nabiegowkach.pl > Imprezy > Relacje > Galeria z Pucharu Świata – zaplecze serwisowe

Galeria z Pucharu Świata – zaplecze serwisowe

Galeria z Pucharu Świata – zaplecze serwisowe

Zobacz, jak wyglądało zaplecze serwisowe, praca serwismenów i testerów podczas Pucharu Świata FIS w Szklarskiej Porębie 2012. Udało nam się dostać do zamkniętej strefy i podejrzeć przygotowania do startu.

W miejscu, w którym zawodnicy szykują się do startu, a ekipa techniczna przygotowuje narty byliśmy krótko. Niemniej jednak, udało nam się zrobić kilka ciekawych zdjęć, których nie zobaczycie w żadnych mediach. Z dwóch powodów – media mainstreamowe interesują się tylko zwycięzcami i ich wizerunkiem. W Polsce dodatkowo ograniczają się do konkurencji kobiet. Większości kibiców nie interesuje zaplecze, sami nie biegają na nartach. Nie rozumieją, co tam się odbywa. Nasz portal czytają aktywni biegacze narciarscy, których właśnie takie tematy szczególnie interesują.

Strefa serwisowa

Strefa dla zawodników zlokalizowana była na największym parkingu w Jakuszycach, na przeciwko ośrodka przygotowań olimpijskich Biathlon. W tym miejscu została wybudowana tymczasowa infrastruktura – postawiono szereg przenośnych kontenerów. To w nich swój sprzęt zainstalowali serwismani.

Nie wszyscy jednak chcieli skorzystać z takiego zakwaterowania, w tym ekipy Szwecji i Norwegii. Ta pierwsza przyjechała z własną mobilną kabiną serwisową zainstalowaną na ciężarowej Scanii. Towarzyszył im też serwisowy wóz dostawczy. Jeszcze większe wrażenie zrobiła ekipa Norwegów. Oni postawili wielką naczepę, która rozsuwała się wszerz i wzdłuż. Na bokach naczepy wymalowane były twarze aktualnych norweskich gwiazd narciarstwa biegowego.

Rosyjska ekipa techniczna została zakwaterowana w okrąglaku

Wyjątek też stanowili Rosjanie. Nie pomieścili się w kontenerach. Przydzielono im okrąglak, w którym na co dzień mieści się druga wypożyczalnia Salomona.

Górka serwisowa

Nie wszyscy smarują sprzęt w kontenerach i kabinach. Niektórzy wybrali pracę na świeżym powietrzu, gdzie od razu można wypróbować efekty. W tym celu została usypana ze śniegu górka, na której można wykonać pierwsze testy smarowania na poślizg.

Łatwiej i szybciej smar odbiciowy nakłada się na dworze. Światło dzienne i swobodę wybrały m.in. ekipy Polski, Kazachstanu i Rosji.

Zabieramy narty i idziemy próbować

Jak już narty zostały posmarowane różnymi mieszankami, trzeba je przetestować na trasie, aby wybrać najlepszy wariant. Zanim zrobi to ostatecznie sam zawodnik, który wybierze narty, sprawdzają je testerzy, którzy dokonują swojej oceny i przedstawiają rekomendację. Najlepiej na trasę zabrać więcej par nart i porównać je bezpośrednio ze sobą.

Testy na trasie

Niektórzy zawodnicy mają po kilku serwismanów i testerów. Generalnie na imprezie może być więcej osób z zaplecza technicznego związanego z serwisem, niż samych zawodników. Gdy oni wszyscy wyjdą na trasę testować, robi się tłok. Organizatorzy ograniczają liczbę osób z jednej ekipy uprawnionych do testowania nart i smarowania na trasie wręczając limitowaną liczbę koszulek, uprawniających do wejścia na trasę.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nabiegowkach.pl