W czwarty weekend stycznia odbył się kolejny kurs w ramach bogatej oferty szkoleniowej portalu nabiegowkach.pl. Na weekendowy kurs do Kościeliska zjechała dwudziestka pasjonatów narciarstwa biegowego.
W kadrze obozów nabiegowkach.pl pojawiła się nowa osoba. Do znakomitych instruktorów – Marii Nędzy oraz Dariusza Ślagi – dołączył Piotr Manowiecki, współzałożyciel bloga Biegówki pod Tatrami, doświadczony organizator wyjazdów narciarskich, do którego zadań należała opieka nad grupą poza trasami, a także animowanie programu towarzyszącego.
– Jestem pod olbrzymim wrażeniem postępów, jakie zrobili uczestnicy kursu. Oglądając ich w niedzielę popołudniu, zastanawiałem się, czy to są te same osoby, które przyjechały do nas w piątek wieczorem – mówi Piotr Manowiecki, który przez cały czas towarzyszył grupie.
Kurs rozpoczął się w piątek od wykładu Marii Nędzy, która opowiadała o prawidłowej technice narciarskiej oraz o różnym rodzaju sprzętu. Dla niektórych uczestników największym zaskoczeniem była prezentacja nart backcountry. – Zawsze myślałem, że narty biegowe to są po prostu narty biegowe. Bardzo zaskoczyło mnie, że jest tak dużo ich odmian – komentował jeden z uczestników.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Sobota rozpoczęła się od rozruchu porannego prowadzonego przez Dariusza Ślagę. Po śniadaniu uczestnicy musieli przejść mały test, podczas którego zostali rozdzieleni na dwie grupy zaawansowania. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę, zajęcia zostały podzielone na dwa bloki – przedpołudniowy oraz popołudniowy. Łącznie na zajęciach praktycznych z techniki narciarskiej uczestnicy spędzili blisko 10 godzin.
Dziedzic Rolski też biegał na nartach
W sobotę wieczorem w jadalni pensjonatu co chwilę rozbrzmiewał głośny śmiech. Kursanci śmiali się do rozpuku z perypetii panny Władzi, zakochanej bez pamięci w przystojnym i szarmanckim dziedzicu Rolskim. Śmiała się i kadra, ponieważ takie samo nazwisko nosi założyciel portalu nabiegowkach.pl. Władzia i dziedzic Rolski to bohaterowie przezabawnego filmu „Książątko” z 1937 roku. Akcja rozgrywała się w Krynicy, nic więc dziwnego, że bohaterowie wolny czas spędzali na nartach.
Wspólne oglądanie jednego z niewielu polskich „narciarskich” filmów było okazją do omówienia specyfiki narciarstwa w latach przedwojennych, kiedy jeszcze niewiele było wyciągów narciarskich, a zjazdy z górek były możliwe dopiero wtedy, kiedy najpierw się na nie weszło. – Ówczesne narciarstwo przypominało połączenie obecnych zjazdówek, biegówek z nartami backcountry – tłumaczył Piotr. W filmie pojawia się nawet zbliżenie na śnieg przyklejony do ślizgu, na wysokości wiązań, co świadczyło o tym, że wtedy codziennością było smarowanie nart na trzymanie.
Już niedługo, bo w pierwszym tygodniu lutego zapraszamy na kolejny nasz obóz w Kościelisku. Tym razem będzie to tygodniowy turnus. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółową ofertą naszych tegorocznych kursów narciartwa biegowego.
Galeria zdjęć z weekendowego kursu w Kościelisku dostepna jest na facebookowym fan page obozów nabiegowkach.pl.
Świetny kurs. Byłam pierwszy raz (+ dotąd tylko kilka razy biegówki na nogach), więc miałam trochę obaw – niepotrzebnie:) Świetnie zorganizowanie, przemiła atmosfera, ogromna satysfakcja i radość z tego, jak wiele udało się zrobić w zaledwie dwa dni. Bardzo polecam!
Michał, chyba już zostanie Ci ksywa – Dziedzic Rolski. 🙂
Asia, niech będzie i dziedzic, byle tylko nie szukał panny Władzi 🙂