Podczas ceremonii odbywającej się w Sankt-Petersburgu publicznie pokazane zostały medale Igrzysk XXII Olimpiady w Soczi. Na arenach tego czarnomorskiego kurortu rozdanych zostanie aż 98 kompletów medali. Komitet zlecił łącznie wyprodukowanie aż 1300 sztuk tych unikalnych krążków - wszystko po to, aby obdarować nimi sportowców zarówno pełnosprawnych, jak i tych, którzy przyjadą do Rosji na paraolimpiadę.
Sportowcy, którzy dostąpią honoru dekoracji będą się musieli wykazać niemałą wytrzymałością - jak zapowiedziano, każdy egzemplarz (w zależności od jego koloru) waży od 460 do 531 gramów. Co ciekawe, do odlania tych z najcenniejszego kruszcu użyto aż trzy kilogramy szczerego złota. Produkcja każdego z nich zajęła specjalistom prawie 20 godzin.
- Medale srebrne i brązowe mogą powędrować do innych krajów. Jeśli mówimy o złocie, wolałbym, żeby zostało w Rosji - powiedział dziennikarzom szef komitetu organizacyjnego, Dmitry Chernyshenko.
Jeśli spojrzeć wstecz, najprawdopodobniej klasyfikację medalową ponownie zdominują Amerykanie, Kanadyjczycy, Niemcy lub Norwegowie. W ostatnich trzech Igrzyskach to właśnie reprezentanci tych krajów najczęściej stawali na podium. Na szczególną uwagę zasługują także gospodarze, dla których od kilku lat prowadzony jest specjalny krajowy system szkoleniowy.
Polacy w Salt Lake City sięgnęli po dwa krążki (srebro i brąz Adama Małysza), w Turynie po medale sięgali Tomasz Sikora (srebro) i Justyna Kowalczyk (brąz), a z Kanady polski kontyngent przywiózł ich aż sześć (dwa srebra Adama Małysza, komplet kolorów Justyny Kowalczyk i brąz panczenistek). W Soczi w stawce faworytów wymienia się - oprócz niezawodnej Justyny - skoczków narciarskich z Kamilem Stochem na czele, biathlonistki, a także panczenistów, wśród których znajduje się zdobywca Pucharu Świata na 1500m Zbigniew Bródka.
Igrzyska rozpoczną się 7 lutego na Stadionie Olimpijskim w Soczi.
