W Nowym Targu na stadionie obok Miejskiej Hali Lodowej czynna jest już sztucznie naśnieżana pętla z trasą narciarską. Ma dwa tory do klasyka i jest oświetlona po zmroku.

Od soboty 27 stycznia 2018 roku na stadionie obok Miejskiej Hali Lodowej w Nowym Targu (ul. Parkowa 14) jest czynna w godzinach od 8 do 21 sztucznie naśnieżana, narciarska trasa biegowa. Trasa ma aktualnie długość 400 m, jest przygotowana do techniki klasycznej i dysponuje sztucznym oświetleniem, dzięki czemu można biegać po zmroku.

Dzięki akcji Biegówkowy PGE Narodowy w pierwszy weekend listopada 2017 roku nawet tysiąc osób stanęło na nartach biegowych na śniegu. Dla wielu z nich były to pierwsze kroki na biegówkach. Ogromne zainteresowanie bieganiem w mieście pokazuje jak duże zapotrzebowanie jest na trasy w całej Polsce.

Nowy Targ dołączył do wciąż elitarnego klubu polskich miejsc, w których można pobiegać na nartach nawet gdy brak naturalnych opadów. Sztucznie naśnieżaną i oświetloną po zmroku pętlę o długości 700 m uruchomiono we współpracy ze Stacją Narciarską "Długa Polana".

W ostatnich latach zimy w Polsce nie pozwalają nacieszyć się nam śniegiem. Sezon biegowy skraca się. W wielu miejscach kraju, choć bywa mróz, śnieg widujemy przez bardzo krótki okres roku. W krajach rozwiniętych standardem stało się naśnieżanie tras armatkami. Liczymy, że także w Polsce coraz więcej gospodarzy tras biegowych zacznie rozważać taką ewentualność. Sprawdziliśmy z czym trzeba się zmierzyć, aby zbudować instalację sztucznego naśnieżania.

Sztucznie naśnieżona pętla w Kościelisku, choć ma tylko 1,5 km długości, cieszy lokalnych zawodników i społeczność narciarską. Trasa została usypana z myślą o biathlonistach trenujących w lokalnym klubie, ale dostępna jest dla wszystkich chętnych.

W sobotę 9 stycznia wizytowaliśmy chyba najlepszą w tej chwili w kraju trasę biegową. Została ona sztucznie naśnieżona na Puchar IBU (międzynarodowej federacji biathlonowej), ale ze względów proceduralnych, zawody się nie odbędą. Piękna trasa pozostała do dyspozycji amatorów. Ku naszemu zdziwieniu, w weekendowy dzień na trasie nie było tłumów.

Bywają zimy mroźne i śnieżne. Wtedy w każdej niemal miejscowości górskiej pojawiają się ratraki. Wójtowie przecinają wstęgi, a goście zachwycają się nową trasą narciarską. Chwila prawdy nadchodzi jednak już podczas pierwszej ciepłej zimy.