Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Autobusem prosto na trasy biegowe w Jakuszycach

opublikowano: 18 marca 2013 autor: Michał Chmielewski
To kolejny krok w stronę rozpowszechnienia narciarstwa biegowego na Dolnym Śląsku - w każdy zimowy weekend, punktualnie o 7 rano z wrocławskiego dworca PKS odjeżdża do Jakuszyc specjalny autobus. Połączenie jest dla nas ogromnym ułatwieniem, to świetny pomysł - chwalą projekt narciarze.

Autobus odjeżdża w każdą sobotę i niedzielę ze stanowiska pierwszego na wrocławskim dworcu. Jest to okresowe połączenie obsługiwane przez firmę POLBUS - pierwszy kurs odbywa się w połowie grudnia, ostatni zaś na koniec marca. Przy ul. Suchej znajduje się wiele parkingów, na których uprzednio można zostawić samochód i wygodnie przesiąść się z nartami do większego środka transportu. - Początkowo na narty jeździliśmy autem, jednak koszt takiej wycieczki był znaczny. Znajomi polecili nam to połączenie i teraz nie ma problemu ani z parkingiem, ani z popołudniowym zmęczeniem. Mamy swojego autobusowego szofera w obie strony, wysiadamy na samej Polanie - śmieje się Piotrek, który z narzeczoną co tydzień dojeżdża na biegówki spod Trzebnicy.

Kierowca, oprócz dworca głównego we Wrocławiu zatrzymuje się także m.in. na Krzykach, a później w Strzegomiu, Bolkowie, Jeleniej Górze i w centrum Szklarskiej Poręby. Na miejsce dojeżdża ok. godz. 10:15, więc pasażerowie zdążą jeszcze zaznać przyjemności biegu po świeżo ubitych trasach. Punktualnie o godzinie 16-tej, sprzed budynku biura Biegu Piastów ten sam pojazd podstawia się po klientów. Sześć godzin, które do wykorzystania mają narciarze to wystarczająco dużo czasu nie tylko na trening lub wycieczkę, ale również przerwę na posiłek.

Godnym uwagi atutem podróży autobusem jest pewnego rodzaju integracja, która bardzo szybko przebiega pomiędzy biegaczami. - Miło, że jesteś, tydzień temu chyba nie jechałeś? - rzucił nagle Piotrek do innego pasażera. Moim zdaniem to jedna z największych zalet narciarstwa biegowego - ludzie, dla których weekend bez śniegu to czas stracony potrafią się znakomicie ze sobą poznać, opowiedzieć ciekawe historie i udzielić pouczających rad. Wtedy wcale nie jest ważne, że za kilka dni zmierzą się ze sobą w jednych zawodach. Ciężko mi jest sobie wyobrazić, żeby - przykładowo - napastnik Arki Gdynia doradzał snajperowi Śląska Wrocław, jak strzelić bramkę. To nie ta liga intelektualna, nie ten poziom. Biegacze powinni stanowić wzór do naśladowania - taki sportowy savoir-vivre.

Niestety, jak we wszystkich dobrych inicjatywach bywa - do słoika miodu wsypano szczyptę soli. Bilet, który w jedną stronę kosztuje aż 35 zł to dla mnie spora przesada. Za wycieczkę w dwie strony (niecałe 300km) płacimy aż siedemdziesiąt złotych. W czasach, gdy rynek lotniczy zaskoczyła spółka OLT Express, za trzydzieści Pe-eL-eNów więcej mogłem polecieć do Gdańska, albo nawet Lwowa. Tyle dalej, tak mało drożej, a i jeszcze o wiele szybciej... Dla porównania, obsługiwany przez PKS Tomaszów Mazowiecki kurs Wrocław - Szklarska Poręba posztuje 27zł, a studenci mają od tej ceny 25% zniżki. W POLBUSIE o takiej nie ma nawet mowy, co wyraźnie i jasno podkreśla człowiek za kierownicą.

Okresowe połączenie z Wrocławia do Jakuszyc to na pewno świetny i pożyteczny krok w dobrym kierunku. Świadczy o tym nie tylko dobra opinia, jaką wypowiadają pasażerowie, ale też popularność, jaką cieszy się linia - autobus zapełniony jest prawie w całości. Osobiście uważam jednak, że gdy samochód pali mało, a pojedzie nim czworo biegaczy, koszt przejazdu zmniejszy się o połowę. Na taki wyjazd nie trzeba też umawiać się wyłącznie ze znajomymi - na forum portalu codziennie ktoś proponuje nowe przejazdy. Naprawdę warto spróbować, póki jeszcze trzyma zima. Jeśli chodzi natomiast o cenę biletu, to być może sytuacja ulegnie małej poprawie, gdy na rynku pojawi się konkurencja. A to jest więcej niż pewne, nie wiadomo tylko, jak szybko.

zaktualizowano poniedziałek, 18 marca 2013 19:23
Oceń artykuł
(6 głosów)
Michał Chmielewski

Michał Chmielewski

Dziennikarz sportowy specjalizujący się w narciarstwie klasycznym. Niestety nie udało mu się być najlepszym na polu sportowym - wiele lat spędzonych przy skoku o tyczce nie przyniosło upragnionego medalu Mistrzostw Polski. Wieloletni narciarz i zjazdowiec nawrócony na biegówki. Współtwórca cyklu "Polska biega na biegówkach" w Gazecie Wyborczej. Ze spikerskim i radiowym doświadczeniem stara się nieść najlepsze informacje i opinie.

Komentarze (5)
Michał Rolski
Michał Rolski W sumie firma wozi narciarzy w celach zarobkowych. Jeśli w autobusie jest komplet, to nie ma się co dziwić, że nie obniżają ceny biletów. Tu faktycznie tylko konkurencja może pomóc.
18.03.2013, 18:24
Głosy: +1
mahu
mahu Taniej jest zabrać się na ekspres narty z Wrocławia do Harrachova lub Rokytnic. Koszt chyba 45-55zł i nie ma problemu, żeby się dogadać, wysiąść w Jakuszycach i zabrać się z tamtąd spowrotem.
18.03.2013, 20:27
Głosy: +1
Chmielsoft
Chmielsoft jest wiele możliwości, fajnie, że zrobili to połączenie, bo za te kilkanaście lat może nie będziemy już sto lat za murzynami i rozwiązanie takie lub podobne będzie normą! :) w szczególności powinno to funkcjonować w powiecie jeleniogórskim...
18.03.2013, 21:52
Głosy: +0
kawoN
kawoN Akurat OLT Express nie jest najlepszym przykładem firmy, która funkcjonuje na zasadach rynkowych... i tak zazdroszczę, że tak blisko takie fajne trasy :)
19.03.2013, 10:44
Głosy: +0
Chmielsoft
Chmielsoft tu akurat zwrócono uwagę na fakt, a nie to, kto i jak prowadzi biznesy ;) jak latali, to nikt nie myślał o tym, że jest coś nieuczciwie i wszystkim się podobaly loty za stówkę.. sam korzystalem :)
19.03.2013, 14:52
Głosy: +0
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • na forum

  • artykuły użytkowników

Więcej

lubią nas