny 13:00 nie dobiegną do drugiej przelotówki przez Polanę Jakuszycką nie zostaną wpuszczeni na drugą część trasy – w stronę Szklarskiej Poręby. Limit na przebiegnięcie pierwszej części długiego dystansu wynosi 3 godziny 30 minut.
Limity czasowe na dystansach krótkich, to znaczy 26 km CT i 30 km FT zostały określone na 4 godziny 30 minut. Zawodnicy, którzy do 17:30 nie dobiegną do mety nie będą klasyfikowani.
W związku z wprowadzeniem powyższych ograniczeń zwracamy się do Państwa z prośbą o przeanalizowanie swojej kondycji i umiejętności i ewentualną zmianę dystansu.”
„Limit na przebiegnięcie pierwszej części długiego dystansu wynosi 3 godziny 30 minut.” A jaki jest limit czasu na pokonanie drugiej części dystansu? Tego zabrakło w komunikacie. W biurze zawodów dowiedziałam się, że w 3,5 godziny należy pokonać 29 km trasy, a na pozostałe 21 km mamy aż 4,5 godziny. Zawodnicy startujący w biegu długim, muszą dotrzeć do mety nie później niż startujący na krótszym dystansie. Wszyscy, którzy do godziny 17.30 nie zameldują się na mecie, nie będą sklasyfikowani. To ważna informacja, która powinna się znaleźć na stronie zawodów, a zwłaszcza w regulaminie.
Ze względu na tak późne poinformowanie o przyjętych ograniczeniach czasowych, organizator dopuszcza możliwość zmiany dystansu przez uczestników już zgłoszonych bez ponoszenia opłat. Regulamin przewiduje opłatę 10 zł za zmiany, jednak jak usłyszałam od pracownika biura zawodów, taka opłata nie będzie pobierana od osób, które dokonają zmian ze względu na wprowadzone limity i zrobią to odpowiednio wcześnie.
W rozmowie z obsługą biura zasugerowałam, że wszelkie ważne informacje, a do takich na pewno zalicza się wprowadzenie limitów czasu, powinny być zamieszczane w regulaminie imprezy, którego uczestnicy zobowiązują się przestrzegać zgłaszając się na bieg.
Poza tym wypadałoby pamiętać także o obcokrajowcach, skoro Bieg Piastów ma rangę zawodów międzynarodowych. Na stronie dostępne są regulaminy w języku angielskim, niemieckiem i rosyjskim, ale tak jak polska wersja, nie zawierają informacji o limitach czasu. Wpis na stronie w dziale Aktualności może być niedostępny dla niepolskojęzycznych uczestników. W biurze biegu zapewniono mnie, że informacja wkrótce pojawi się w „bardziej widocznym miejscu”.
Także na oficjalnej stronie ligii Worldloppet nie ma żadnych informacji o zmianach w regulaminie, mimo że organizatorzy mają możliwość zamieszczania tam na bieżąco ważnych wiadomości dla uczestników z całego świata. Ostatnia „information from Bieg Piastow” to komunikat z początku grudnia o ilości śniegu na trasie, liczbie zgłoszonych uczestników i nowym biegu poza ligą, czyli 10 km stylem klasycznym odbywającym się 4 marca 2011.
Moim zdaniem, informacja o limicie czasu i godzinie zamknięcia mety powinna znaleźć się w regulaminie imprezy jeszcze przed otwarciem zapisów. Jeśli tak się nie stało, profesjonalny organizator powinien zrobić wszystko, by taka wiadomość dotarła do chętnych oraz uczestników już zgłoszonych.
Wprowadzone ograniczenia są stosunkowo łagodne, nawet dla amatorów bez zacięcia sportowego. W poprzednich latach, w biegu długim, tylko pojedyńcze osoby dotarły do mety z czasem większym niż 8 godzin. W praktyce uczestnicy nie mogą tego maksymalnego czasu rozłożyć równomiernie na 50 km. Pierwsze 60% dystansu muszą przebiec w 3,5 godziny i gdyby planowali poruszać się równym tempem, to cały bieg zająłby im około 6 godzin. Większość zawodników mieści się właśnie w takim czasie, w ubiegłym roku tylko 52 osoby przybiegły po 6 godzinach, ale nie zmienia to faktu, że także ci najwolniejsi powinni mieć świadomość, że spóźnienie na metę grozi dyskwalifikacją.
Szczegółowa i precyzyjna informacja o biegu leży także w interesie organizatora, który w takich wypadkach niesklasyfikowania biegacza, mógłby być adresatem uzasadnionych pretensji, że regulamin podpisany przed uczestników nie zawierał zapisów o limitach czasu.
Powyższe ustalenia mogą sugerować,że fala powodzenia narciarstwa
biegowego w Polsce najwyrażniej zaszumiała w głowach Organizatorów
jednej z najwspanialszych imprez masowych w naszym kraju.
Widać,że to cudowne pospolite ruszenie nie potrzebuje już w swych
szeregach tylu walecznych, wielkich sercem i duchem lecz skromnych
formą,dzielnych człapaczy. Maruderom dziękujemy !!!.
Ale oni i tak pobiegną by po raz kolejny pokonać własne limity,
a nie te organizacyjne . Za taką postawę okazywano im do tej
pory szczery szacunek i uznanie. Nie godzi się by tym razem
entuzjazm i wielki zapał słabszych karać limitami i dyskwalifikacją.
Nie dajmy zamienić pięknej i spontanicznej imprezy w komercyjny
wyścig szczurów !.
Pozdrawiam
Cóż, większość imprez biegowych oferujących biegi długie (maratony) ma limity czasu, sprawna organizacja tego wymaga. Choćby dlatego, że zespół na mecie nie może czekać do nocy na spacerowiczów, którzy z biegu 50 kilometrowego robią sobie całodniową wycieczkę. Dla mniej zaawansowanych są biegi krótsze. Trzeba się z tym pogodzić. W artykule chciałam raczej podkreślić nieprofesjonalne podejście do informacji i zmian w regulaminie, które nawet nie są do niego wpisywane, mimo że stanowi on rodzaj umowy ze strony organizatora.
… sytuacja bez zmian. Informacja o limitach czasu zniknęła już ze strony “Aktualności”, a do regulaminów jej nie wpisano (mimo naszej interwencji). Na stronie Worldloppet w zakładce BP także cicho od grudnia. Mamy jedyny tej rangi maraton w Polsce, w tym roku jubileuszowy, a jego organizatora trudno nazwać profesjonalnym. (a może niepotrzebnie porównuję go do standardów maratonów biegowych?)
Organizator BP opublikował kolejnego newsa nt. limitów w biegu na 50 km: „Biegacze, którzy nie zmieszczą się w pierwszym limicie czasowym i do godziny 13:00 nie dobiegną do drugiej przelotówki przez Polanę Jakuszycką, a będą się czuli na siłach i będą chcieli kontynuować bieg, mają możliwość wejścia na drugą część trasy (w stronę Szklarskiej Poręby) po 25 minutowej przerwie technicznej związanej ze startem dystansu 26km. Czas przerwy nie będzie odliczany od końcowego rezultatu biegu. Drugi limit czasu (do 17:30) pozostaje bez zmian.”