Biegacze narciarscy, którzy jeszcze miesiąc wcześniej walczyli o miejsca na parkingach w okolicy Polany Jakuszyckiej, poczuli już wiosnę. A to oznacza, że do Jakuszyc przyjeżdżają tylko najbardziej zatwardziali miłośnicy biegówek. W pierwszy kwietniowy weekend naliczyłem kilkanaście samochodów, a w dni powszednie zaledwie kilka.
Może tych kilka zdjęć zachęci was, aby dać jeszcze po raz ostatni szansę biegówkom, zanim trafią do piwnicy lub innego ciemnego miejsca. Takich warunków śniegowych na pustych trasach możecie nie zastać z nadejściem nowego sezonu.