Zima przygotowała biały dywan na trasach Kubalonki specjalnie na przyjazd uczestników ostatniego w tym sezonie weekendowego kursu narciarstwa biegowego organizowanego przez nasz portal. Kursanci, którzy przyjechali do Istebnej w trzeci weekend lutego, mogli mówić o szczęściu.
Weekendowy kurs narciarstwa biegowego na trasach Kubalonki, położonej między Wisłą i Istebną, niemal do ostatnich dni stał pod znakiem zapytania. Choć w tygodniu poprzedzającym obóz śnieg w wyższych partiach Beskidu Śląskiego był, to w czwartek na niżej położonych trasach biegowych, zniknął niemal w całości.
Na szczęście od piątkowego poranka w całym rejonie śnieg sypał bardzo intensywnie. W sobotę 20 lutego od rana uczestnicy portalowego kursu zastali zaśnieżone i przygotowane ratrakiem trasy. Choć do ideału jeszcze trochę brakowało, gdyż tory były miękkie, a wciąż padający śnieg szybko je zasypywał, to jednak możliwe było zrealizowanie większości punktów programu przewidzianego na ten dzień.
Zdecydowana większość uczestników kursu była początkująca. Zgodnie z zaleceniami powtarzanymi przez fachowców, zdecydowali się stawiać pierwsze kroki na nartach pod okiem specjalistów od techniki. W ten sposób start jest łatwiejszy i można zacząć przygodę z tym sportem w sposób poprawny od samego początku.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
– To, że zajęcia odbywały się na trasach Kubalonki jest bardzo dużą zaletą. Mówi się, że te trasy są trudne, dobre dla zawodników. To prawda, jednak Kubalonka ma tę cechę, że na niewielkiej przestrzeni znajdują się wszystkie odcinki tras, które należy przećwiczyć. Od miejsc płaskich, po podbiegi i zjazdy z różnymi zakrętami. Jeśli osobom początkującym przyszłoby tu biegać na zawodach, byłoby to dla nich oczywiście za trudne. Ale to, że w krótkim czasie mogą przećwiczyć wszystkie elementy trasy, to dla nich wielka korzyść. Teraz gdziekolwiek udadzą się na biegówki, doskonale sobie poradzą – tłumaczy Józef Michałek, prowadzący zajęcia na kursie trener z wieloletnim stażem, który w przeszłości przez niemal dekadę prowadził polską reprezentację w biegach narciarskich.
Instruktorzy wiele uwagi poświęcili nauce zjeżdżania i hamowania różnymi sposobami. Ćwiczono także wchodzenie, czy wychodzenie z toru, oraz pokonywanie podbiegów, także tych bardzo stromych.
– W pierwszym etapie nauki jest bardzo ważne, aby kursanci pewnie i bezpiecznie poczuli się na nartach. Jeżeli nauczą się panować nad biegówkami, kontrolować szybkość, z jaką się poruszają, zmienić kierunek jazdy, czy ominąć przeszkodę, można rozpocząć ćwiczenia innych elementów techniki i kroków biegowych. Co z tego, że nauczymy kogoś najpiękniejszego kroku z odbicia, czy bezkroku, jeśli taka osoba nie będzie umiała zjeżdżać i przez to nie będzie w stanie wybrać się na żadną wycieczkę – wyjaśnia Józef Michałek.
Niestety w niedzielę aura nie była już tak łaskawa dla kursantów. Choć przez całą sobotnią noc, aż do rana, obficie padał śnieg, a trasy zostały perfekcyjnie wyratrakowane, to wiele przyjemności odebrał padający przed południem deszcz. Na szczęście uczestnicy wykazali się dużym hartem ducha i z zapałem wykonywali wszystkie ćwiczenia. Na popołudniowych zajęciach opady zmalały, a nawet zupełnie zanikły. Dzięki czemu ostatnie zajęcia tym wszystkim, którzy pozostali do ostatnich minut kursu, sprawiły wiele przyjemności i dały bardzo pozytywne efekty szkoleniowe.
– Obserwując postępy uczestników, zgadzam się z trenerem Józefem Michałkiem, że Kubalonka daje bardzo dobre warunki do szkolenia, także osób początkujących. Aby znaleźć wszystkie elementy trasy, które w Istebnej mamy w zasięgu kilku minut, w Jakuszycach musielibyśmy pokonać bardzo dużą odległość i stracić na to dużo czasu. Większość kursantów nie miała wcześniej do czynienia z biegówkami. Po szkoleniu praktycznie wszyscy byli w stanie pokonać każdy odcinek trasy na Kubalonce. Doskonała atmosfera i kuchnia pensjonatu Hadamówka, w której byliśmy zakwaterowani, a przede wszystkim świetne nastawienie uczestników, dały wszystkim wiele satysfakcji. Weekend moim zdaniem był udany nie tylko pod kątem szkolenia, ale także towarzyskim – podsumowuje Michał Rolski – redaktor naczelny naszego portalu.
Na skutek ulewy, która przyszła nad Kubalonkę w niedzielę, w poniedziałek śnieg z tras zniknął niemal w całości. Jesteśmy przekonani, że te dwa śnieżne dni na Kubalonce zima ofiarowała nam specjalnie z myślą o uczestnikach kursu portalu nabiegowkach.pl.
Więcej o zakończonym w niedzielę 21 lutego weekendowym kursie narciarstwa biegowego na Kubalonce, zobaczycie w tej galerii zdjęć.