Naszym czytelnikom życzymy tylko jednego – śniegu. Tej zimy trudno byśmy byli szczęśliwi, gdy brakuje białego puchu. Jesteśmy przekonani, że gruba warstwa białej pokrywy uraduje każdego narciarza więcej niż wszystkie prezenty.
Niech Święty Mikołaj przywiezie na swych saniach z dalekiej Laponii tyle śniegu ile mogą udźwignąć renifery. Jego praca w tym roku byłaby łatwiejsza. Zamiast dostarczać prezenty przez miliony kominów w kraju nad Wisłą, niech wyładuje to co z nim przyleci choćby w kilku miejscach Polski. Tym samym uszczęśliwi narciarzy bardziej niż nowiutkie carbon lighty, xiumy, czy czerwone alpinki.
Mikołaju, przybywaj !