nabiegowkach.pl > Miejsca > Łączy nas jeden wspólny cel: rozwój sportu na Kubalonce

Łączy nas jeden wspólny cel: rozwój sportu na Kubalonce

Łączy nas jeden wspólny cel: rozwój sportu na Kubalonce

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już za dwa lata pobiegamy na zmodernizowanych, śnieżonych i oświetlonych trasach biegowych na Kubalonce. Łucja Michałek, wójt Gminy Istebna i jedna z orędowniczek inwestycji opowiada, co się zmieni na Kubalonce i czy będzie tam miejsce dla amatorów i… motokrosowców.

Łucja Łukaszczyk: Biegała już pani w tym roku na nartach czy w związku z nowymi obowiązkami jeszcze się nie udało?

Łucja Michałek: Niestety jeszcze nie, choć czekam na to z wielkim utęsknieniem. Bycie wójtem to praca, która wymaga dużego zaangażowania. Często do późnych godzin wieczornych mam zebrania i rzadko mam czas wolny dla siebie.

No właśnie. W październiku została pani wójtem Gminy Istebna i już ma pani dobrą wiadomość dla biegaczy narciarskich.

narty biegowe sklep

Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.

Wójtem jestem od listopada – była u nas druga tura wyborów. Tematem tras na Kubalonce zajmowałam się jednak już wcześniej. Jeszcze jako przewodnicząca Komisji Rady Powiatu Cieszyńskiego ds. Kultury, Sportu i Promocji zorganizowałam trzy spotkania tematyczne z przedstawicielami Lasów Państwowych, burmistrzem miasta Wisły, władzami Gminy Istebna, przedstawicielami PZN i biathlonu. Mamy jeden wspólny cel: chcemy, by na zmodernizowanych trasach na Kubalonce w 2021 r. odbyły się Mistrzostwa Świata Juniorów w Narciarstwie Klasycznym. Dlatego obiekt ten trzeba w miarę możliwości szybko wyremontować. Zostały już poczynione pewne działania związane z opracowaniem dokumentacji przez Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku.

Czytałam, że będzie to kosztowna inwestycja.

Tak. Projekt modernizacji tras mocno się nam w ciągu tych 2 lat rozrósł: z 9 mln na 42 mln zł. Cały czas wspólnie zabiegamy o środki z budżetu państwa, potrzebne na realizację tej inwestycji. Jesienią 2018 roku były już dwa spotkania, w tym jedno na Kubalonce z byłym już wiceministrem sportu Jarosławem Stawiarskim.

Macie już te środki zagwarantowane, czy wszystko może się jeszcze po drodze wywrócić?

Na dzień dzisiejszy czynione są wszelkie starania w celu pozyskania tych pieniędzy. Jesteśmy na etapie tworzenia komitetu honorowego ds. tras biegowych na Kubalonce, żeby nam się ta inwestycja nie wymsknęła i nie została przesunięta. Do komitetu, który powoływać będzie PZN, planujemy zaprosić prezydenta Andrzeja Dudę, który często bywa w zameczku obok tras, ministra sportu Witolda Bańkę, dyrektora COS Ireneusza Furczyka, prezesa PZN Apoloniusza Tajnera, burmistrza Wisły Tomasza Bujoka. Z ramienia Gminy Istebna będę ja. Z panem prezydentem miałam już zresztą okazję rozmawiać na ten temat podczas wspólnego kolędowania w Koniakowie. Z wielką pomocą przychodzi nam też wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. Wiem, że kontaktował się z przewodniczącym sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Spotu i Turystyki i zabiegał o zabezpieczenie potrzebnych środków.

Powiedzmy o najważniejszym: co ma się zmienić na Kubalonce?

Chcielibyśmy, by na Kubalonce były profesjonalne trasy; nie mówimy o obiekcie rekreacyjnym. Zależy nam, by mogli tu trenować przede wszystkim zawodnicy wyczynowi, także z sąsiednich państw. Mają powstać trasy treningowe i widownia. Pod kątem biathlonu ma zostać przebudowana przestrzeń przy strzelnicy. Planowana jest także dość skomplikowana budowa systemu naśnieżania z zapory Wisła Czarne, co zapewniłoby użyteczność tras już od pierwszych przymrozków. Chcemy zadbać o oświetlenie. Chcemy, by trasy były wyasfaltowane, dzięki czemu sportowcy będą mogli na nich trenować od wiosny do jesieni. To wszystko jest w projekcie, natomiast to, jak to będzie ostatecznie wyglądało, zależy od wysokości środków budżetowych przeznaczonych na ten cel.

Ile będzie kilometrów tych tras? Wszystkie będą oświetlone, naśnieżane, wyasfaltowane?

Tu wszystko będzie zależało od wysokości pozyskanych środków. [Dyrektor COS w Szczyrku Ireneusz Furczyk powiedział mi, że priorytetem jest przygotowanie obiektu do Mistrzostw Świata Juniorów w 2021 r., czyli budowa systemu naśnieżania tras i modernizacja strzelnicy biathlonowej. Oświetlenie i przygotowanie tras całorocznych to kolejne etapy, które będą zależeć od uzyskanego finansowania – ŁŁ]

Projekt przewiduje też budowę szatni i miejsca serwisowego dla zawodników?

Na Kubalonce są już obiekty, które pełnią taką funkcję i można z nich skorzystać. Na pewno w dalszej perspektywie będzie mowa o tym, by jeszcze bardziej rozwinąć infrastukturę techniczną i zaplecze dla narciarzy. Na dzień dzisiejszy mówimy przede wszystkim o trasach, bo to jest sprawa nr 1. Chcemy by obiekt ten obiekt służył wszystkim do późnych godzin wieczornych.

Muszę powiedzieć, że jestem pełna podziwu. Na początku wspomniała pani, ile podmiotów jest zaangażowanych w ten projekt: bo i gmina Istebna, i miasto Wisła, COS, PZN i nadleśnictwo. Jak to się stało, że wam się udało porozumieć? Z góralami to ponoć różnie bywa…

Łączy nas jeden wspólny cel: rozwój sportu. Nie tylko na terenie naszych gmin, ale całego regionu. Taki obiekt może służyć nam wszystkim. W Istebnej, Wiśle, Szczyrku są narciarskie kluby sportowe z tradycjami, mamy w historii naszych gmin wielu utalentowanych zawodników. Pasja do narciarstwa klasycznego to nasz wspólny mianownik. Jeśli te trasy powstaną, to nasze kluby będą się mogły rozwijać, zawodnicy będą mieli dobrą bazę, a przy okazji mieszkańcy, turyści i ci wszyscy, którzy kochają sporty zimowe będą mieli alternatywę: nie tylko wyciągi i narciarstwo zjazdowe, lecz także możliwość skorzystania z tras biegowych na Kubalonce.

Nie mogę nie zapytać o miejsce amatorów na Kubalonce. Mówi pani, że to będzie ośrodek skoncentrowany na sporcie wyczynowym. I tu moja mała obawa, by nie skończyło się tak, że z jednej strony zawodnicy będą mieć świetne warunki, a gdy przyjdzie sobie pobiegać amator, nie będzie miał nawet gdzie kurtki zostawić. Czy o amatorach też pomyśleliście?

Na pewno będą to trasy ogólnodostępne. Jeśli tworzy się dobrze inwestycję, to można ją tak zaprojektować, by z tras korzystały też osoby, które zawodowo nie trenują. Ale musi to być uporządkowane. Nie tak jak w tej chwili, gdzie w zasadzie trasy są nieoznakowane i zawodnik, który jedzie z dużą prędkością, może w każdej chwili zetknąć się z osobą, która jest pierwszy raz na biegówkach i idzie pod prąd. Takich sytuacji absolutnie nie może być. To musi być obiekt dobrze zorganizowany, dobrze oznakowany, dobrze zaprojektowany.

No dobrze, mamy rok 2021, wszystko działa i co dalej? Utrzymanie tego ośrodka to przecież koszta. Doszły mnie słuchy, że są plany, by Kubalonka zarabiała sama na siebie. Może pani coś więcej zdradzić, jak to miałoby działać?

Na ten moment nie chciałabym się o tym wypowiadać. Liczę, że Kubalonka zostanie zmodernizowana w terminie, czyli w 2020 roku odbędą się zawody, które pozwolą przetestować ośrodek pod kątem mistrzostw. Jest to ważne przede wszystkim dlatego, że tu powinni trenować nasi zawodnicy, którzy na dzień dzisiejszy jeżdżą po Europie, szukając śniegu. Sama to przerabiałam jako matka syna, który trenował narciarstwo biegowe. Wiadomo – poszukiwanie śniegu to są koszty, które idą w setki tysięcy złotych, a tak mielibyśmy taki obiekt u nas, zawodnicy przyjeżdżaliby do nas i Kubalonka sama w sobie by się obroniła.

To jeszcze pytanie o to, na jakim etapie jesteście? By inwestycja mogła ruszyć, Gmina Istebna i miasto Wisła musiały zmienić plan zagospodarowania przestrzennego na Kubalonce. Udało się?

Do 29 stycznia plan jest wyłożony do wglądu i jeśli nie będzie uwag, to 30 stycznia – bo tak planujemy sesję – będziemy mogli go uchwalić. Z naszej strony będzie wszystko załatwione. Podobnie sytuacja wygląda w Wiśle.

Za projekt budowlany i pozwolenie na budowę odpowiada z kolei COS w Szczyrku, który jest właścicielem obiektu i głównym inwestorem.

Wiem, że COS ze swoich środków przeznaczył 300 tys. zł na działania związane z przymiarką do realizacji inwestycji. Wszyscy czekamy na to, by środki z budżetu centralnego zostały przekazane na realizację pierwszych działań. Mają być to 2-3 mln zł na wykonanie pierwszych robót w terenie.

Widziała pani ten projekt? Ma ręce i nogi? Pytam, bo nasłuchałam się trochę krytycznych opinii o podobnych działaniach zakopiańskiego COS-u…

Ja kładłam nacisk na to, by były to trasy profesjonalne. Projekt pod tym kątem był konsultowany z osobami, które zajmują się narciarstwem biegowym. Sam pan dyrektor COS w Szczyrku Ireneusz Furczyk był na Słowacji i w Czechach, gdzie oglądał, jak podobne obiekty działają w Szczyrbskim Jeziorze i w Nowym Mieście. Pan dyrektor jest bardzo, bardzo przychylny tej inwestycji, więc trzymam kciuki za sprawną realizację tego projektu ze strony COS-u i wierzę, że uda się to zrobić.

Ostatnie pytanie o, hm, alternatywną koncepcję, która pojawiła się w mediach społecznościowych w komentarzach do pani posta o modernizacji tras. Padła tam propozycja, by w zimie na Kubalonce były trasy, ale w lecie lepiej byłoby na tym terenie zrobić tor motokrosowy. Co Pani na to?

Śledziłam te komentarze młodych ludzi. Wiem, że mają takie oczekiwania, ale skupiłabym się bardziej na tym, by latem trasy na Kubalonce służyły przede wszystkim sportowcom. I by mogli oni profesjonalnie, a przede wszystkim bezpiecznie trenować na nartorolkach.

Łucja MichałekŁucja Michałek

Wywodzi się z rodziny z bardzo mocnymi tradycjami narciarstwa biegowego: jej brat jest trenerem licencji A, przez wiele lat prowadził kadrę PZN w biegach narciarskich, obecnie trener teamu nabiegowkach.pl, a syn – po kilkunastu latach wyczynowego uprawiania narciarstwa biegowego – został serwismenem w kadrze B juniorek. W poprzedniej kadencji jako przewodnicząca Komisji Rady Powiatu Cieszyńskiego ds. Kultury, Sportu i Promocji mocno zabiegała o modernizację tras na Kubalonce. Od listopada 2018 r. już jako wójt Gminy Istebna walczy zarówno o trasy jak i zaszczepienie miłości do biegówek wśród najmłodszych mieszkańców gminy.

Łucja Łukaszczyk

Łucja Łukaszczyk

Dziennikarka, copywriterka i PR-owiec. Nie wyobraża sobie zimy bez biegówek i wędrówek na nartach backcountry. Od 2013 roku popularyzuje te zimowe aktywności w mediach podróżniczych i sportowych, a na nieistniejącej już stronie www.biegowkipodtatrami.pl opisywała trasy po polskiej i słowackiej stronie Tatr.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nabiegowkach.pl