Czy na cyklicznych zawodach Pucharu Świata skorzystają jedynie kibice i zawodnicy startujący w imprezie, czy także amatorzy biegający na nartach w Jakuszycach? Rozmowa z Jackiem Jaśkowiakiem – Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie.
W związku z organizacją zawodów w ramach Pucharu Świata FIS w Jakuszycach w lutym 2012 roku nie powstała żadna stała infrastruktura, z której mogliby korzystać sportowcy. Ani turyści tłumnie odwiedzający Szklarską Porębę i Góry Izerskie aby pobiegać na nartach. Czy to może się zmienić przy okazji organizacji kolejnych imprez tej rangi? O to zapytaliśmy Jacka Jaśkowiaka – Przewodniczącego KO PŚ w Szklarskiej Porębie.
NABIEGOWKACH.PL: W jaki sposób organizacja tak dużej imprezy jak zawody Pucharu Świata FIS może przełożyć się na polepszenie warunków dla biegających na nartach w Jakuszycach?
JACEK JAŚKOWIAK: To jest generalnie wielki problem inwestycji sportowych, pieniędzy na inwestycje, a potem ich utrzymania. Trzeba znaleźć kompromis pomiędzy tym, co jest potrzebne do robienia tego typu imprez, a tym, żeby utrzymanie tego nie kosztowało zbyt dużo w skali miesiąca. Żeby ta infrastruktura służyła również turystom i biegaczom.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Wszyscy byli sceptyczni, czy dostaniemy taką imprezę, potem czy uda się ją zorgazniować. Pokazaliśmy, że to zrobiliśmy w warunkach takich, jakie mieliśmy, czyli kiepskich. Bez infrastruktury. Przez to organizacja imprezy była dużo droższa.
Ile kosztowała organizacja Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie?
Ponad 4 miliony złotych, to kwota łącznie z organizacją Uphill Trophy w niedzielę. Koszt organizacji imprezy, to jest standardowo 800 tys. euro, ale doszły nam wydatki związane z tym, że nie mamy infrastruktury. To są koszty. Ale były też wpływy z biletów, od sponsorów, więc przychody też były. Mimo wszystko impreza kosztuje sporo, kilka milionów.
Władze Szklarskiej Poręby są gotowe takie imprezy organizować, ponosić koszty, w sytuacji, gdy z tym będzie wiązała się infrastruktura. Nie wierzę w to, że Szklarska Poręba będzie chciała w dalszym ciągu organizować tego typu imprezy, jeśli za tym nie pójdą inwestycje.
Ja zakładam, że tego typu impreza i jej nagłośnienie pomoże w tym żeby połączone siły Ministerstwa Sportu, Polskiego Związku Narciarskiego, Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miasta, Stowarzyszenia Biegu Piastów, stworzyły plan, co trzeba zrobić. My mamy pewne pomysły, wiemy co chcemy zrobić, czego potrzebujemy.
O jakiej infrastukturze myślicie?
Potrzebujemy rolkostrady. Sylwia Jaśkowiec przez 2 lata jest wyłączona z treningów, bo miała zderzenie z autobusem, biegając na publicznej drodze. Ja sam biegałem po kilka tysięcy rocznie na skirollach i wiem jaki to jest problem, żeby bezpiecznie biegać. Ile razy musiałem się ewakuować do rowu, żeby nie zostać rozjechanym… Tutaj w Jakuszycach aż się prosi, żeby zrobić taką rolkostradę. To nie są wielkie inwestycje.
Co jeszcze oprócz rolkostrady?
To jest kwestia przede wszystkim sieci energetycznej, sieci światłowodowej, toalet, które są niezbędne, budynku, w którym można zrobić przebieralnie, spikerkę i tego typu elementy. Budynku, który może służyć przez cały rok, w którym można zrobić wypożyczalnię nart, kawiarenki, restauracje.
Potrzebne są też różne mostki nad torami kolejowymi i poszerzenie Polany Jakuszyckiej. Oczywiście nikt jej nie zabetonuje, ale żeby zamiast drzew była polana.
Parking. Nie musi być betonowy, w warunkach zimowych wystarczy powierzchnia. Brak miejsc parkingowych to na dzisiaj największy problem. Skoro mamy tu przystanek kolejowy, to przydałoby się żeby podróżni mogli w nim poczekać w warunkach zimowych, czy jesiennych. Takie pomieszczenia też się mogą przydać na czas zawodów.
Również uważam, że przydałyby się pewnego rodzaju trybuny, takie stojące, jak te, które tu są, ale żeby były na stałe. Można oczywiście na zawody uzupełniać, ale są zawody też inne, np. Biegi Piastów, więc takie trybuny by się przydały.
Ja zakładam, że uda nam się doprowadzić do powstania wyjątkowego miejsca w skali Europy, które będzie służyło tysiącom turystów i będzie również służyło organizacji zawodów wysokiej rangi w biathlonie i biegach narciarskich.
Czy nie było warto zbudować infrastrukturę przed imprezą i zaoszczędzić na jej kosztach?
Gdyby te inwestycje poszły wcześniej, to tak naprawdę nie byłyby do końca optymalne, bo my teraz po tych zawodach technologicznie się dużo nauczyliśmy. Wiemy co jest potrzebne, co jest niezbędne, czego nam brakuje.
Mamy w tej chwili plan. Ja bym proponował, żeby skorzystać z ekspertów FIS-owskich, ekspertów od biathlonu, żeby skorzystać z doświadczeń wcześniejszych, żebyśmy nie budowali stadionów tam, gdzie potem trawa nie chce rosnąć, nie ma miejsc parkingowych. Robiąc te zawody wykorzystałem know-how kolegów z FIS. I całe szczęście, bo zaoszczędziliśmy naprawdę dużo pieniędzy. I zrobiliśmy te zawody też w dużym stopniu dlatego, że oni nam dali wiedzę. Powiedzieli nam jak zaplanować stadion, powiedzieli: tu uważajcie, tu jest źle, tu zróbcie inaczej.
To wszystko, co pan wymienia dotyczy organizacji zawodów, a na czym skorzysta codzienny narciarz biegowy?
Toalety, przebieralnie, parking. Linia energetyczna też jest potrzebna, jeśli ktoś będzie tu prowadził jakąkolwiek działalność. Jeśli będą miejsca noclegowe, to musi być łączność internetowa. To są rzeczy, które można łączyć. Żeby były toalety, to jest kwestia zasilania w wodę, kanalizacji. Toi-toi-e to są potężne kwoty, które teraz płacimy.
Jest wizja, są plany, a czy są już jakieś działania?
Wszyscy, którzy starają się o takie zawody jak te, czekają 10 lat, na to żeby to zrobić. Jak się nie ma marzeń, to się ich nie realizuje. Trzy lata temu burmistrz poprosił mnie, żeby zrobić prezentację Szklarskiej Poręby jako kandydata. Wszyscy mówili, że nam się nie uda. Zrobiliśmy te zawody. I za trzy lata możemy tutaj mieć infrastrukturę.
Dziękujemy bardzo za rozmowę.
Rozmowę z Jackiem Jaśkowiakiem przeprowadzili Tomasz Hucał i Michał Rolski, w trakcie Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie 18.02.2012.
Komentarz redakcji
Nie ma co ukrywać, że dla Szklarskiej Poręby celem organizacji zawodów Pucharu Świata w narciarstwie biegowym jest przede wszystkim promocja miasta i najbliższej okolicy. Włodarze liczą na dotarcie z informacją zarówno do narciarzy biegowych, jak też alpejskich, a także turystów – potencjalnych klientów obecnej i przyszłej infrastruktury hotelowo-gastronomicznej. Przed Pucharem Świata w wielu wypowiedziach Burmistrz Szklarskiej Poręby i inne osoby związane z władzami miasta zapominali nawet wspomnieć o promocji narciarskich tras biegowych, częściej wymieniali stoki i wyciągi, jako atrakcje, które powinien zobaczyć świat.
W powyższych wypowiedziach Jacka Jaśkowiaka także dostrzegamy, że infrastruktura, na którą stawiają organizatorzy, winna głównie pomóc w organizacji wielkich imprez w biathlonie i narciarstwie biegowym. Celem jest przyjęcie większej liczby zawodników, kibiców i dotarcie z przekazem medialnym do jak największej grupy odbiorców. Dlatego Jacek Jaśkowiak jako niezbędne inwestycje wymienia m.in. postawienie trybun, poszerzenie Polany Jakuszyckiej – dzięki temu będzie można organizować zawody ze startu wspólnego, budowę sieci energetycznej i światłowodowej, postawienie budynków z pomieszczeniami służącymi jako szatnie, spikerka itp.
Dopiero w dalszej kolejności dowiadujemy się, że przy okazji z tej infrastruktury skorzystają także codzienni biegacze. Choć nie wyobrażamy sobie, aby poszerzenie Polany Jakuszyckiej wpłynęło znacznie na warunki biegania na nartach sportowców amatorów i turystów. Natomiast z całą pewnością zwiększenie liczby miejsc parkingowych, czy udostępnienie biegaczom toalet i szatni, wpłynie znacząco na poprawę komfortu biegania i atrakcyjność miejsca. Bardzo ucieszymy się też z rolkostrady.
Trzymamy kciuki za organizatorów, życzymy im (i nam narciarzom biegowym), aby udało się zrealizować jak najwięcej z przedstawionych powyżej planów jeszcze przed zawodami Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie w 2014 roku.